Nienawidzę warzyw. fuj!!!

Na kanapki tylko ser żółty, mięso, ewentualnie czasem jakiś słodki dżem, pizza tylko z szynką i sosami, kotlet tylko z ziemniakami i tak cały czas. Nawet kebaba nie lubię, bo jest zbyt warzywny. Zup z pływającymi warzywami też nie, toleruję jedynie pomidorową, barszcz czerwony, tak to rosół, żurek. Włoszczyzna do rosołu się nie liczy. Toleruję ketchup, ale świeżego pomidora nie tknę. Nie przepadam i za owocami, zjem banana, ale jabłka, truskawki (tylko w koktajlu) są dla mnie za kwaśne, owocowe to wolę galaretki, kisiel. Co mam zrobić, czy to bardzo odbije się na moim zdrowiu?

No tak, ziemniaki to też warzywa, ale je lubię, ale wiem, że to nie to samo co inne warzywa.

odbije. przekonaj się lepiej do warzyw i owoców, bo marnie z Tobą będzie. pewnie rodzice Cię nie nauczyli jeść porządnie?

W sumie nigdy nie lubiłam warzyw i jeśli nie chciałam, to nie jadłam, nic nie mogli zrobić, teraz mam 20 i nadal nienawidzę.

Ja tez nie przepadam,le rzodkiewki sa git :)

to co Ty jesz? ja jem głównie owoce i warzywa, gdybym ich nie jadła to bym z głodu umarła... poza tym jem mięso, ryby, kasze itp, ale z 70% mojego jedzenia stanowią owoce i warzywa

Przecież pisałam w pierwszym poście, co jem.

codziennie kotlet z ziemniakami? :D