Narzeczony nie daje mi żyć

Narzeczony nie daje mi żyć. Piszę pracę inżynierską strasznie opornie mi to idzie, przedłużyłam już termin, nie potrafię jakoś usiąść do tego. A J. męczy mnie, że jego siostra napisała licencjat, będzie się bronić, a ja co? Mówi, że nigdy tej pracy nie napisze. Jego słowa tak bolą. Wykańcza mnie to psychicznie. Odechciewa mi się naszego ślubu...

prawdziwy narzeczony powiedziałby "chodz Ci kochanie pomogę " a ten twoj to zwykła c***a.To są wlaśnie te chwile kiedy on powinien cie wspierać przez ołtarzem bedziecie sobie ślubowali na dobre i na złe

ona ma lenia, a on ma jej jeszcze pomagać?