Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uzasadnienie przemocy w związku

Polecane posty

Gość gość

Czy mozna jakos uzasadnić przemoc w zwiazku? Nie mówię tu o biciu, ale szarpaniu itp. Zastanawiam się nad tym, bo ostatnio doszło do tego w moim związku. Mój chłopak mna szarpnal i to dosc mocno. Juz kiedys mu sie to zdarzyło i prawie czymś kiedyś we mnie rzucił. Wiem, ze mam ciezki charakter i byc moze potrafie sprowokować, ale czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A normalne jest prowokowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro o to pytasz autorko, nie jestes normalna. normalna kobieta po pierwszym takim przypadku rzucilaby typa w cholere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie uzasadnia przemocy, ale doprowadzanie kogoś na skraj wytrzymałości nerwowej to ryzykowne przedsięwzięcie. popracuj nad sobą i być może Twój problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw powiedz prawdę co ty mu takiego robisz to będziemy mogli coś odpowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie można, trzeba wzywać policję to drugi raz się zastanowi, a najlepiej kopnąć gnoja w dupę bo to nie materiał na osobę do związku, na męża ani na ojca, nawet jeśli sprowokujesz on nie ma prawa cię uderzyć i nie ma na to wytłumaczenia- ja własnie chodzę na terpię dla ofiar przemocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jak kobieta uderzy mężczyznę to wszystko jest w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powody? pewnie za mocno sie umalowala, nie zrobila kolacji lub spotkala sie ze znajomymi. takie powody do przemocy maja pieprzeni nieudacznicy- damscy bokserzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzasadnieniem jest, to że on jest słaby, być może miał niewłaściwe wzorce, być może jest sfrustrowany i nie potrafi panować nad emocjami już, być może jest niezrównoważony emocjonalnie. Tak to można uzasadniać. Ale jakkolwiek by tego nie tłumaczyć, nie można tego akceptować. Nie wierz też, że więcej tego nie zrobi. Zrobi i być może nawet już uderzy. Pamiętaj też, że istnieje również przemoc psychiczna. Wszelkie wyśmiewanie, dręczenie itp itd. Cokolwiek byś nie robiła, jakkolwiek byś go nie sprowokowała, on nie ma prawa Cię uderzyć. Jeśli to zrobił, to wiedz, że już zawsze będziesz mogła czekać aż on nie wytrzyma. A z czasem powody będą coraz bardziej błahe. Uciekaj od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tym, ze oczekuje prawdy a nie kłamstwa. Za ukrycie prawdy chyba byłby gotów zrobic cos wiecej i moze sie mylę ale dla mnie to żadna rowokacja. Jak ktos jest psychiczny, to trzeba leczyc i wiać od takiego gdzie pieprz rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak kobieta uderzy mężczyznę to wszystko jest w porządku? " Oczywiście, że nie. Kobieta tak samo nie ma prawa bić mężczyzny. Przemoc w rodzinie dotyczy obu płci. Każdy może być sprawcą i ofiarą. Więcej. Jeśli kobieta zadręcza mężczyznę, wyzywa od nieudaczników, ośmiesza go wciąż, to również jest stosowanie przez nią przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys powiedziałam mu, ze jesli mnie kiedykolwiek uderzy oddam mu. Za pare dni zwyzywal mnie od najgorszych i niewdziecznych, powiedzial, ze nie doceniam jaki jest dla mnie dobry itp. Na codzień jest ok, ale jak odbija mu palma to sie nie chamuje. A ja nie moge mu nic powiedzieć, bo nawet jesli w danej chwili przyzna mi racje to przy kolejnej klotni zaczyna sie jadka na ten wlasnie temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie jest w porządku. Każdy zasługuje na szacunek. Obie strony. Skoro ośmiesza go i wyzywa. A skad wiesz, co on do niej mowi, robi?. Najlepiej ignorować i gardzić druga osoba? Tak? A dlaczego nie odejdzie, skoro nie potrafią sie dogadac? A dlaczego, jeżeli partnerka jest na skraju załamania psychicznego i odchodzi od niego lecz on tego nie chce, po prostu nieodejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie głupie gadanie. Bo na co dzień jest ok. Pogadaj z ofiarami przemocy, poczytaj o tym. Oni wszyscy na codzień są ok, mili, pomocni. A że czasem spuści jej taki wp*****l, że by musiała maskę założyć, by nikt nie widział, albo wręcz ląduje w szpitalu. To cóż. Pewnie go sprowokowała, on taki zmęczony, w pracy ma kłopoty. Przecież to dobry człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że można to uzasadnić, tyle że dotyczy to związków sado-maso. Wówczas oboje są w takim związku szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie jest tak, ze do tego dochodzi non stop. Zdarzylo sie to kilka razy na przestrzeni ponad dwoch lat. Zdarzylo mi sie tez usłyszeć, ze jestem gruba i ze nic nie robie zeby dla niego dobrze wygladac, podczas gdy on widzi jak inne laski staraja sie dla duzo gorszych kolesi niz on. A ja gruba nie jestem i nikt mi tego nie wmowi bo ludzie noszacy S/M chyba nie sa