Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do laski z "Maz jest niezadowolony"

Polecane posty

Gość gość

Sorry dziewczyno ale w pełni twojego faceta popieram. Już dawno minęły czasy "chłop do pracy, baba w domu". Nie wstyd ci że mąż musi zarobić sam na wszystko? Ja bym tak nie mogła.. Też u nas ciężko z pracą - ja pracuję po 10-15 godzin na taśmie, przed Świętami nawet dłużej! Jest ciężko ale jest też ta satysfakcja że nie Jesteś na czyimś utrzymaniu. Jestem pewna że gdybyś naprawdę chciała spokojnie coś by się znalazło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, a Ty masz dzieci? Male dZieci? Nie wiem, do kogo pijesz ale...Powiedz mi jesli ty pracujesz 10 godz lub wiecej i twoj maz takze to kto wychowuje dzieci? Same sie pasa? Czemu wy tak chcecie ustawiac zycie innym. Chwala ci za to, ze pracujesz ale sa rodziny z roznym podzialem rol i po co wytykanie komus ze ktos pracuje, ktos nie pracuje. Jesli masz dZiecko to mu wspolczuje ze ani matki ani ojca cale dnie paleta sie samo. Koszmar jakis.przepraszam, ze ci to pisze ale sama sie o to prosilas zakladajac taki temat. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jszcze tylko dodam- jesli pracujesz bo musisz, bo wam nie starcza to to rozumiem i cofam krytyke. Ale jesli masz male dziecko, starcza wam pieniedzy a ty dla zasady na tasmie zasuwasz po 10-15 godz to sorki nie rozumiem tego. Generlanie uwazam, ze ocenianie innych jest slabe. Przeciez kazdy robi tak jak mu wygodnie, dla mnie oczywistym jest ze takie decyzje czy zona pracuje czy nie podejmuje sie wspolnie. Jesli komus wystarcza i zyja na dobrym poziomie a dzieci sa w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym to jak ktos ma taka fanaberie i nie zyje za cudze....nie nie pracuje, w czym problem?? Tak to was boli, ze ktos ma lepiej? Mi to wisi i nie rozumiem, skad te ataki na tzw matki polki. Ja mialam taki czas ze pracowlam i nie pracowalam to zalezalo od syt i wieku dzieci ale do glowy mi nie przyszlo mowic innym jak maja zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh!! zaczyna się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu 10,15 godzin? Pełny etat to 8. Może też iść na pół etatu. Sorry Aale wkurza mnie jak ktoś tak przesadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic sie nie zaczyna. Po prostu dziewczyna ma racje, ze nie nalezy sie wtracac do inncyh bo to malo kulturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ocenianie innych jest słabe a sama oceniasz...hipokrytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wtrącać skoro autorka poprosiła o radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego maz ma byc bardziej zadowolony z zony pracujacej i wiecznie nieobecnej w domu ( przy zalozeniu ze maja male dziecko)? Ja bym uwazala, ze maz bedzie jednak bardziej zadwolony jak zona zajmie sie domem i malym dzieckiem (a nie zlobek, lub niania) ...zakladajac oczywiscie, ze ich na to stac. Bo jak nie stac to zona do pracy to oczywiste. I to chyba wszystko wyjasnia, co? O czym tu deliberowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 21:09 oceniam bo autorka zalozyla taki temat i poniekad sie o to prosila. Na pewno natomiast nie obrazam. W zyciu prywatnym nie mialabym odwagi komus zwracac uwagi lub oceniac czyjes indywidualne wybory bo uwazam, ze to niegrzeczne. Dziekuje za komplement. A hipokrytka na pewno nie jestem;) przeprosilam autorke...przeczytaj uwaznie...reszta wypowiedzi to po prostu moj glos w dyskusji. Pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z kobitkami, ktore twierdza ze nie nalezy sie wtracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj był taki odcinek u Drzyzgi :D żaden mąż nie był zadowolony,że żona siedzi w domu. Argumentowali to tym,że kto żonie wypłaci emeryturę albo co będzie jeśli jego samego zwolnią z pracy. W dzisiejszych czasach nie ma nic pewnego, warto dmuchać na zimne i mieć jakieś zabezpieczenie finansowe w razie czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A slyszalyscie o tym, ze w bogatych domach jest czesto teraz taka "moda" ze zona zadbana, wyksztalcona i ńie pracuje ? Takze jesli autorka mowi, ze te czasy minely....to ja mysle, ze nie do konca. W dobrych bogatych domach czesto stac ludzi zeby kobieta siedziala z dzieckiem i fajnie je wychowywala. Maja kase na wszystko i tylko pozazdroscic...ach ci bogacze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 21:17 masz racje ale uwierz mi, ze to nie wszystkich dotyczy. Sa domy, gdzie jest zabezpmfinansowe, mezowie placa ubezp na zycie etc...to jasne, ze jak nie ma kasy ale nie ma perspektyw na lepsze finanse w przyszlosci i zabezp na przyszlosc to raczej oboje powinni pracowac. Tu chodzi raczje o syt gdy kogos stac na czasowe niepracowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj ojciec mial racje
