Kolega powiedział że mam twarz jak facet

Taką szeroką szczękę i policzki... podłamałam się przyznam szczerze, a chyba nic z tym nie zrobię....

widac nie klamal.......

No bez powodu chyba tego nie powiedzial.. byliśmy na piwie i zaczął o tym gadać... w zasadzie w lustrze źle nie wyglądam ale na zdjęciach widać szerszą szczękę.. miałam nadzieje że to lustro mówi prawdę ;'( chyba jednak nie...

nie wkrecaj sobie bzdur, jakis kretyn cos ci powiedzial, wyczul ze to moze byc twoj slaby punkt i jak widzisz mial racje

Wiem... ale bez powodu tego nie powiedział... coś tam musi być na rzeczy... nawet jesli był tylko złośliwy, celowo.

niech się j***e

to że masz szeroką szczeke to nie znaczy ze masz twarz jak facet

znam ten bol :( jak cos jest twoim wielkim kompleksem, a ktos ci to wytyka... u mnie kompleksem sa grubawe, umiesnione lydki, uda mam szczuple, a te lydy wielkie :/ latem chodze w krotkich spodenkach, bo bym sie ugotowala, a znajomi zaskoczeni, kolega mi powiedzial, ze chyba mi sie przytylo itp, caly czas kryje te nogi w spodniach wlasnie po to, zeby je nikt nie widzial a odslonie to czuje sie beznadziejnie

Nie wiem. Może ma takie skojarzenia.. mam raczej delikatny typ urody, maluję się, mam dłuższe włosy.

facet znalazł twój kompleks

Ja też mam grube łydki kobitko - naprawdę szerokie w porównaniu do reszty :) właśnie szczęka i łydki.. to coś charakterystycznego u mnie! także i tutaj Cię rozumiem. Ale tylko były niby w żartach coś o nich czasem gadał, tak to nic.

albo chciał ci dowalić żebyś się nie puszyła ze swoją urodą typowa technika wpędzania pięknych kobiet w kompleksy :)

Nigdy tego nie robię :>. Po co w ogole dowalać się o czyjś wygląd? ja o jego rude włosy się nie dopieprzam :P

to jest wlasnie najgorsze, jak ktos trafi w twoj kompleks a ty sie sama nakrecasz. olej dziada, nastepnym razem dowal czyms w zamian, cos w stylu "a ty strasznie kobiecy glos, nie chcialam ci tego mowic, ale skoro juz mamy chwile szczerosci"

no to jakjest rudy to na stowe ma kompleks na tym punkcie ;) tez mu rzuc uszczypliwa uwage wlasnie na ten temat

no ja mu powiedziałam 'wolę mieć taką niż mieć twarz jak koń' :P

"a ty strasznie kobiecy glos, nie chcialam ci tego mowic, ale skoro juz mamy chwile szczerosci" x o widzisz, bardzo inteligentne odbicie piłeczki, rządzisz :)

nie jestem chyba przyzwyczajona do zwrotnego chamstwa :P a powinnam :P powiedziałam tak, jak napisałam wyżej i dalej olałam

przepraszam, że się wtrącam w tę arcyważną dyskusję, ale co z tego, że ktoś ma jakiś mankament, którego nic nie zmieni i komuś się to nie podoba?:O to jest jakieś tabu?:O może jeszcze oskarż rodziców:O zmień fryzurę, to podobno zmienia twarz. i to chyba dobry kolega, że mówi Ci takie rzeczy ja z osobami naprawdę bliskimi pozwalam sobie na takie teksty. i to też nie: "cześć, mamy ładną pogodę, masz końską mordę, idziemy na kawę czy drinka?":O

Wiesz ile ja miałam różnych fryzur? ale mam taką budowę twarzy, że to ZAWSZE będzie widać.. czasami jak mówię, w lustrze nie jest źle ale na zdjęciach.. baardzo widoczne

No faktycznie, mówi mi to wyśmiewając mnie wyraźnie.. już nie mówiąc, że to rzecz niezależna ode mnie (nie mam nadwagi albo coś żebym mogła schudnąć i wtedy i twarz się zmniejszy... ważę mało) to jest mój dalszy kolega tak btw...

trzeba mu było powiedzieć, że to on wygląda jak baba i do teg brzydka. Nie daj sobie nic wkręcić.

zdjęcia przeważnie zniekształcają ryzy twarzy, nie każda osoba jest fotogeniczna, na zdjęciach wygląda żenująco a w realu całkiem fajnie

no to dziwny kolega. ale w zasadzie co z tego? czy każdemu musi się wszystko podobać? a makijaż?

Jako facet powiem tak : co kto lubi - ja na przykład nie mogę oderwać wzroku od asystentki dr. House'a ( też ma wyrazistą szczękę - mega sexi ). Zawsze z wady zrób atut, a amator na pewno się znajdzie .... pozdrawiam. Napisz jakie macie relacje a powiem Ci czy nie było to przypadkiem celowe dzialanie ( negocjacje ?)

Makijaż noszę, próbowałam modelować twarz za jego pomocą, ale mało dawało, poza tym nie będę aż tak przeginać. Daję sobie bronzer/róż, mam wypróbowany sposób i tyle. no właśnie mnie to dziwi, bo całkiem mam powodzenie i faceci się oglądają za mną nieraz.. jakbym wyglądała tak jak na fotach, to nie wierze, że miałabym takie :P

która asystentka?:)

Relacje mamy takie zwyczajne, spotkamy się od czasu do czasu. Nic między nami nie było. On jest wolny, szuka dziewczyny :P

... i postanowił sobie poobrażać na odstresowanko wszystkie dziewczyny, które nie będą jego dziewczynami

-http://drhouse2.centerblog.net/1702-assistante-du-dr-house-follement-sexy-en-robe-glitter pewnie ta :P bardzo mi do niej daleko, ja mam i tak miękkie rysy twarzy.. bo nie mam uwidocznionych kości policzkowych, trochę jak dziecko