mojemu facetowi nie staje

Na początku związku wystarczyło że na nim usiadłam i on potrafił skończyć nawet bez seksu. Po dwóch latach zaczęły się problemy z tym że zaczyna mu flaczeć w trakcie seksu. Na początku mu staje a po kilku minutach opada. W dodatku seks jest bez gumki więc tym bardziej powinno być lepiej. Mam wrażenie że moje ciało nago przestało go podniecać. Jestem aktywna, chce róznych pozycji, zajmuję się nim, mimo że on mną prawie w ogóle. Nie wiem co robić, jest fatalnie. :o On ma 30 lat.

upup

Niech idzie do urologia i zbada krew na poziom testosteronu!!! Tu może być problem.

Wydaje mi się że to moja wina, czuję że go nie podniecam, że mój biust jest dla niego za mały, już sama nie wiem, ale wydaje mi się że to we mnie jest problem. Widujemy się w weekendy, nasz pierwszy seks jest ok, nic mu nie opada, jest jest napalony. Na następny dzień nie da siię już tego powtórzyć bo mimo, że na początku wszystko jest jak powinno być ,to po minucie znowu flaczeje.

Miałam ze swoim to samo i też jakoś po 1,5 roku związku to się zaczeło. I fatalnie się z tym czułam. Właśnie jak Ty - że to we mnie leży wina, że już go nie kręcę. On twierdził że to efekt stresów w pracy itp.

trochę się poprawiło gdy ścianę nad naszym łóżkiem obwiesiłam plakatami a to Ruhanny dy. podniecił się nawet. jak zdjelam to mu opada . czemu?

Staje, ale się stresuje. Corsz bardziej. To siedzi mu w głowie, a ty skaczesz przy nim , zachęcasz go, cialem, pozycjami, itp. Moze zróbcie sobie weekend bez klasycznego seksu? Tylko przytulanki, pieszczoty, leniwie, spokojnie, niechcący, bez napinania się, doslownie i w przenosni:) Mozecie się inaczej zaspokoic, a po prostu poprzytulac się, pogadac, posmiac się, pobyc ze sobą... Tu nie ma twojej winy, ani jego, jednak seks u męzczyzny, to nie przełącznik swiatła, na pstryk..

Mój twierdzi że go podniecam a to że mu nie staje obraca często w żart mówiąć coś w stylu "zaraz się obudzi" bo chyba poszedł spać, i nic z tego nie wychodzi. Może za bardzo się staram i skaczę koło niego, bo nie wiem już co mogłabym wymyślić w łóżku żeby go podniecić. :o Jakby tak było od początku to myślałabym że może to impotent ,albo że jest na coś chory, ale tak się zaczeło po prawie 2 latach związku, dlatego mam wrażenie że przestałam mu się podobać. Czasami tez lezymy całujemy się i przytulamy ale on zawsze po czymś takim chce się kochać. Nie pamiętam takiego całowanie i tulenia bez zakończenia tego seksem, albo chociaż próbą seksu.