mam 19 lat a rodzice traktuja mnie jak dziecko

Mam 19 lat. Z moim chlopakiem jestesmy juz 3 lata. Za kazdym razem kiedy chce gdzies wyjsc rodzice pytaja sie do kad z kim po co o ktorej cie odebrac. Najgorsze jest to ze w przypadku nocowania u chlopaka traktuja mnie jak dziecko z podstawowki. Dzwonia do rodzicow mojego faceta i pytaja o zgode na nocowanie. Oczywiscie spanie razem to odpada. Nigdy ich nie zawiodlam swoim zachowaniem. Czemu tak dziwnie i podejrzanie reaguja na nocowanie. glupio mi sie robi kiedy dzwonia do jego rodzicow co mam im powiedziec. Jak mowie ze potrafie sama zalatwic takie rzeczy i jestem odpowiedzialna to czasem nawet zabronia mi isc.

Martwią się. .sama mam dzieci i wiem jak to jest.

Tylko ze oni maja dobre kontakty z moich chlopakiem i jego rodzicami. Nie rozumiem dlaczego tak reaguja. Nigdy nic zlego im nie zrobilsm.nie klamalam nic a nic.

Nie chcą żebyś się puszczała z jakimś wymoczkiem. A i jesteś dzieciakiem, bo tylko dzieci mogą jeszcze popełniać błędy ortograficzne!

Nie mam ochoty rozmawiac w taki sposob. Prosze o normalne odpowiedzi osob ktore moga pomoc a nie stwierdzic ze jestem dzieckiem i sie puszczam z wymoczkiem.

nie ufają ci, boją się że zajdziesz w ciążę są nadopiekuńczy

Taka prawda. Dzieciak z ciebie i tyle.

Jestes ich 19 letnim dzieckiem, mieszkasz z nimi, jesteś na ich utrzymaniu. Dziwię się, ze nie rozumiesz podstawowych zasad, oczywistych dla kazdego.