mój pomysł na ratunek dla wlosow ;)

Moje włosy są obecnie w opłakanym stanie.. ; ( po przejrzeniu wielu stron zdecydowałam wypróbować skład kilku wybranych, najciekawszych jak dla mnie możliwości. Mianowicie : Siemie lniane jako maseczka na całe włosy krem Nivea na całe włosy olejowanie ( najpierw spróbuję Kujawski, czytałam, że podobno działa ;) ) również na całe włosy Kolejność wydaje mi się dowolna, mam zamiar stosować się do tego co napisałam codziennie. Do tego dwa razy w tyg maseczka z nafty kosmetycznej. Liczę na jakieś sugestie ? ;)

chyba oszalałaś, za dużo tego wszystkiego i nie codziennie olej kujawski? haha. to niezłe zabawne prowo jest jak nic :D na poważnie, olej kosmetyczny ze słodkich migdałół lub kokosowy na włosy są super, ja olejuję i jest niezły efekt. olejuję raz w tygodniu, no tak z 4-5 razy na miesiąc, trzymam na włosach 2 godziny. raz na miesiac piwo na włosy, co 2 tygodnie płukanka z siemienia włosy mam ładne, dość gęste, długie, lśniące gładkie. mimo że nie jestem już taka młoda - mam 36 lat

nafta kosmetyczna ssie a nivea to sama parafina (podobniejak nafta, to po prostu parafina w płynie), nie poprawi kondycji włosów, tylko pokryje je mazią. lepiej oleje (normalne, nie kujawski), maseczki z jajka i glinki, awokado z olejem na włosy, brać witaminę b, płukanki z piwa, rumianku

olejek rycynowy też daje radę, ale jak nie mam czasu to używam taniej i dobrej maski naszej Joanny: http://trena.pl/maski/2979-joanna-argan-oil-mask-500-g-5901018012342.html Jakość za grosze!

A może coś na bazie olejku argonowego. Nie wiem czy widzieliście tę serię maseczek do włosów w Biedronce. Kosztują niewiele (jakieś 1,50), a są rewelacyjne i szybko doprowadzają włosy do porządku. Jeśli jeszcze o nich nie słyszeliście to przeczytajcie sobie o nich tu- http://jfmalcolm.com/ Na pewno nie raz mignęły wam w Biedronce podczas robienia rutynowych zakupów.