grzybica pochwy, czy mówic o tym byłemu?

hej dziewczyny, byłam w piątek u gina i okazało się ze mam grzybice która podejrzewałam już od jakiegos czasu... problem w tym ze rozstałam się z chłopakiem i teraz podejrzewam ze byly tez moz e byc juz tym zarażony. Pytanie czy mówić mu o tym, by zaczął się smarować i leczyc czy olać jego i ten temat... Troche głupio tak po czasie dzwonic i mowic hej mam grzybice pochwy i pewnie Cie zaraziłam..... Lekarz przepisał mi globulki Macimiror 500 i masc Pimafucort

Zapewne jeżeli się zarazil , to sam się z orientuje ze cos jest nie tak i podejmie leczenie. Ja bym nie dzwoniła. Poza tym jest możliwość, ze to właśnie od niego się zarazilas. Wiec wybór czy zadzwonić zostaje u ciebie.

Dobry obyczaj powiadomić go niech nie zaraża innych.

hmmm sama nie wiem ale raczej zadzwoń choć rozmowa będzie trochę dziwna ale może Ci nawet podziękuje, bo mój mąż nie miał żadnych objawów a w posiewie z napletka wyszły grzyby. Niech nie zaraża innych. Po leczeniu zadbaj o odbudowę mikroflory aby infekcja nie wróciła ja stosuje dopochwowy probiotyk invag, kuracja trwa tylko 7-dni.

Tak!!!!! U facetów takie rzeczy przebiegają bezobjawowo. Jeśli najdzie sobie jakąś laską, przez Ciebie może mieć potem problemy z nawracjacą grzybicą i syf sie będzie rozprzestrzeniał. Chciałabyś aby twój nowy nieświadomie cię czymś zaraził bo jego była mu nie powiedziała? Chciałabyś sie męczyć? Nawracajaca grzybica u niektóych kobiet to koszmar.

ja chyba bym mu powiedziala, lepiej nie miec wyrzutow sumienia w przyszlosci:) wylecz porzadnie grzybice, a po leczeniu oczywiscie probiotyki, ja zawsze stosuje Provag, bo podobno jego szczepy bakterii sa takie jak u Polskich kobiet, dzieki czemu kolonizuje pochwe bardzo szybko, a wtedy chroni ja przed infekcjami