slad po szczepionce u niemowlaka

Corka ma dwa miesiace, po porodzie w szpitalu byla zaszczepiona. W miejscu szczepienia zrobil sie taki guziolek. Dzis w trakcie kapieli peklo to i wylecialo dosc duzo ropki takiej zielonej . Czy to normalne? Bo troszke sie zaniepokoilam

Dwa miesiące jej to roslo i Ty nie widzialas, ze ropieje? Slad może i jest normalny, ale nie ropien.

Z tego nic nie lecialo przez ten czas. Zrobil sie guziolek ktory wygladal jak wybrzuszenie skory i dzis pekl i dopiero wylecialo

nie, nie normalne

Dopiero po trzech-czterech tygodniach w miejscu wkłucia pojawia się czerwona grudka. Grudka powiększa się i uwypukla, zmieniając się w krostę, pod którą zbiera się ropa. Po kolejnym tygodniu lub dwóch krosta zwykle pęka. Z ranki może wypłynąć kilka kropel ropnej wydzieliny. Nie powinno to być powodem do niepokoju, bo krosta i owrzodzenie są objawami dobrze wykonanego szczepienia (to znak, że szczepionka "przyjęła się"). Ranka zagoi się sama, a w jej miejscu zostanie niewielka jasna blizna. Nie trzeba przykrywać jej plastrem ani żadnym opatrunkiem. Nie wolno też stosować żadnych zabiegów przyśpieszających gojenie ani osuszać jej spirytusem. Nie wolno również zdrapywać strupka ani wyciskać nagromadzonej ropy. Najlepiej, jeśli miejsce po szczepieniu jak najczęściej jest odsłonięte. Wtedy goi się najszybciej. Jeśli z ranki sączy się ropna wydzielina, wystarczy pod ubranko włożyć wyjałowiony gazik.

To jest normalne moja córka też tak miała .Nie martw się pytałam się pediatry i położnej obydwoje powiedzieli ,że to tak jest po tej szczepionce .Zrobi się strupek odpadnie i po wszystkim zostanie lekki ślad .

Mój synek ma co prawda 2 latka ale przypomniało mi się coś podobnego. Jak był niemowlakiem to w którymś momencie zauważyliśmy z mężem u dziecka na ramieniu coś niepokojącego. Wyglądało to jak mega gigantyczny pryszcz co przecież u niemowląt nie występuje coś takiego. Zmartwiłam się i planowałam z tego powodu iść z dzieckiem do lekarza. W międzyczasie tak się złożyło że akurat przypadała mi druga czy trzecie wizyta położnej środowiskowej więc pomyślałam że wpierw ją zapytam o to. Okazało się że jej się nawet nie chciało wysłuchać do końca opisu tego czegoś ani nie chciała nawet spojrzeć na ramię synka. Od razu powiedziała że ona dobrze wie co to jest, żebym się nie martwiła, bo wszystko w porządku. Że to jest naturalna reakcja poszczepienna, chodzi o to że te wszczepione bakterie organizm zareagował na nie i zapewniała że to zejdzie. I faktycznie zeszło nawet nie wiem kiedy. Więc to chyba normalne po szczepieniu coś tam wyskoczy, aczkowiek dziwne że piszesz że jakaś maź wypłynęła. Dla pewności możesz zapytać lekarza.