czuje sie strasznie glupia i gorsza od innych ludzi... czy mam powody

jestem srednio rozgarnieta, nie umiem sie zaprezentowac, staram sie, ale stres mnie czasem pozera i marze, zeby zapasc sie pod ziemie. Nie mam za duzo znajomych, ale nikomu sie nie narzucam bo bron boze wydam sie irytujaca, juz wole nudzic sie sama niz zeby ludzie byli zmeczeni moim towarzystwem, wydaje mi sie, ze wiecznie komus bym przeszkadzala, wszyscy tacy zajeci itp. Mam stypendium naukowe, czasem dorabiam korepetycjami albo pracuje fizycznie, staram sie robic duzo rzeczy, ale zawsze czuje sie glupia, jak takie nierozgarniete dziecko. Prace wykonam, wszystko mi wyjdzie, ale troche pewnie nieporadnie z ta moja niesmialoscia, strasznie sie wszystkim stresuje, zaciskam zeby i staram sie , ale ludzie czasem chyba mnie wysmiewaja. Jak byc pewna siebie osoba i tak sie nie przejmowac co inni o mnie mysla?

wiecznie czuje sie winna czegos... nie wiem jak to niektorzy robia, ze wzbudzaja szacunek? ja jestem taka unizona

Przełamać się i przejmować inicjatywę w kontaktach z ludźmi. Na początku dość ciężko to przychodzi ale później jak ludzie zobaczą, że znasz swoją wartość i wiesz czego chcesz to będą Cie traktować zupełnie inaczej. Pamiętaj, że będziesz traktowana w taki sposób na jaki pozwolisz

Poczucie winy, niska samoocena, brak wiary we własne siły. Pełno jest takich osób. No cóż... Dobrym rozwiązaniem jest psychoterapeuta. Można szukać na NFZ i można znaleźć niezłych.

te uniżenie jest abstrakcyjne, ludzie nie znają Twoich myśli. Też kiedyś taki byłem, teraz potrafię drzeć mordę bez przerwy na ludzi i nie bać się ich reakcji.

dokładnie pełno jest takichh osób- ja sama taka jestem. Polub siebie za wrazliwosc i chęc bycia feer

sraj na biede, to podstawa, a reszta się ułoży

Trzeba najpierw pokochać siebie żeby inni Cię pokochali. Mogę wręcz powiedzieć, że bardzo lubię osoby z takim charakterem : )

a mnie lubia najbardziej osoby, ktore mnie wykorzystuja, wyrzucaja na mnie wszystkie swoje zale, uzyja mnie do cna, a potem olewaja.

odetnij sie od takich osob, to nie sa przyjaciele, przez nich tez w jakims stopniu tak sie czujesz

wierz mi ze przyjdzie dzien w ktorym olsni Cie i moment to wszystko zmienisz, naprawde

też tak często mam

nie umiem nikomu sie tak wyzalic, wiecie, wydaje mi sie to irytujace, po co kogos zanudzac, wyslucham jak ktos narzeka, to w pewnym sensie mile, bo mi ufaja. jak ja mialabym komus sie wyzalic to nie znalazlabym slow.sama siebie nie rozumiem, mam taka pustke w glowie, mysle o smierci, czasem za bardzo sie upije albo samookaleczam

z tym wyzaleniem sie mam podobnie w sumie, chcialbym komus tyle powiedziec ale nawet nie wiem co nie rob sobie krzywdy bo pozniej bedziesz zalowac tych blizn... jak ja, upicie sie sprawi najwyzej ze bedziesz jeszcze bardziej w****iona niz zwykle. chcesz to napisz na insomnia-k@wp.pl , moge Ci pomoc