Czy mimo to byscie karmily???

Mam 1,5 miesięcznego syna i 2,5 letnia córkę. Córkę karmilam piersią 1,5 roku. Planowalam tez karmić syna, jednak zastanawiam się nad przejściem na mm. Mam dużo pokarmu, dziecko ładnie przybiera, chętnie je i nie ma kółek, ale... lekarz stwierdzil wskaże białkowe - syn jest strasznie wysyłany. Musiałabym wprowadzic dietę i to dość rygorystyczna. Nie byłoby to problemem gdyby nie fakt, że od dziecka mam problem z brakiem tkanki w działach, boje się, że mi po prostu poleca zeby gdy odstawie wiekszosc źródeł wapnia. Dwa, że syn najchętniej wisiały ciągle przy piersi, przez co mam utrudnione pole manewru do zabaw z córka. Wiem, że karmienie piersią jest lepsze dla dziecka, jednak... waham się. Syn musiałby pic mleko dla alergików. Kupiłam dziś na próbę, nie pił za chętnie, ale wypił. Za to jaka była jego radosc gdy dostal piers. Wtedy cos mnie aż scisnelo... Co byście zrobiły? Karmily mimo wszystko piersią? Dały mm?

Kolek skaze wysypany dziaslach niecierpie pisać z telefonu.

Ciezka decyzja przed toba bo albo ty sie posypiesz albo dziecko bedzie miako mniej radosci. Pokarm ze 3- 4 miesiace zebys za bardzo na zdrowiu nie poupadla a on juz tez troche odpornosci nabierze . A to mm tez nie jest takie zle.

Spróbuj najpierw przejść na mleko i sery kozie, to może wystarczyć (u nas wystarczyło). Dla ciebie oczywiście, nie dla dziecka ;)

Można łykać preparaty z wapniem albo jak napisała pani wyżej spróbować odstawić tylko krowie. Tak, karmiłabym bo dzieci z alergią potrzebują jeszcze bardziej mleka matki, według najnowszych zaleceń powiny być karmione piersią jak najdłużej a minimum 3 lata.

jeśli chcesz karmić to spróbuj. Byłam w tej samej sytuacji. Ponieważ jestem bardzo nabiałowa to na początku było mi ciężko,ale po ok tygodniu przywykłam do ograniczeń. W sumie karmiłam 4 miesiące i zrezygnowałam bo mój organizm zaczął się buntować :/ ale trochę pokarmiłam :)

ja bym pezeszła na mm sama nie dałam rady karmiam miesiac ale z innego powodu decyzji nie załuje synek ładnie przybiera nie choruje i ma czas dla starszego synka a ma 2 lata ciezko mu było wytłumaczyc ze nie pojde z nim pobiedac i bawic sie bo karmie małego

Ja bym nie rezygnowała z karmienia piersią. Chociaż spróbowałabym diety.

Dokładnie, chociaż spróbuj diety. Może uda się z mlekiem kozim, a jeśli nie to stosuj suplementy (są takie specjalne, dla osób nie mogących spożywać mleka). Jeśli Ci się nie uda, albo zrezygnujesz po jakimś czasie to trudno, ale zawsze będziesz miała świadomość, że spróbowałaś. Nie sztuka poddać się bez walki. Sama miałam z córką problem z karmieniem piersią, bo długo byłyśmy po porodzie w szpitalu (konieczne dodatkowe badania). Młoda była duża, chciała dużo jeść i jak się rozhulała na butelce to nie chciała w ogóle pić z piersi. Darła się wniebogłosy i miałam taką masakrę, że myślałam, że się nie uda. Do tego stresy itp. Cieszę się, że spróbowałam i cieszę się, że walczyłam o to karmienie piersią, nawet nie tylko dlatego, że się udało, ale dlatego, że wiem, że gdybym się poddała, to miałabym wyrzuty sumienia.

Ja bym spróbowała chociaż kilka miesięcy. Jak zaczniesz mieć problemy ze zdrowiem to odstawisz syna. Podać mm zawsze zdążysz a jak nie spróbujesz to będziesz zapewne miała wyrzuty sumienia (bo chyba już masz z tego co widzę ale niepotrzebnie - jak się nie uda to synek przywyknie to mm i też będzie dobrze).

mialam taka sama sytuacje, mi lekarz kazal lykac wapno, diete trzymalam kilka miesiecy ale tak ok 4-5m zycia dziecka zaczelam powoli pic mleko itd i u nas bylo ok. sa tez inne zrodla wapna np. migdaly, wiec pij mleko migdalowe i jedz migdaly. poszukaj w necie zrodel wapnia. twoje mleko jest najlepsze dla dziecka,nie poddawaj sie.

Ja zaproponuję jeszcze wizytę u innego pediatry. Lekarze często się mylą co do skazy białkowej: http://www.hafija.pl/2012/12/nie-kazda-krosta-na-buzi-to-skaza-bialkowa.html

Twoje zdrowie jest wazne, musisz o siebie zadbac. Poszukalabym innych zrodel bialka, preparatow nlekozastepczych np mleka owsiane, migdalowe. Moze chociaz kilka miesiecy sie uda pokarmic bez szkody dla ciebie. Zauwaz tez ta prawidlowosc, dziewczyny ktore same krotko karmily namawiaja ciebie na odstawienie.

Moze namawiają na odstawienie bo stwierdzają na przykładzie własnych dzieci ze MM to nie jest trucizna i z dwojga złego lepiej zadbać o siebie bo jak matka podupadnie na zdrowiu to będzie kiepsko a dziecko na mm wychowa sie tak samo dobrze jak na piersi- to nie zabija. Wystarczy ze ciąża zrujnowała organizm a tu jeszcze na własne życzenie dokończyć spustoszenie? Bez żartów... Sama mam córkę która miała zdiagnozowana skaze jak miała ok 3 mc wiec spróbowałam przejść na dietę i efekt był marny dla mnie a miałam tez silna anemię dodatkowo plus braki wapnia i byłam bez sił...musiałam jeszcze zagęszczać mleko bo niestety mała ma refluks/odciąganie zagęszczanie podgrzewanie i tak wiecznie. Podałam nutramigen/mała super go tolerowała i ona szczęśliwa bo najedzona, zero wysypki, jakis kupek złych, ulewania. Wychowała sie na tym mleku ja odżyłam i do dzis jest okazem zdrowia i wcale nie choruje, jest inteligentna, wzrostowo i wagowo dobrze/czego chcieć wiecej?

Ja nie widzę problemu z odstawieniem mleka. Sama musiałam je odstawić bo syn miał alergię i jakoś nie był to większy problem. Brałam wapń i żadnych niedoborów się nie nabawiłam. Natomiast po kilku miesiącach zaczęłam ponownie wprowadzać mleko w dietę i już ok 10 mca alergia minęła całkowicie. Także jest szansa, że tak długo na diecie nie będziesz. Natomiast kwestia drugiego dziecka to inny problem i to musisz sama rozważyć, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia.