zabic czy nie

Znam kogos juz 3 lata, od poczatku usilowal mnie zdobyc. Ale bylam z kims i poczatkowo nie reagowalam na podryw. Potem bylam sama i stalo sie, zdobyl mnie, zakochalam sie byl seks. Nagle on sie wycofal, stwierdzil,ze nie jest gotowy. Cierpialam, ale dumnie sie wycofalam. Nie to nie. I teraz to co najgorsze. Ostatnio zaczal sie do mnie zblizac, duzo rozmawialismy, pisalismy. W koncu wyznal mi milosc, powiedzial, ze zrozumial, ze mnie kocha, ze jestem cudowna, kobieta jego zycia i ze to ze mna chcialby miec dzieci, przedstawic rodzicom itd. Ja w euforii ..... 2 dni pozniej przypadkowo sie dowiaduje, ze jeszcze miesiac temu byl na jakiejs imprezie z nieznana mi dziewczyna i dosc namietnie sie obsciskiwali .... Poczulam sie okropnie !!!!!! Napisalam mu tylko tyle, ze wiem o tej dziewczynie i imprezie. A on ... Nic, cisza, zero. Nawet zwyklgo przepraszam, zadnego wyjasnienia. Jestem zalamana, zalezy mi na nim. Co zrobic? zabic gnojka (oczywiscie w cudzylowiu) czy żądac wyjasnieniń czy tez odciac sie i dac sobie spokoj?

od kiedy z nim jesteś?

była z nim 2 dni :D

poznaliśmy sie w 2012, on od pierwszego spotkania mozna powiedziec zwariowal na moim punkcie. Ale ja bylam wtedy z kims, to sie rozpadlo i tak okolo roku (jakos od konca 2013) bylismy razem do wrzesnia 2014. Potem on nagle stwierdzil, ze nie jest gotowy. A teraz ten come back to zaczal sie tak od polowy marca, powoli powoli rozmowy itd Wyznanie wielkie mialo miejsce niedawno. Dobiło mnie to

no to o co robił miesiąc wcześnij powinno zostać tam w przesłość ... tykanie w jakikolwik góna z przeszłościu= duze kłopoty, awanuy a naweti kniec znajomośc ....zaraz zczniecie sobie wypominać sranie w pieluchy

czyli ten come back był przed ta panna z imprezy czy po tej pannie?

jasne, "zwariował" na tyle, że zrywa z tobą i powraca, a ty masz nadzieję na "żyli długo i szczęśliwie". twoja bajka kończy się jednak na - ŻYLI ale.. osobno.

jak chcesz znaleść pooddo awaturyto azy petkst sie nada

nie zrobilam awantury tylko napisalam co wiem. Zreszta wczesniej mi sam deklarowal, ze nie byl z nikim, bo to ja jestem dla niej naj i dopiero to zrozumial jak sie rozstalismy. I ze potrzebowal czasu itd itp Jesli wiec mu zalezy tak jak mowil to chyba pasowalo napisac cokolwiek, zeby wyjasnic sprawe. A teraz skoro nie wyjasnia nic, jest cisza to ja zaczynam myslec, ze te jego wyznania to byly bzdury.

jak chcesz znaleść powod do awatury to kazdy petkst sie nada

come back był po tej pannie

blablalabla dziecko naucz się odpowiadać stikte na zadane tobie pytanie czy ten come back był przed ta panna z imprezy czy po tej pannie?

ale kity ten facet ci wciskał, no masakra jakaś :D

"come back był po tej pannie" no to o co ty się czepiasz ? chcesze by on sie zaczał czepiać o towjego byłego? .... jarozumiem jakby wyjechał z taką akcją jak byliście razem ale wtedy nie zadeklorwaliscie sobie ze jestescie parą a wrecz pzeciwnie

ale skoro napisalam o tym, powtarzam normalnie, bez awantury - a on milczy juz kolejny dzien, to chyba cos jest na rzeczy prawda?

"Zreszta wczesniej mi sam deklarowal, ze nie byl z nikim, bo to ja jestem dla niej naj i dopiero to zrozumial jak sie rozstalismy. I ze potrzebowal czasu itd itp .... o powiedział obie po come backu?

jesteś dla niego "naj" , a on poszedł w gaj! i nie może z niego wyleźć. może go wilki porwały? :D

powiedział ze nie miał a miał .... kłamał ... zawyczaj kłamią gdy boją się awantury a ich reakcje obonne są brdz słabe (dlatego uciekają sie do kłamstw) .... słaby facet ... bedzie kłamał

"Zreszta wczesniej mi sam deklarowal, ze nie byl z nikim, bo to ja jestem dla niej naj i dopiero to zrozumial jak sie rozstalismy. I ze potrzebowal czasu itd itp .... o powiedział obie po come backu? - tak. po poszedł w gaj - haha zabawne :) Ale aktualnie nie jest mi do śmiechu :P

koleś się ciebie boi i awantury ... kłamał by cie ułagodzić ale głupi ... tchórz

teraz jak milczy i nei wyjasnia sprawy to zaczynam myslec, ze nie tylko mial, ale ma nadal.... a mnie okłamał po całości

chuj z tym .... ty się lepiej zastanów co ty do niego czujesz.... bo to co on ci napapla to teraz w sumie bez znaczenia .... kochasz kłamce czy nie?

kobieto, przestań na nim siedzieć i wysiadywać te jaja, które umysł ci wykluwa. takie myślenie tylko pogrąża. ja bym kopnęła go w zad, póki jeszcze nie musisz leczyć się psychiatrycznie. facet notoryczny kłamczuch, uciekinier od problemów, lekkoduch, nigdy nie zgodzi się na to, żeby porozmawiać o tym co robił, robi, kiedy ciebie nie ma. daruj ale lepiej być samą niż z piotrusiem panem w garści :D

kocham go, nawet bardzo ! ale nie kłamcę .... Dlatego tak mi cięzko z tym, że taki się okazal Ciężko jest pogodzić sie z czyms takim Zwłaszcza, ze oboje mamy po 30 lat, wiec te deklaracje w naszym wieku sa jak najbardziej powaznie ,to nie szczeniackie deklaracja zycia po grob. Czuje sie, okropnie, rozbita, rozczarowana, nio potrafie zrozumiec, po co, dlaczego tak etc.

"oboje mamy po 30 lat, więc te deklaracje w naszym wieku sa jak najbardziej powaznie ,to nie szczeniackie deklaracja zycia po grob." - buhahahahahahahahahhhhhaaaaaaaaaa, powinnaś występować w kabarecie bo teksty masz niezłe, jeśli brać pod uwagę sytuację w jakiej jesteś :D

mnie to akurat teraz nie bawi, moze za jakis czas sie posmieje. Powaznie podeszlam do niego i do tych deklaracji, bo myslalam ze czlowe kw tym wieku mowiac pewnerzeczy, bierze za nie odpowiedzialnosc. Ok, pomylilam sie, ale wysmiewanie sie ze mnie ,ze komus zaufalam jest nieco nie na miejscu. Pytanie brzmi robic cos z tym? zjechac go ? żądac wyjasnien czy po prostu calkowcie sie odciac ? prosze o rady, bo mi ciezko samej byc obiektywnej

odetnij się i nie wracaj do psychola. dostałaś kubeł zimnej wody na ten rozgrzany łeb bo sobie zasłużyłaś tymi naiwnymi wypowiedziami. facet manipuluje tobą, a ty go jeszcze przepraszasz, że żyjesz? ty masz żyć, a nie przepraszać za to i to z kimś, kto jest odpowiedzialny nie tylko za to co mówi, ale i robi. dlatego mówię ci, kopnij go w zad bez wylewania łez bo on nie jest tego wart. a ty, jak dojdziesz do stanu używalności psychicznej, stwierdzisz, że miałam rację. trzymaj się, nie daj się i weź życie w swoje ręce bo ona mknie z potężną siłą do przodu.

gość dziś yupi jajej :)

11:33 dziękuję :) wiem, ze masz rację ! idę dzisiaj na siłownie, to bieżnia dostanie wycisk ;) troche wysiłku zapewne będzie pomocne

nie kocham cię i nigdy nie będę bo kłamiesz :)