grubi. Innym razem zarzucal mi ze bardziej maluje sie dla innych niz dla niego. Zarzucal mi również, ze praca jest dla mnie wazniejsza niz on. I faktycznie przywiazywalam duza wage do pracy, bo nie moge sobie pozwolic na jej brak. Jego z kolei utrztmuja dobrze sytuowani rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też wydaje sie że jedyne uzasadnienie to perwersja seksualna. Jak ktoś lubi to jego wolna wola. Poza tym takich patologicznych realacji naprawdę nie rozumiem: ekspedientkę w sklepie też szarpie jak go sprowokuje? A kolegę z pracy? Szefa? Ojca, matkę? Pasażera w tramwaju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, czyli pod warunkiem, ż go to podnieca, to już może ją uderzyć? co Ty pierdolisz, usprawiedliwiasz jebanych sadoli, którym staje na widok krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem jego relacje z rodzicami bywały bardzo napiete. Dużo i ostro sie klocili. Jego matka kilka razy powiedziala mu, zeby mnie rzucił bo zniszczy mi zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepne glupie prowo.....koieto, wymysl wreszcie cos ciekawszego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, bo bicie kogoś w łóżku, które powinno być bezpiecznym miejscem, to nie patola:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sado maso ma to do siebie, że obie strony tego chcą. Więc w takim układzie jest to w porządku. xxx Autorko, tego się już nie da czytać co piszesz. NIC z tego co napisałaś nie sprawiło, że pogląd iż on jest patologią a Ty powinnaś od niego odejść jest nieaktualny. Choćby Cię szarpał raz na trzy lata, to i tak zbyt często, bo nie powinien robić tego nigdy. Wspominałam wcześniej o przemocy psychicznej. Sama podajesz teraz jej przykłady. Co teraz? Co mamy napisać? Dostałaś rozsądne rady i wytłumaczenia. Jak z nim zostaniesz, to przy następnych jego patologicznych zachowaniach wiń siebie. Bo dostałaś sygnały, że coś jest nie tak, dostałaś rady by go zostawić, a skoro nie zastosujesz, to znaczy, że zgadzasz się być ofiarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko idiota bierze slub jesli w zwiazku jest przemoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sado maso ma to do siebie, że obie strony tego chcą. Więc w takim układzie jest to w porządku. x taaa obie chcą, g****o wiesz o życiu. byłam z takim j*****m sadolem, zmuszał mnie do tego, mówił, że jak mam orgazm od tych praktyk to jestem suką, że inaczej mnie zostawi. więc nie adoruj zboczeńców, bo to modne. przemoc seksualna to też przemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa obie chcą, g****o wiesz o życiu. byłam z takim j*****m sadolem, zmuszał mnie do tego, mówił, że jak mam orgazm od tych praktyk to jestem suką, że inaczej mnie zostawi. więc nie adoruj zboczeńców, bo to modne. przemoc seksualna to też przemoc xxx Więc skoro Ty tego nie chciałaś, nie akceptowałaś i informowałaś go o tym, to znaczy, że to już była przemoc. Ale inaczej sytuacja wygląda, kiedy dobiorą się dwie osoby, które to lubią. Wówczas, takie praktyki nie są przemocą, bo obie strony się na nie zgadzają. Dostrzegasz różnicę? Dwie zgadzające się osoby na sado maso a jedna osoba lubiąca to a druga wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli facet uzasadnia to tym, ze w związku jest za malo seksu (co jest prawda, do stosunkow nie dochodzi zbyt często) a on jest taki nerwowy i agresywny wlasnie przez to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc nie nazywaj chorej rzeczy, jaką jest sadomaso przemocą x przemoc «przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza» x Twój cytat: Mnie też wydaje sie że jedyne uzasadnienie to perwersja seksualna. x przemoc seksualna=gwałt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Wciąż nie ma prawa stosować przemocy. Niezależnie od tego, czy seksu jest dużo, czy faktycznie mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy to nie jest tak, ze jesli facet ma tego za malo to bedzie nerwowy? Ja juz sama nie wiem jak na to wszystko patrzec i co z tym robić. Usłyszałam od niego wiele przykrych rzeczy, za które on obwinia mnie np. Brak w naszym zwiazku namietnosci, ciezko sie Toba zyje, gdybym mial miec z Toba teraz dziecko to bylby totalny koniec, mam wrazenie ze z Toba ucieka mi mlodosc itp. Pomijajac fakt, ze kiedys chcial sobie zrobic przerwe i powiedzial ze jesli chce to moge sie spotykac z innymi facetami, rzucil mnie lacznie ze 4 razy ale na zasadzie, ze od razu sie godzilismy bo to lagodzilam. Nie wiem juz co o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O a co, on się tak niesamowicie ****** że mimo jesteś z nim mimo, że traktuje Cię jak g****o? dziewczyno, trochę honoru (chociaż dla zachowania pozorów). jak Ci ciężko to idź do terapeuty, razem pomyślicie jak Cię wydostać z tego destrukcyjnego pseudo-związku z psychopatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×