mowiac, ze dzis byle dziad zaklada rodzine, a kiedys to trzeba bylo cos miec, zeby ja zakladac, zapewnic jej jakis byt, dzis zona to dodatkowy pieniadz i rachunki na pol, pieknie wyszlysmy na tym rownouprawnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zdanie jest takie: 1. Jest duzo kasy w domu, maz zarady, zero kredytow,mstac ich na godne zycie + oboje wyrazaja zgode na to, ze zona przez jakis dluzszy czas zajmuje sie domem i dzicmk to OK 2. Sa kredyty, nie ma kasy, nie starcza na wakcj*********.nie starcza nawet czasem do wyplaty to Zonka do pracy. To sa naturalne wybory doroslych, myslacych ludz.mo czym tu dyskutowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 piekne;))) cos w ty jest;) w nosie mam takie rownouprawninie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowiac, ze dzis byle dziad zaklada rodzine, a kiedys to trzeba bylo cos miec, zeby ja zakladac, zapewnic jej jakis byt, XXX No na pewno ''trzeba było mieć" szczególnie na tych wsiach gdzie było 6-10 dzieci i ludzie mieszkali w dwóch pokojach z toaletą na zewnątrz. Nie wiem o jakich ty czasach mówisz ale chyba nie znasz realiów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A czemu 10,15 godzin? Pełny etat to 8. Może też iść na pół etatu. Sorry Aale wkurza mnie jak ktoś tak przesadza. xxxxxxx A dojazd do pracy? Jest też coś takiego jak system pracy 12/24. Wtedy ci może wyjść 13-14 godzin z dojazdem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorce chodziło o kobietę, której dzieci mają 4 i 9lat więc już nie są malutkie i mogłaby iść do pracy. W dodatku ma pretensje, że mąż nie chce jej dac na to czy na tamto. Sorry ale takiej sytuacji nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisala ze nie ma wymagan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw się siedzi w domu i kasę ciągnie a jak trzeba by się ruszyć to się wyciąga argument- bo on nie pomaga w domu. A kiedy ma pomagać jak sam wszystko utrzymuje???Jak oboje pracują to można się obowiązkami dzielić a skoro on bierze na siebie finansowanie wszystkiego to ona może wsiąść na siebie zrobienie prania czy obiadu nie? Poza tym dziecko 9 lat to może pomóc cokolwiek bo to już duże dziecko, a czterolatka nie wymaga żeby nad nią patrzeć non stop jak na kilkumiesięczne dziecko. Kobiety które pracują mają prawo się burzyć na takie zachowanie- my pracujemy, też musimy ogarnąć dom pójść na zebranie do szkoły itd i płacimy podatki a nie czekamy bo ktoś da bo się należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym autorka pisze że się nie nudzi bo ćwiczy aerobik odwiedza koleżanki- ciekawe czy jej mąż ma czas na sport i spotkania ze znajomymi, pewnie nie i dlatego się burzy i ma rację. Jak w domu jest malutkie dziecko to wymaga opieki a tak jedno w szkole drugie w przedszkolu a ona się realizuje cały dzień w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Baba z tupetem i tyle.Nie wierzę że nie może znalezć pracy! Nie chce się, bo i po co?! Dzieci nie ma w domu, a ta po koleżaneczkach lufruje, na aerobik chodzi.Nic dziwnego że mąż ma tego dość..Tylko patrzeć jak znajdzie kogoś godnego uwagi i ją oleje.A ta znajdzie się z ręką w nocniku:D to będą dopiero jaja:D W nosie będzie miał jej obiadki, pójdzie z damą do restauracji,a nie będzie utrzymywał nygusa i garko tluka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma prawo wyboru. I swoją osobistą sytuację. Ja pracuję na poł etatu i owszem, pracę na cały etat bym miała. Ale nie chcę aby moje dzieci wychowywała teściowa, która podejścia do dzieci nie ma. Mąż nie kwapi się do nadgodzin a sutuacja materialna wymaga trzymania się za portwel. Jednak wolę to i mieć świadomość że mam dzieci pod kontrolą. Odkąd są pod moim okiem uczą się lepiej, nauczyciele ich chwalą i mają jakieś obowiązki. A tak, grali na kompie jak byłam w pracy i robili co chcieli. A teściowa tylko się czepiała że są leniwi. Czyli jednak można mieć na nich dobry wpływ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×