singiel na weselu

Jakie macie dobre pomysly co odpowiadac natretnej pytajacej rodzinie?

ja nie wiem, bo ja jestem singielką, może nie czuję się z tym najlepiej, ale tez nie mam wielkiego problemu, a moi znajomi na każdej imprezie mnie prześladują. Ja mówię, że moge sobie bezkarnie podrywac i mi to ospowiada

otoz to, z reszta znajomym to latwiej odpowiedziec tak czy siak, ale rodzinie juz nie bardzo wypada a oni z reszta mysla ze maja prawo sie wtracac w czyjes zycie i mowic co masz robic. Moze cos w stylu "czekam na wlasciwa osobe" albo "nie twoja sprawa" ? :D

powiedz rodzinie, że*na razie szukasz i jeszcze nie udało ci się nikogo ciekawego znaleźć*. Prawdziwe i mądrze powiedziane. Trzymam za ciebie kciuki, wiem jak to jest ;-) na mnie rodzina juz postawiła krzyżyk i nie pytają, ale znajomi... ufff...cały czas pytaja i mnie nieustannie swatają to mnie zawstydza ale potrafię im kulturalnie aczkolwiek dobitnie pojechać i tyle :)

ja nie mam daru ciętej riposty :( a to zdanie brzmi jak pisina kładąca się na plecach. Wszystko przez idiotyczną presję społeczeństwa. Ludzie mają być w związku nawet w fatalnym, bo jak nie to odrazu coś z nimi nie tak. A z kazdym jest coś nie tak.

Przyznaj się że jesteś pedał

Spytaj:A co Cię to interesuje?

a to trzeba cos mowic i ktos sie w ogole pyta :D ? to wspolczuje rodziny. jesli to jakies stare dewoty to powiedz ze jestes homo dopieor bedzie zabawnie beda przezywac cale lata.

lepiej powiedz coś w tym stylu co napisałam, bo przecież po co rodzinie będziesz odpowiadać ciętą ripostą, kulturalnie, grzecznie, żeby się odwalili. Jak tak zrobisz to widać, że cię to nie rusza. Udawaj, że nie robi to na tobie żadnego wrażenia. Znajomym to można pojechać ale rodzinie, grzecznie, co cię obchodzi co o tobie myślą. Ja zawsze moim ciotkom, wujkom, dziadkom mówiłam, że nikt mi nie odpowiada, ale wtedy raczej na nadętą wychodziłam

13:30/13:42 - moze to i dobra rada. Musze nad tym pomyslec. Ale co tu robic, jak sie nie nudzic na weselu samemu...

gość dziś ja nie mam daru ciętej riposty smutas.gif a to zdanie brzmi jak pisina kładąca się na plecach. Wszystko przez idiotyczną presję społeczeństwa. Ludzie mają być w związku nawet w fatalnym, bo jak nie to odrazu coś z nimi nie tak. A z kazdym jest coś nie tak. xxx chyba ktoś potrzebuje rady Ala Bandiego

Jak Cie jakaś koleżanka będąca w związku zapyta czemu nie masz chlopaka, to jej odpowiedz "A czemu ty masz tylko jednego?"

"jeszcze nie jestem aż tak zdesperowana abym brała pierwszego lepszego"

"mężczyzna jest jak wino - im starszy tym lepszy - więc czekam aż dojrzeje"

to zaraz uslyszysz ze czas leci i ze niedlugo to...

"komu leci to leci" "jednym szybciej leci drugim wolniej, czas to pojęcie względne" a tak a propo to nie powinno ich to obchodzić, to twoje życie, spotkasz kiedyś tego odpowiedniego

Dzieki, moze cos w tym jest. Moze po prostu nie nalezy sie za bardzo nimi przejmowac i tak beda gadac...

Powiedz, że masz kogoś - poznałaś przez internet bogatego Hamerykańca, niestety nie dostał urlopu żeby przyjechać na wiejskie polaczkowe wesele :) Ładnie zamkną buźki :)