Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znów się związać...

Polecane posty

Gość gość

Znamy się już 3 lata. On jest lekarzem a ja pielęgniarką w jego ośrodku (piguła). Oczywiście z czasem zaczęło nas interesować coś więcej, ale nie wiem co robić. Czy spróbować czy znów stchórzyć. On jest ode mnie starszy. Ja mam 25 lat, on 46. Wcześniej nie zwróciłam uwagi na jego wiek, bo wygląda na 36, ale inaczej wygląda inaczej ma w metryce. Mamy bardzo podobne osobowości, zamiłowania, naturę. Jest rozwodnikiem, na szczęście bezdzietny. Ja mam za sobą 2 nie udane związki, które zakończyły się dla mnie ogromną traumą. Za pierwszym razem facet zostawił mnie z powodu mojego pochodzenia. Wywodzę się niestety z biedy i o mały włos odebrał mnie kurator. Gdy facet zobaczył mój rodzinny (stary, poniemiecki) dom - stwierdził, że jestem z nim dla kasy i mnie zostawił. Z drugim było tak, że jego rodzina (zwłaszcza matka) mnie nie zaakceptowała zarzucając to, że bieda jest wynikiem wyłącznie lenistwa i brak wyższego wykształcenia (masakra!). Niestety on o prawdziwym życiu chyba wiedział nie wiele i nie reagował na to, że jego właśni rodzice się tak odnoszą. Oba związki skończyły się depresją i długo nie potrafiłam zaufać facetom. Udało mi się zostać pielęgniarką, pracuję na własny rachunek. Poznałam jego. Powiedział, że akceptuje to kim jestem i nie interesuje go moje pochodzenie. Jestem w nim zakochana, boję się tej różnicy wieku, chcę aby się udało. Lecz co mnie czeka? Jaką mam dać mu odpowiedź aby znów nie żałować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem... lekarze to niby spoko ludzie, większość ma dobre serce etc. ja też jestem lekarzem i patrzę na moich kolegów lekarzy (ale ja jestem duuużo młodsza ledwo po studiach) to oni akurat sa dobrymi ciepłymi ludźmi i nikogo by nie oszukali, ale taki 46 letni człowiek to nie jest już taki delikatny i niedoświadczony młody "chłopczyk" jakich ja znam, więc nie wiem co radzić... Jak go kochasz to czemu nie, ale jak z rozsądku to może lepiej nie... nie czuj się gorsza, ja też jestem z bardzo biednej rodziny i na studiach czułam się gorsza, bo wszyscy wczasy za granicą, jachty, jazda konna, a ja nie miałam co do gara wsadzić, a na wczasach nie byłam z 10 lat, ale nie poddawałam się. myślę, że jesteś wartościowa dziewczyną, może wybierasz nieodpowiednich facetów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×