Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz pojechal z kolegami nad morze a ja sama i sie smuce

Polecane posty

Gość gość
Pani wyżej czegoś nie doczytała.. przecież mąż nie poświęca czasu dzieciom i żonie ... wcale. Co by żona nie proponowala ma gdzieś.. A sam z wyjazdów korzysta. Było by fajnie jak raz wychodzą razem, raz oddzielnie.. Ale tu nie ma w ogóle razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba w wypowiedzi autorki przeoczyliscie sfrustrowanie syna jej meza, ktory nie ma dla niego czasu... Jezeli dziecko juz takie rzeczy mowi, a z reguly sa cierpliwsze to znaczy ze jego ojciec sibie pozwala na czestsze wypady z kolegami niz 2 razy w miesiacu... Czyli nawet jak jest z rodzina to tak jakby go nie bylo i nie piswieca czasu swoim dzieciom. Klasyczny polski facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet sie mećzy na rodzinnych wypadach do kona, albo na basen, faktycznie tam sa emocje jak przy zbieraniu grzybów,wieć się nie dziwię.Jednak powinna być jakas równowaga, nawet niech się morduje, ale dzieciom czas poświecać musi.Moze niech wybiera takie rozrywki jaki najmniej męczą i jakoś pasują/Ty nie planuj, zapytaj jego jakie ma propozycje na wspólne spędzanie czasu. Ppowiem szczerze, ja tego gościa rozumiem, te rodzinne wyjścia są nudne, mnei nudzą, obojętnie jak jest super, znacznie fajniej spędzam czas z dorosłymi i wtedy z meżem odzyskujemy wigor. Tylko ani ja , ani maż nie lubimy wyjść z dziećmi, ale dzielnie to razem znosimy, czekamy aż dzieciaki podrosną i będą samodzielne.Nei każdy lubi spedzać czas z dziećmi, co nie znaczy,ze jest złym rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, rozumiem o co Ci chodzi, ale być może nie powinnaś być aż tak zła na męża. Być może mąż potrzebuje, od czasu do czasu jakiejś odskoczni od codzienności. Może potrzebuje wyskoczyć gdzieś z kolegami, bez Ciebie i dzieci. I być może dzięki temu nabierze trochę oddechu i za tydzień z ochotą wyskoczy gdzieś z Wami:) Czasem to jest tak, że jeden z małżonków, jest tak już przygnieciony towarzystwem wyłącznie rodziny, że brakuje energii na wspólne wypady. Wtedy taka odskocznia w postaci wyjścia gdzieś samemu może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
przecież autorka pisała że były rozmowy,że ciągle coś organizowała a pan mężus i tatus odpowiadał "nie ,juz byłem ,widziałem ,nie mamy kasy,czasu ,siły" ,inaczej nie pisałabym o żadnych gierkach. Oczywiście ze moze sobie pojechać czasami sam -nic w tym złego,ale gdzie w tym wszystkim miejce dla dzieci i zony ? on chce tylko sam jezdzić a rodzine ma w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pewny siebie jest ze zone i dzieci ma na wiecznosc... Niech sie postawi w sytuacji tego goscia, ktory dalby wszystko zeby miec zone i syna spowrotem... Lecieli w samolocie z tym samobojca pilotem z hiszpanii od rodziny. Zgineli oboje... Maz autorki niedocenia dopoki nie straci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×