Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscpytaika

znajomi po ślubach sie wykruszyli

Polecane posty

Gość goscpytaika

Czy u Was tez znajome kolezanki ktore wyszly za maz odsunely sie od was? Na nic czasu nie maja? Nie mowie zeby non stop sie spotykac ale chociaz raz na dwa miesiace na dwie godziny? Albo zadzwonić.mmm moze ja się mylę? Ja akurat jestem sama, niestety tak się ułożyło i już tak będzie do śmierci(mam już swoje lata ) A może jakbym była z kims patrzylabym na ten problem inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez. Jedna kolezanka ma ciagle problemy z mezem, dzieckiem, pracą, jak sie spotykamy to slucham o jej problemach, nieszczesliwym zyciu. Inna podobnie, nie ma czasu na nic, pracuje od rana do wieczora, potem w domu obiad itp Chyba wszysyc ludzie po slubie nie mają czasu na nic, nie wem czemu, siedzą w domu jak mają czas, nic im sie nie chce, gniją przed telewizorem albo przejdą sie dookola parku w niedziele i do domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscpytaika
Właśnie. Jak mówię nie chodzi mi o ciągle spotkania ale o jakis kontakt. Np dwa dni Temu. Dzwonię do kolezanki z dziećmi (4lata i 8mcy). Wiem że nie ma czasu wiem że się nie spotka ze mna, ale ok, chociaż telefon. Pytam jej dlaczego się nie odzywa, ona standardowo, że nie ma czasu przy dzieciach. Ja na to, że nawet 5ciu minut-zmieszalą się. potem krzyknęła że musi kończyć bo mąż wlasnie przewinal małego. Najdziwniejsze że jak się znamy od liceum nigdy nie lubiła dzieci, wręcz w prost to mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak jest :) sama widze to po mojej siostrze, przy dziecku nie ma czasu na nic, praca dom dziecko i tak w kolko... jesli szukasz nowych znajomych mozesz poszukac na forum Wizaz, tam jest taki dział gdzie samotne osoby szukają znajomych, kolezanek, organizują wspolne spotkania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zycie po slubie to nie gratka - pranie, zmywanie, rozwieszanie, zmienianie pieluch i takie tam inne ambitne zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscpytaika
Poznam nowych znajomych, wyjda za maz i tez nie beda mialy czasu:) Jak na ironię, zwsze chciałam mieć rodzinę, męża, dzieci, a koleżanka nie (no może tylko faceta). Teraz ona jest zakochana w swoich dzieciach i rodzinie ą ja zostałam sama. Nie wiem może mi czegoś brak ze sobie nie zdołałam ułożyć życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do osoby z 12:30. Twoja kolezanka przewija prawie 5 letnie dziecko? matko......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truuussssiaaaa
Moja przyjaciołka, od 15 lat z którą codziennie rozmawiałam przez tel, co tydzień spotykaliśmy się, pomagałam jej zdobyć faceta, pomagałam przy weselu, od kiedy urodziła dziecko przestała się do mnie odzywać, próbowałam dzwonić zagadywać, ale widziałam, że nie ma ochoty na kontak, od 3 miesięcy 0 kontaktu. Szczerze czuję się wykorzystana, tak jakbym tylko była pomocnicą w zdobyciu celu czyt, męża, dziecka... a teraz jak już to zdobyła to ma mnie w du...e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze po prostu sa zmeczone.rodzina to wiele obowiazkow .samotna osoba moze zjesc n miescie byle co.moze cos sobie zrobic.malo naczyn wybrudzic.szynko ogarnac mieszkanie i sie nudzi.matka musi makarmic dzieci.meza siebie.cala zmywarka zapchana po jednym posilku.prania tyle,ze na raz sie nie miesci ..male dzieci tak maja,ze trzeba je ciagle przebierec.maz wiecznie w pracy wiec jak juz dzieci ida spac to sie chce pogadac z mezem troche bez dzieci i nawet sily nie ma prania rozwiesic.te co maja nianie i nie potrzebuja towarzystwa meza to moga na kawki latac..ale prawda jest taka,ze rodzina to ciezka praca i trzeba jeszcze oprocz obowiazkow spedzic razem wspolnie troche czasu..wiec nie pozostaje go zbyt wiele na ploty....a i sily brak zeby sobie pojsc i polazic z kolezanka beztrosko po miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truuussssiaaaa
No sorry na 1 tel choć raz na tydzień nie ma siły ani czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpytaika
Zmęczone na pewno są,tylko telefon 10 minutowy raz w tygodniu to raczej nie jest jakiś wysiłek? A propos jedzenia,znajoma z pracy mi kiedyś powiedziała:o jaka jestem z!eczona,muszę jeszcze obiad po pracy ugotować dla rodziny.Pani (to jest mnie)to dobrze,nie musi pani gotować.... Nosz cholera ,nie nie muszę w sumie jeść.A co do jedzenia na mieście to okay,raz czy dwa można zjeść pizzę czy jakieś pierogi w barze ale jak jestem rok,dwa ,dziesięć sama to co wtedy? Poza tym tez pracuje,zajmuje się domem,SPR,atak,gotuje,zrobię zakupy,chodze do pracy id.Czy jedna osoba czy dziesięć czas gotowania nie skróci się przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciółka ma ok. 3-letnie dziecko, jest w ciąży i pracuje, a nie ma problemów w kontaktach z nią. Oczywiście ma mało czasu, ale... da się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to znam, bo u mnie jest podobnie - zostałam sama, bo żadna nie ma nawet chwili aby choć kilka słów zamienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpytaika
Nie rozumiem,ja tez robię pranie pralka sama pierze.Co za różnica ile pran?Może tylko ich rozwieszanie dłużej zajmie o 20 min Sprząta się tak samo czy się mieszka samemu czy nie.Na dodatek jak myślę sprząta i maz i zona a ja tylko sama. No przepraszam ale rozbroił mnie tekst:osoba samotna może zjesc byle co.-czyli co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma 2 dzieci to bardzo mozliwe, to jest jej priorytet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpytaika
Ale na 5min przez parę miesięcy nie zadzwonić?Dziwne.To przez 18 lat nie będzie miała czasu.:/ Dzwoni tylko w konkretnej sprawie. Na szczęście mam koleżankę z jednym dzieckiem,która znajdzie czas i na telefon i na spotkanie i często sama dzwoni aby się spotkać. Widać ludzie są różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to widać normalna osoba jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chcesz utrzymać przyjaźń? Na lata całe? PRZYJAŹŃ a nie tylko znajomość? I To nie narzekaj, tylko bierz się do podtrzymywania przyjaźni, dzwoń co jakiś czas ale nie po to aby robić pretensje że ona nawet te 5 min nie znajdzie Dzwoń z zainteresowaniem, z pamięcią, z sympatią i zrozumieniem, dawaj wsparcie i nie miej oczekiwań Tak będzie przez jakiś czas, może nawet kilka lat, aż młoda mama i żona ochłonie i zauważy że ograniczyła swój świat do męża i dzieci, gdy poczuje się stłamszona ,w klatce, nierozumiana itp. wtedy oknem na świat okaże się przyjaciółka która nigdy nie zapomniała i podtrzymywała kontakt bez wymagań. Takie przyjaźnie utrwalają się i trwają do starości, warto. I W tej chwili jesteś roszczeniowa i pełna oczekiwań, nie godzisz się na zmianę relacji , odbierasz to jako wykorzystanie, a to nie tak,na dodatek nie rozumiesz jak zmiana życia koleżanki (mąż, dzieci) odmienia jej codzienność i jej możliwości. Tu nie chodzi o znalezienie 5 min na zadzwonienie, ale chodzi o znużenie i pochłonięcie przez codzienność, jest się wtedy w jakiejś otchłani i najmniejszym o czym się myśli to te 5 min na telefon, a czas płynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpytaika
Czegoś nie doczytalas.Właśnie ze dzwonie co jakiś czas,co słychać jak zyjecie?takie zwykle pytania .Wiem ze ma dwoje dzieci. A co słyszę,ze muszę kończyć bo dziecko to czy tamto,nioe mam czasu itd.Przecież może oddzwonic,za godzinę,dwie, a tego nie robi. Nie może być tak,ze jedna strona tylko dzwoni,pyta się,proponuje a druga strona tylko:nie teraz,jutro tez nie,niemam czasu,itd.To tak jakbys do kogoś się odzywala,a ktoś na to odpowiadał:wiesz co fajnie ze dzwonisz ale tak właściwie to mam cie w d..... A co będzie za parę lat?Cóż chyba inna przyjaciolka.Nie może tylko jeden dawać a inny tylko brać bo Ja mam meza Ja mamdzieciJa mam prace Ja Ja Ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj sobie znajomych tez samotnych, ja jestem sama i zawsze mam jakies samotne kolezanki, singli jest duzo, zreszta o czym bedziesz rozmawiac z takimi kolezankami o dzieciach, mezach, tematy sie pozniej urywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zeby utrzymywac przyjazn to dwie strony musza sie starac a nie jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpytaika
Mam takich i takich znajomych.Wolnych,małżeństwa bez dzieci i małżeństwa z dziećmi.A najdziwniejsze jest to,ze koleżanki które chciały mieć dzieci i maja je teraz co jakiś czas się kontaktują,czasem nawet gdzieś wyjdziemy.A koleżanka,która zarzekala się,ze nigdy,dzieci wręcz nie cierpiała,nagle po urodzeniu 2ki najchętniej z domu by nie wychodziła.Dzwonić tez nie dzwoni bo nie ma czasu.Przykre to. I jeszcze te teksty:jak urodzisz to zobaczysz sama.:( No nie urodze raczej chociażbym chciała.To co siemam zabić czy jak.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz sie zabic, tylko znalezc sobie znajomych takich jak ty, a przyjaznie z mamuskami odbija sie na tobie bo w pewnym momencie moze bedzie ci przykro ze nie masz swojej rodziny, a moze te kolezanki chca siedziec w domu z dziecmi, moze wcale nie maja potrzeby wychodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×