Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wychodzicie na spacer jak jest silny wiatr?

Polecane posty

Gość gość

U mnie dzisiaj strasznie wieje. Zastanawiam się czy wychodzić, jak Wy robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rok temu pojechałam z mężem i z dzieckiem w ładne miejsce w głębili samu było takie jeziorko ale wiał tam niepokojąco silny wiatr, w ciągu paru dni od tego wyjazdu wszyscy byliśmy chorzy a dziecko jako pierwsze zaczęło zdradzać objawy bo już po 24 godzinach. Oczywiście nie jest to żaden pewnik że ktoś od wiatru zachoruje, ale wtedy tamta zależność przyczynowo skutkowa była tak wyrazista że staram sie unikać spacerów na wietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w głębi lasu" miało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiatru zawsze sie boje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ryzykukj, po co. Wczoraj bylismy w zoo, a nie wiem czy tego zalowac nie bede... bo wlasnie wialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bardzo wieje to lepiej daruj sobie spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię jak jest wietrznie, w trakcie spaceru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wiem gdzie wy mieszkacie ja mazowieckie i dzis tak wieje ze az z dachu zrywa super pogoda na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śląsk, wieje tak, że ma głowę urwać. Córka ząbkuje więc tym bardziej nie wychodzę. Czy tylko ja mam wrażenie, że od miesiąca ciągle pizga złem (w sensie wieje non stop)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzę zawsze i wszędzie poza dwiema sytuacjami: - kiedy wieje wiatr - kiedy jest mgliście. Mam w rodzinie doświadczoną pediatrę starej daty, wszystkie kobiety z naszej rodziny zawsze kierowały się jej radami i nigdy żadna się nie zawiodła. Od niej właśnie nauczyłam się tego, żeby odpuszczać sobie spacery w wietrze i we mgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wychodzę na co dzień mieszkam w Norwegii i moim mieście wieje przez większość roku więc musielibyśmy siedzieć non stop w domu do tego bywa że i pada .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W norwegii to jest zimno caly czas prawie i ludzie tam zahartowani sa jak psy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dziś o 9rano puściłam córkę do szkoły, samą :-( chodzi do 3klasy, zawsze chodzi sama. Ale dziś tak wieje, jeszcze jak wyszła to zaczęło padać, trochę zmokła pewnie. Musi wrocić sama bo mam malucha w domu i nie wyjde. Ma 15minut drogi do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i córka poszła w kurtce takiej przejściowej. Na polarze. Mogłam jej może zimowa założyć. Wy jeszcze ubieracie dzieciom zimowe kurtki? No a z maluchem nie wychodzę. Ma 5lat niecałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszelkie zapalenia uszu biorą się z infekcji bakteryjnej, więc nie wiem po co pediatra zakazuje wychodzić w wiatr. Pewnie powtarza to co wszystkie stare babcie wokoło, że "dziecku uszka przewieje". Jak w ogóle można być tak niedoinformowanym. To już graniczy z jakimś przesądem. Zresztą ja w ogóle nie przyjmuję od pediatrów rad dot: karmienia i ubierania bo najczęściej pierdolą trzy po trzy i powtarzają stare bzdury. Nie wychodzimy dziś bo skoro JA nienawidzę takiej pogody (wieje i leje) to prawdopodobnie moje dziekco też. Spacer ma być przyjemnością i jeśli nie ma konieczności żeby wyjść to nie wychodzimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:45, aha, a dla ciebie wiatr = infekcja uszu i nic więcej? :o Sama się więc doucz i doinformuj, bo najwyraźniej masz zaj/e/biście wąskie horyzonty, jeśli żadne inne zagrożenia ci do głowy nie przychodzą :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np JAKIE zagrożenia? Prócz tego, że wiatr może zerwać dach albo przewrócić drzewo które ci spadnie na łeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszelkie zapalenia uszu biorą się z infekcji bakteryjnej, x Ależ pdrloisz głupoty, aż głowa boli :o :o :o W ubiegłe wakacje płynęłam łódką z mokrą głową przy nienajlepszej, wietrznej pogodzie - przewiało mnie tak, że z uszami bujałam się do końcówki września. Muszę koniecznie powiedzieć swojemu laryngologowi, że błędnie postawił diagnozę :D :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Do rozwoju choroby narządów słuchu mogą przyczynić się czynniki atmosferyczne, takie jaki wiatr i mróz. Uszy należą do wystających części ciała i przez to są bardzo wrażliwe na wszelkie skoki temperatury oraz zmiany pogody. Jeśli mamy skłonność do infekcji usznych, pamiętajmy, by w wietrzne dni nie wychodzić na zewnątrz od razu po kąpieli, gdy całe ciało jest jeszcze rozgrzane oraz by starannie osuszać uszy i osłaniać je przed przeciągami, aby uniknąć ich zawiania. Skutkiem braku właściwej ochrony w mroźne dni są przemarznięte uszy, co może prowadzić nawet do stanów zapalnych zatok i górnych dróg oddechowych. Bardzo często zdarza się również odmrożenie ucha zewnętrznego. Nie wolno wtedy masować odmrożonego ucha, jedynie ogrzać je i natłuścić. Uszy lubią ciepło, dlatego w chłodne i wietrzne dni pamiętajmy o odpowiednim nakryciu głowy.". Ale oczywiście ty wiesz lepiej - wiatr nie zaszkodzi na uszy. Czapka zimą w sumie też jest zbędna, nie? :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no moja córka wzięła czapkę,nie taką grubą ale ma, myślicie że chora będzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmrożenie to odmrożenie - uszkodzenie tkanek, to całkiem inna bajka. Co do infekcji uszu czy dróg oddechowych to są INFEKCJE wirusowe i bakretyjne. Nie ma takiej jednostki chorobowej jak zawianie :D W wyniku wyziębienia organizmu może dojść do spadku odporności wówczas nie jest on w stanie odeprzeć ataku chorobotwórczych drobnoustrojów i rozwija się infekcja. Więc można wychodzić w wiatr tylko trzeba się stosownie ubrać zresztą jak zawsze. I mam newsa. Im bardziej będziecie te swoje dzieci w szklarniach przetrzymywać tym mniej będą odporne. Nie wychodźcie najpierw w śnieg, potem w deszcz, potem w wiatr a potem w ogóle nawet przy lekkim wiaterku bo może WAS ZAWIAĆ hahahahaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, u nas nie leje (Warszawa), jest nawet słońce momentami, ale wieje tak, że masakra :/ ale głupoty opowiadacie z tymi uszami, jak mnie raz przewiało to się bujałam z uchem przez dłuższy czas, i jak to wytłumaczyć? Że mi nawiało bakterii do ucha? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak gość dziś napisał: tzw przewianie to potocznie zwane wychłodzenie. Jak organizm nie jest zahartowany to spada odporność i może dojść do infekcji. Żadnymi bakteriami wam do ucha wiatr nie nawieje boszzzzzz. Wszystko rozbija się o budowanie odporności która właśnie ma szansę wzmocnić się przez hartowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowie mi ktoś? to ja od tej trzecioklasistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakaz wychodzenia w wiatr i strach przed zawianiem to nic innego jak stara szkoła trzymania dzieci w cieple, ubierania ponad miarę, czapeczki do czerwca itd. A to że ktoś zachorował po przebywaniu na wietrze to mu po prostu odporność szwankuje i niech zadba o jej wzmocnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę koniecznie powiedzieć swojemu laryngologowi, że błędnie postawił diagnozę smiech.gifpechowiec.giflapka.gif A jaką postawił diagnozę geniuszu? Wiatr Ci zabłądził w uchu i nie umiał znaleźć drogi powrotnej? Brałaś leki? Jakie? Antybiotyki? Czyli jednak miałaś w uchu bakterie a nie wiatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mieszkam na śląsku i jak tylko jest cieplo to wieje i jak tu z dzieckiem wyjsc na spacer :( no a teraz patrze przez okno i jakis armagedon krzesla mi na grodzie przewraca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hello !!!!!! Myślicie że za cienko ubrałam córkę do szkoły? Czy wogóle iść nie powinna :-/ pisałam ze 3posty wcześniej . Odpiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpiszcie tej babie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam Was :D kobito nic Twojemu dziecku nie będzie, mrozu nie ma, czapke ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×