Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ottina09

odświeżanie łóżeczka.

Polecane posty

dostałam łóżeczko dziecięce w spadku po kuzynce nieużywane od 10lat więc trzeba je trochę odświeżyć. odświeżałyście stare łóżeczka czy wolałyście kupić nowe? gdzie kupić farbę jaka jest jej cena i jak wgl się do tego zabrać? opłaca się to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałaś czy z materacem, ale mam nadzieję, że to bez znaczenia, bo materac musi być nowy. Co do łóżeczka.. są takie, które po 3 latach wyglądają tragicznie ( bo były "odpowiednie źle" traktowane przez dzieci, bo były kiepskiej jakości itp), a są pewnie i takie, które po 10 latach, trzymane w dobrych warunkach wyglądają w porządku. Więc ciężko powiedzieć, jakie jest Twoje ;) Może jednak nie trzeba wcale malować? A może wystarczy tylko polakierować (najlepiej jakimś lakierem dla alergików i odpowiednio wcześniej)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
materac oczywiście nowy... łóżeczko gatunkowo dobre na tamte czasy...teraz jest porysowane i lakier poodskakiwał...zastanawiam się czy odnawianie ma jakiś sens...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam łóżeczko po bratanicy. Przy 1 dziecku które ma 4 lata i teraz przy drugim roczniaku. Łóżeczko porządne drewniane, nie z płyty. Mąż odnawial bejca za którą płacił coś około 10 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można w takim razie po prostu użyć papieru ściernego, żeby zetrzeć lakier i położyć nowy. Ja kupiłam używane łóżeczko... materac wywaliłam, a łóżeczka nie odświeżałam, chociaż niestety jeden, krótszy bok od wewnątrz wygląda jak pogryziony hehe tak, jak by było dłubane w tym boku od środka, albo gryzione.. ale już tak zostało.. myśleliśmy, bo to naprawić, właśnie zeszlifować, pomalować, ale jednak obyło się bez... Tylko dokupiliśmy takie plastikowe nakładki na krawędzie dłuższych boków (i dobrze, bo mały atakował je zębami, więc pewnie też by pozostawił ślady, a tak nadal boki wyglądają cały czas ładnie i czysto).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×