Moja dziesięcioletnia córka ma gigantyczny tyłek. GIGANTYCZNY.

Do tego stopnia, że już kilka osób zwróciło na to uwagę, więc nie jest to moje urojenie. W ogóle ma budowę po rodzinie ojca - jest duża, taka "nabita" (nie gruba, ale grubej kości, masywna). Jest szeroka w ramionach, ma wystający brzuch (dokładnie jak jej ojciec i wujek w dzieciństwie, identyczny) no i ta pupa - jest ogromna.. Tak się zastanawiam czy można coś zrobić, aby jakoś zmodyfikować tę figurę? Zdrowa dieta - jest, dużo sportu także, biega, jeździ na rowerze, jest aktywna (chociaż samego w-fu czy gier zespołowych nie cierpi). Nie ma nic z subtelnej dziewczyny, a jej charakter dokładnie pokrywa się z ogólną aparycją.

No i właśnie ten tyłek -zastanawiam się czy są jakieś ćwiczenia, sposoby na jakieś spłaszczenie go czy coś?! mówię wam, odstaje jej od dżinsów, spódnic, tak, że... kim kardashian normalnie, serio..

było się zastanawiać zanim sobie z jej tatusiem machnęłaś dziecko... O dziedziczeniu słyszałaś w ogóle? Z tego samego powodu należy utylizować wszystkie laski robiące sobie dzieci z właścicielami małych fiutków :o

https://www.google.nl/search?q=kalekie+dzieci&espv=2&biw=1280&bih=923&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=v6snVYTLHMKPPZz5gIAE&ved=0CAYQ_AUoAQ#tbm=isch&q=dzieci+z+zespo%C5%82em+downa taka jej uroda.Zobacz link,zeby sie troche zdystansowac...

O jezu, czy wy jesteście naprawdę tak ograniczone?? :o :o Nie piszę, że mi to nie odpowiada i nie piszę, że dla mnie jest brzydka - ma śliczną buzię, a figurę ma jaką ma. Ale żeby nie miała nieprzyjemności w przyszłości (a wiemy wsyscy jakie potrafią być dzieciaki i chłopcy w takim wieku, jak mogą dowalić boleśnie), chciałabym jej pomóc jakoś załagodzić tę sylwetkę. Rozumiecie już, czy jeszcze coś muszę wyjaśniać? :o Dzięki za linki z dziećmi z ZD, ale ten problem mnie nie dotyczy. Dotyczy mnie natomiast to, że koleżanka z klasy córki w niewybredny sposób już skomentowała jej pupę. :o

jak na razie to ty sama jej szykujesz nieprzyjemności

Przestań wrzeszczeć i robic te zniesmaczone miny. Twoja córka to jeszcze dziecko, figura może jej się zmienic w okresie dojrzewania. Może inaczej ją ubieraj? Zamiast dzinsów coś lużnego (ewentualnie takie dobrze dopasowane) i dłuższe bluzki, albo zestawy luźna tunika i legginsy, sukienki + sweterek itp. Trzeba bylo patrzec na tatusia dziecka jak wygląda :D

No przeciez duże pupy sa teraz w modzie...

Jesteście jeszcze głupsze, niż przypuszczałam. Autorko, poszukaj w necie, tutaj sama widzisz - intelektualne dno siedzi.

Mnie się też wydaje, że jej to przejdzie tym bardziej jak uprawia sport i zdrowo je :) To jeszcze maluda :) Może pogadaj z kimś od gimnastyki korekcyjnej, bo wystający brzuch i duża mają często związek z wadą postawy albo instruktorem fitness zagadaj jakie ćwiczenia byłyby wskazane.

A może zostawić ją w spokoju? Ta sama komentująca koleżanka będzie jej tej pupy zazdrościć za jakieś 7 lat.

Autorko, taki odstający brzuch to pewnie dziedziczna uroda i nic na to nie poradzisz. U mnie w rodzinie wszystkie kobiety mają taki brzuch i już wiadomo dlaczego: wszystkie mamy przepuklinę umiejscowioną inaczej niż u reszty ludzi (nie pamiętam czy poprzecznie, czy pionowo, odwrotnie niż normalnie w każdym razie) ;) I choćby niewiadomo jakie ćwiczenia robiła, jak się odżywiała - nie pozbędzie się tego wydęcia, taka jej uroda i już :) Pupa - wraz ze wzrostem pewnie się rozłoży i będzie wyglądać proporcjonalniej niż teraz :) A jeśli nie - no to trudno, łatwiej jej dzieci będzie rodzić :P :D Głowa do góry, różne są dzieciaki ale w takim wieku jeszcze wszystko może się pozmieniać :) I nie zwracaj uwagi na te docinki, komentarze (i w szkole córki i tu na kafe), widać takie szmule chcą się dowartościować, nic nie poradzisz ;)

Przestań wrzeszczeć i robic te zniesmaczone miny. x mhm, ty na teksty w stylu "machnęłaś sobie dziecko" i "utylizować" pod swoim adresem, zachowujesz stoicki sposób i kulturalnie dyskutujesz :) Dzięki za normalne komentarze! Może faktycznie to się jeszcze pozmienia, ale widzę, jak inni na nią patrzą, ma dojrzałe kształty i nie chcę, aby stało się to powodem do szydzenia z mojego dziecka. Dlatego staram się zrobić wszystko, by tego uniknąć. Oczywiście jasna sprawa, że dla niektórych jestem wyrodną matką, ale wyobraźcie sobie, że buduję też jej poczucie wartości i staram się wpoić, że jest śliczną, mądrą, fajną dziewczyną. Ale urodę ma jaką ma i nie widzę powodu abym się do tego nie przyznawała i udawała, że jest inaczej :o Widzę realne zagrożenie problemem, więc m.in. pytam postronne osoby co na ten temat uważają. Ale ok, rozumiem, że dla niektórych wypowiedzenie na głos wad czy odmienności swojego dziecka jest wyczynem na miarę zdobycia K2. Jeszcze raz dzięki za mądre i normalne komentarze!

Teraz moda na duże tyłki, to powodzenie będzie miała, tylko talia musi być wąska. A tak serio, proponuje by dziecko przeszło na dietę, w przyszłości może mieć ogromne problemy z waga, chyba tego nie chcesz, by później była pośmieliskiem w szkole. Teraz idzie wiosna, rób jej sałatki, dużo warzyw, może koktajle z dodatkiem siemienia, będzie miała dobra przemianę. Na figurę nic nie poradzisz, może tylko schudnąć, póki nie będzie dorosła i sama się nie zabierze za ćwiczenia, to figura zostanie.

Młówiliśmy na taką dziewczynę w gimnazjum dupcia, bo miała ogromne dupsko. A Ty masz małą helgę w domu, skoro jest masywna :O

"mhm, ty na teksty w stylu "machnęłaś sobie dziecko" i "utylizować" pod swoim adresem, zachowujesz stoicki sposób i kulturalnie dyskutujesz " - trzeba troche luzu, to jest internet, różni ludzie tutaj piszą, trzeba brac na to poprawkę i cierpliwe poczekac na normalne wypowiedzi :) pozdrawiam