Czy przyszla synowa moze mowic do mnie po imieniu?

Jestem synowa igdyby tesciowa mi takie cos zaproponowala to pomyslalabym ze jest dziwna a gdyby moj maz odezwal sie po imieniu to bym go rzucila ludzie czy wy nie slyszeliscie o czyms takim jak kindersztuba

JPD ale ideologie :D Jakoś w USA wszyscy sobie mówią per Ty i nikt nie robi problemu,a u nas hrabiostwo per pani bo nie wypada inaczej do 40 latki bo przeciez stara baba :D

Kindersztuba?:D Juz jedna pisala ze chcialoby nam sie do zachodu ale daleko mamy

jednym słowem masakra :D ktoś tu ma kompleksy, że per pan/pani wymaga do siebie mówić!

jeśli o mnie chodzi możesz się " tykać " nawet z 5latkami :) i nie muszą to być amerykanie :D

Ja pisalam o kinder sztubie mam30lat i uwazam ze minimum dobrego wychowania co nie ktorym bardzo by sie przydalo a czego my takiego dobrego mamy sie uczyc od amerykanow ze kazde dziecko ma jesc fast foody ityc na potege

Studiowałam w kraju, gdzie do wykładowcy mówi się na "ty", a po zajęciach idzie z nim/nią na kolację czy piwo. A jednak nikomu do głowy nie przyjdzie żeby się nie przygotować do zajęć. U nas wykładowcy odkładają się tytułami, a studenci ich olewają kompletnie. Mój pasierb mówi do mnie po imieniu, a szacunku ma więcej niż do matki i dziadków razem wziętych, mimo, że ic nie "tyka ". Poza samym słowem jest też przekaz pozawerbalny. Można powiedzieć "Basiu " czy "Kasiu" w taki sposób, że brzmi jak "Wasza WWysokość ". I odwrotnie, można powiedzieć "Wasza Wysokość " tak, że brzmi jak "ty głupi pastuchu". A człowiek inteligentny będzie w stanie to rozróżnić.

U mnie było tak, że moi rodzice zaproponwali mojemu chłopakowi z kilkuletnim stażem żeby mówili sobie na Ty i on na to przystał, mówi sobie z nimi po imieniu i jest ok. Jego też mi to zaproponowali jak o tym usłyszeli, ale ja nie umiem :). Staram się używać formy bezosobowej i mówię bezpośrednio, ale jakoś nie potrafię się przełamać i mówić po imieniu, więc akurat dla mnie ta propozcja jest niekomfortowa, bo pomimo tego że ich bardzo lubię to jakoś mi to mówienie na ty nie idzie.

dziwnie, nawet gdyby ktos mi tak zaproponowal na peirwszym spotkaniu to silą rzeczy zwracalabym sie per Pani- tak odruchowo, w pracy rowniez tak mialam, jakos niezrecznie do starszej osoby zwracac sie po imieniu, zwlaszcza nowo poznanej :)

Bedzie mowiła tak jak uzna,ze chce.Nie zmusze dziewczyny tylko zaproponuje

A mi się wydaje że masz kompleks, z wchodzeniem w wiek średni czy więcej:). Proponowanie na pierwszej wizycie dziewczątku młodszemu o 15 lat,i to dziewczynie syna a nie komus kogo poznałaś np.na jakimś wyjeżdzie nie jest przyjęte w domach w których kidersztuba jest na pierwszym miejscu.Owszem mozna sobie mówić na per ty w pracy,jesli jeszcze zajmujecie równie stanowiska,na wczasach gdy pozna się kogoś,jakieś sanatorium etc. Tutaj akurat możesz się zdziwisz jak dziewczyna ze zdziwienia wytrzeszczy oczy,co sobie pomysli? tego się nie dowiesz.

