Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ja już dłużej tak nie potrafię...

Polecane posty

Gość gość
to ja gość z 19:45. U mnie zajęło 10 lat, bo sytuacja była trochę zagmatwana, więc nikomu tego nie zycze. Rozstaliśmy się z przyczyn czysto pragmatycznych. Dzieliło nas bardzo wiele rzeczy- tych typowo "fizycznych" typu odleglosc (On w pewnym momencie wyjechal do Argentyny, wiec nie jest to 2-godzinny lot, na jaki można sobie pozwolić co weekend), ale też mentalnych. W pewnym momencie podjęlismy taka, a nie inna decyzję, bez kłótni, awantur, wyrzutów, z wzajemnym szacunkiem i przyjaźnią do dzisiaj. Przez wiele lat wierzyłam jednak w to, że wszystko przecież można zmienić itp. Te lata jednak pozwoliły mi też na poczucie, że jestem gotowa na coś nowego, mimo że przez ten czas czekając na Niego, przegapiłam tych, którzy czekali na mnie... Nie żałuję. Spędziłam z Nim najwspanialsze lata mojego życia i mogę śmiało powiedzieć, że była to miłość mojego życia. Miłość do mojego aktualnego męża też jest ogromna, jest inna, ale nie wyobrażam sobie życia bez Niego i miałam ogromne szczęscie, że udalo mi się trafić na człowieka, który na początku był jedynie wypełnieniem pustki, a teraz jest sensem życia (razem z dwoma łobuziakami, które się narodziły z tej miłosci)... Dziewczyny, zycze Wam tego samego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - dziękujemy pięknie za to szczere wyznanie :) Tobie też życzymy wielu pięknych chwil i gorącej miłości w sercu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam nawet ochoty z nikim się spotykać, nikt nie zastąpi mi jego, nie ma takiego drugiego. Choć często do mnie podchodzą ja zawsze mówię nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie wierzyć lub nie ale niektórzy mężczyźni mają podobnie ponad 5 lat Jej nie widziałem, ale razem z Nią straciłem wszystko nikt nigdy Jej nie zastąpi, śni mi się po nocach, a moje życie jest puste jestem sam i tak pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mam ale z nia...wyglada na to ze tego czego bardzo pragniemy nie dostajemy...takie durne to zycie:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem wewnetrznie zszargana ,ale tak juz pozostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to przechodzi nie martwcie się. Tylko tak na logikę. Czy chciałybyści być z kimś kto Was nie kocha???? Albo gdy ta osoba ma już kogoś . Czy potrafiły byście kochać się z kimś wiedząc, że w przerwie ta osoba kochała się z kimś. Ja kocham narzeczonego z całych sił ale wiem, że bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszak to domena kobiet bycie tą 2-gą i oszukiwanie siebie i innych, że jest wszystko ok. zatem zadajesz tendencyjne pytanie ile tu kobiet się udziela pisząc o tym, że są kogoś kochanką tłumaczą się, że to z miłości, ale to nie jest to, moim skromnym zdaniem prawdziwa miłość nie jest jak drapieżnik i nie chce mimo wszystko po trupach dążyć do celu tylko po to by potem nie móc spojrzeć sobie w twarz przed lustrem, ale z 2 strony takie osoby są tak puste i wyrachowane, a przy tym pozbawione ludzkiej moralności i etyki, że równie dobrze mogły by stanąć przy trasie i oddawać się każdemu za byle świecidełko, a potem żalić się, że została wykorzystana i pokrzywdzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kocham !!!!! a ty uzywaj sobie polaku i mówi o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta która jest kochanką i twierdzi, że to z miłości tak naprawdę nie wie co to miłość, ona tylko zaspokaja jak to ktoś napisał szał macicy i swoje potrzeby, bo nie wierzę, że taki przepychacz kanałów nie przyniesie czasami swojej maszynce spustowej jakiegoś prezentu za kilka stówek lub po prostu jej nie finansuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czy inaczej jak kochasz to nie dążysz do rozbicia czyjegoś związku, wręcz przeciwnie... stajesz z boku i marzysz by osoba przez ciebie tak uwielbiana była szczęśliwa nawet jeśli owo szczęście było by spełnione w ramionach innej osoby... miłość to poświęcenie siebie, a nie oddawanie oddaje to się każda kochają tylko wyjątki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet gdyby miał inną, wolałabym, żeby mi o tym powiedział. Choć wiem, ze nie ma. Nigdy nie rozbiłabym mu nowego związku. Milczenie nie jest rozwiązaniem sytuacji. Jak to możliwe- jednego dnia mówi że kocha a od nastepnego się już nie odzywa? To mnie bardzo męczy. Milczenie nie jest rozwiązaniem sytuacji. Mam być do końca życia w niepewności? Tak się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ten sposób przestoisz całe życie patrząc na szczęście innych. Pewna jesteś że wszyscy są tacy szczęśliwi w związkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nie wszyscy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W ten sposób przestoisz całe życie patrząc na szczęście innych." wiem, tak może być, ale nie potrafię przestać o nim myśleć, był i nadal jest całym moim światem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×