Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jednak czeka mnie wywoływanie porodu. A ja tak bardzo się tego boję :(

Polecane posty

Gość gość

Jestem już po terminie. Dzidzi nie spieszy się na ten świat. Przez to, że mam wadę pępowiny (dwunaczyniowa) lekarze nie chcą dłużej czekać na poród naturalny. A ja tak o tym marzyłam. Marzyłam by urodzić córkę drogami natury. I niestety czeka mnie indukcja porodu. Bardzo chciałam tego uniknąć. I bardzo się obawiam. Boję się. Słyszałam, że poród wywoływany jest dłuższy, bardziej bolesny, mogą pojawić się komplikacje i tak potem kończy się cięciem cesarskim. Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Bo bardzo się martwię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i sie boj bo bedzie bolalo w c/h/u/j :D na wywoływanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się. Ja rodziłam siłami natury, a teraz w drugiej ciąży marzę o cesarce. Każdy poród ma swoje plusy i minusy, nigdy nie wiesz, co się zdarzy. U mnie samo się zaczęło, bo odeszły mi wody, ale nie było rozwarcia, więc coś mi tam dali, już nie pamiętam nawet. Ale poród był długi i ciężki, więc nie wspominam dobrze. Moja koleżanka poszła, 15 minut i urodziła. Więc co komu pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no powiem ci ze nie wywolywany boli mniej zreszta co ty tam wiesz lala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty skąd wiesz, że wywoływany boli bardziej?? Miałaś dwa? Jeden normalny a drugi wywoływany, że masz porównanie lala????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że wywoływany boli bardziej. Miałam z oxytocyną i bez....niebo a ziemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam wywolywany , poszlam bez zadnych objawow porodu , 5 godz po podlaczeniu kroplowki bylo po wszystkim Bolalo , fakt, ale chyba bardziej uciazliwa byla swiadomosc ze po kazdej wizycie poloznej bedzie bolalo jezzcze bardziej bo podkrecala kroplowke Ogolnie porod wspominam dobrze i poszlo dosc szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stresuj się na zapas. Ja miałam pierwszy wywoływany oksytocyną, a drugi rozpoczął się naturalnie. I szczerze? Bolało tak samo. Prawdziwy ból rozpoczął się w obu porodach i tak ok. 6-7 cm rozwarcia, w momencie przebicia pęcherza płodowego. Wcześniej dało się wytrzymać. Poza tym, jeśli dziecko nie będzie gotowe do wyjścia, to sztuczne wywoływanie porodu też nic nie da, po prostu poród się nie "rozkręci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez miałam poród wywoływany oxy bo po 30 godzinach od odejscia wód nie było rozwarcia i skurczy. Gdy podali mi kroplówkę to przez dwie godziny było spoko i nagle ze słabego skurczu w mega mocny.... dasz rade....boli bardzo ale finisz jest super :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
finisz jest extra, czujesz jak ci ci/pe rozrywa i robisz pod siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaga
Miałam wywoływany, boli w zależności od tego jaki kto ma próg bólu. Oxy zwiększa bolesność. U mnie po 6 godz od podania oxy było po wszystkim. Nie daj sobie robić masażu szyjki masz prawo odmówić. Ja mimo wysokiego progu bólu miałam ochotę gryźć ściany gdy położna mnie masowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam 2 razy, raz normalnie, raz wywolywany. Za pierwszym razem zaczelo bolec nad ranem, ok 13 bylismy w szpitalu o 18 urodzilam, przy partych nie mialam juz sily, przysypialam, nie bylo tragedii ale nie moglam sie doczekac końca. Za drugim razem urodzilam 1h i 50 min od podania kroplówki i oxy, szlo strasznie szybko, pamietm ze byl moment ze bylam przerażona ze za szybko wszystko sie dzieje, bolalo tak samo ale raz po razie, nie mialam przerw na drzemkę ;) szczerze gdybym miala rodzic jeszcze raz to wole z oxy, szybko, sprawnie. Bol trwal praktycznie chwile, trwal non stop ale szybko minelo a nie caly dzien z malymi przerwami. Przy oxy mialam wrażenie rozrywania a przy naturalnym nie, darlam sie ze dziecko mnie rozrywa i urodzę wnętrzności, polozna mnie uspokajala ale wtedy nic do mnie nie docieralo, mogly mi powiedzieć wcześniej ze moze tak byc to bym tak nie panikowala. Mimo wszystko polecam na oxy o ile od razu zadziala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam 5 razy 3 razy miałam oxytocyne dwa razy nic . Trzeba przyznać że z oxytocyną szarpie równo. Boli boli bardzo ale warto bo potem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość z 9:41 to miałaś szczęscie bo mój poród na oxy trwał 10 godzin z tego 8 w strasznych bólach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem po co założyłam ten temat. Teraz boję się jeszcze bardziej. Wychodzę z kafe... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślała że pierdnie i urodzi bezboleśnie... naiwniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×