To wieczne spięcie d**y w polandzie jest po prostu przerażające. Pan i pani, a większość to zwykłe chamy pechowiec.gif xx To elementarna kultura :) Prostactwo mówiło do siebie na " ty " , a' paniowali" do właściciela ziemskiego :) Wykształceni, obyci ludzie sie ' nie tykali ". Przeciez szlachcic nie mówil do chlopa " panie Macieju " :P I tak zaczał sie zwyczaj mówienia " po imieniu ". Jeszcze komunisci wprowadzili swojego " towarzysza ":P

ja tez nie mieszkam w PL i nie do przyjecia byłoby dla mnie , gdyby mój syn mówil do naszych sasiadek na " ty '. Cóz z tego, ze powszechna jest forma " po imieniu " ? Pan i pani tez istnieja! Juz widze jak do dyrektora szkoły , którego widzi CODZIENNIE podczas wchodzenia do budynku mówi " cześć Alek ! " zamiast " dzień dobry PANIE Kowalski '.. Albo do swojej nauczycieli wali na ty.. Jakos na wywiadówkach zbieramy ciągle ochy i achy nad manierami syna i jego perfekcyjnym zachowaniem, a nie propozycje by mówil do wszystkich na ty , bo tak prosciej i wygodniej.. Córka na studiach mówi do swoich profesorów " profesorze " i kropka. Wyjatkowo do niektórych , ktorzy wyraznie sobie tego zycza , mówi na ty. Co innego szkoła czy praca , a co innego spodkania na mieście , poza szkoła, pracą z tymi samymi ludzmi, obowiazuja inne zasady w komunikacji. Prostacy , bez wykształcenia i elementarnej kultury do wszystkich wala na ty.. nie rozrózniaja sytuacji , gdzie można sobie tak pozwolic nawet do szefa, a gdzie absolutnie jest nie do przyjecia takie spoufalanie.. Wole miec " kij w du/pie ' i byc sztywniara niz zbyt spoufalonym chamem..

gość wczoraj Studiowałam w kraju, gdzie do wykładowcy mówi się na "ty", a po zajęciach idzie z nim/nią na kolację czy piwo. xx Nie przekładaj formy zwracania się do drugiej osoby obcego języka na nasz. Np. w j.angielskim nie powiesz: Proszę pana, niech się pan poczęstuje ciastkiem. Forma języka narzuca formę TY i tak naprawdę wychodzi: Weź se ciastko sir.

gość dziś i ok:) co kraj to obyczaj.Zebys kiedy nie żałowała jak synowa w przypływie złości powie ci np. spieprzaj stad Kryśka,zobaczysz jak to fajnie brzmi a jak boli:):):) kiedy gówniarz sobie pozwala. Z doświadczenia wiem że nie wolno się spoufalać z dużo młodszymi od siebie.Poniewaz ci ludzi wychowywani sa na luzie,nie mają szacunku dla starszych to i szybko im przychodzi lekceważenie w przypadku tego modnego obecnie per ty.A słowo mamo nie oznacza prawdziwej matki jesli chodzi o tesciową,to może okreslać jako tytuł tj.np profesorze,doktorze,sędzio,mecenasie.

gość wczoraj Studiowałam w kraju, gdzie do wykładowcy mówi się na "ty", a po zajęciach idzie z nim/nią na kolację czy piwo. xx Nie przekładaj formy zwracania się do drugiej osoby obcego języka na nasz. Np. w j.angielskim nie powiesz: Proszę pana, niech się pan poczęstuje ciastkiem. Forma języka narzuca formę TY i tak naprawdę wychodzi: Weź se ciastko sir. xx Dokładnie ! Ja przewaznie mówie : Do you want cupcake , sir ? Please ! :) Nikt sie ze mnie nie smieje..

gość dziś gość wczoraj Studiowałam w kraju, gdzie do wykładowcy mówi się na "ty", a po zajęciach idzie z nim/nią na kolację czy piwo. xx Nie przekładaj formy zwracania się do drugiej osoby obcego języka na nasz. Np. w j.angielskim nie powiesz: Proszę pana, niech się pan poczęstuje ciastkiem. Forma języka narzuca formę TY i tak naprawdę wychodzi: Weź se ciastko sir. xxxxx Ależ w tym kraju istnieje forma grzecznościowa pan/ pani i 3 osoba odmiany czasownika "czy chce pani ciastko?". To nie był kraj anglojęzyczny. Tylko tej formy używa się wobec przełożonych typu prezes firmy, dziekan, rektor lub jeśli chce się podkreślić różnicę wieku, stażu pracy czy pozycji społecznej. Zarówno moi wykładowcy jak i mój szef poprosili żebym mówiła na ty, bo jak im panuje i paniuję to się dziwnie czują.