Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zawalam studia,zawalam wszystko

Polecane posty

Gość gość

zaluje kierunku jaki wybrałam,jestem daleko od domu,prawdopodobnie nie zdam sesji,uzaleznilam sie od narkotykow.jestem tak nieszczesliwa i przerazliwie samotna,ze juz nie wiem co zrobic.czuje ze moje zycie sie skonczylo,nikt tego nie rozumie,nie moge znalezc w nikim oparcia... nie mam sily zyc a co dopiero sie uczyc.rodzice pokladaja we mnie wielkie nadzieje,nie rozumieja ze moge sobie nie poradzic,ich zdaniem to tylko lenistwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem nawet po co tu pisze.chyba dlatego,ze na zywo nie mam z kim pogadac i nikt nie ma dla mnie czasu. co za koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro bierzesz narkotyki to pewnie masz kontakt z półświatkiem, możesz wkręcić się w handel , być dilerką i zarabiać więcej niż po studiach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam kontaktu,akurat biore zeby wyciszyc ten lęk,bol,strach itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem pijak niepijacy, nieucze sie niepracuje bo mi pracy niechca dac . Niemam na kogo liczyc . W****ilem sie wzialem w garsc i pokazalem sobie ze moge przezyc bez kolegow chlania i calego tego burdelu jakim nazywam zycie towarzyskie. Jestem sam telewizor to moje okno na swiat . Jakos zyje ,dotego mialem wypadek i kuzwa kuleje juz 3 piepszone miechy. Ale postanowilem ze mimo ze zycie mi sie p********ilo stawie mu czola. Mam inny wybor? Mam moge lezec i zdychac ale jakos chce mi sie zyc. ocierp odstawiajac to gowno co z mozgu ci sieczke zrobilo i zacznij od nowa. W koncu nikomu laski nierobisz. Stwardnij ,zycie czasem daje w d**e ale mozna z dola wyjsc jak sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak nie zaliczysz sesji to zawsze są poprawki nie? Idz do psychologa, psychiatry. Pogadaj z kimś. Rzuć te prochy, napij się melisy zamiast tego. Jesteś na pierwszym roku? Nawet jak zawalisz pierwszy rok to nie jest jakaś tragedia. Weź się wylecz i będzie git. A studiowanie kierunku ktorego nie chcesz studiować to kompletny bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to juz nawet nie to branie jest problemem,tylko samotnosc...gdy jestem z kims,lub w domu wtedy nie biore.biore tylko gdy jestem sama w miescie w ktorym studiuje..nie moge juz wytrzymac tej samotnosci,mam problemy na uczelni i nikogo,doslownie nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tylko jedna poprawka we wrzesniu,co oznacza cale wakacje w nerwach.tak,jestem na pierwszym roku i moge nie zdać tylko jednego egzaminu,jesli nie zdam wiecej to jestem automatycznie skreslona z listy studentow. wlasnie zawalenie jest tragedia,rodzice beda mi wypominac to do konca zycia,oni tacy sa,dla nich nie ma opcji bym to rzuciła... a nie mam nikogo oprocz rodzicow,nie chce by oni mnie jeszcze zostawili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego nigdy nie zaloze normalnej rodziny,nie bede miala dzieci... do konca zycia bede sama.po co mam zyc ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo rodzice mają niestety rację. Nie chce ci się i zjeżdzasz po łatwiźnie. Olewasz sama siebie, to jest najgorsze. Jak to zrozumiesz i będziesz chciała się z tego wyrwać, to wtedy dasz radę wszystkiemu. Jesteś LENIEM. I krzywdzisz sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O właśnie, pijak niepijący ci powyżej napisał jak się wkurzył i wziął za siebie. Pijaku brawo, ułoży Ci się, tylko tak trzymaj. I Ty autorko też tak zrób a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam sily na nic przez ta ogromna samotnosc,przez to ze siedze ciagle sama,nie mam nikogo i to sie nigdy nie zmieni,cale zycie tak bylo,myslalam ze na studiach znajde przyjaciol,ale ludzie z uczelni maja swoich znajomych i to z nimi wola spedzac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy wazny jest typ kierunku,w kazdym razie nie jest latwy.wszystkie zajecia obowiazkowe,brak poprawek tzw "drugich terminow",nie ma cie dwa razy na zajeciach i juz jestes skreslona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce byc juz dluzej tak samotna,gdy spotykam sie z ludzmi odrazu odżywam i jest lepiej,ale oni maja swoich znajomych i ja im jestem niepotrzebna... nie widze sensu w swoim zyciu,nie mam sily wstawac z lozka,nie moge sie skupic,chodze i wegetuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, ale nie martw się tym tak mocno, że jesteś sama. Powiedz po co się tym katujesz? Musisz mieć o czym paplać z pseudo-przyjaciółkami, które za plecami obgadają Cię do suchej nitki? Musisz mieć faceta co tylko będzie cię traktował jak to tu brzydko mówią - worek na s..? Dopiero będziesz miała kłopoty. A czemu na tych studiach nie możesz się z kimś zaprzyjaźnic? Przecież spędzasz czas z mnóstwem młodych ludzi takich jak ty. Będzie dobrze ale nie ćpaj dziewczyno, nie niszcz się. Szkoda na takie coś marnować życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ćpać i przynajmniej zacznij się uczyć :D A nie, że nie uczysz się i ryczysz i przed egzaminem i po egzaminie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym mieć poprostu kontakt z ludzmi,bo jestem 500km od domu i brakuje mi zwyklej rozmowy,przytulenia,czegokolwiek.faceta miec nie bede bo jestem homo,dlatego nie mam szans na rodzine i dzieci,co mnie jeszcze bardziej zalamuje. mam znajomych na studiach,czasem gdzies z nimi wyjde,ale oni mają swoich przyjaciol i wolą spedzac czas z nimi,a na weekendy jezdza do domu,wiec siedze sama. "A nie, że nie uczysz się i ryczysz i przed egzaminem i po egzaminie :/" no,tak wlasnie robie,to tak zalosne,siedze i wyje nad tymi ksiazkami,nie mam sily do tego,nic mi do glowy nie wchodzi,jestem ciagle zmeczona,senna,nie moge sie wyspac.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up... leze i płacze od kilku godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwiedzma
rzuć ten syf tylko mózgownica Ci rozmiękczy od tego,i pojmij że każdy jest sam każdy umrze sam fajnie jak jest ktoś miły obok ale nie ma to przestań się użalać i skamleć ,tylko byście paplały tymi dziobami i sraski przytulaski masz być twardym człowiekiem bo takie jest zadanie, będąc mackami żałośnie chcącymi kogoś opleć wszystkich wystraszysz pojmij to ,musisz polubić siebie to osoba której musisz ufać i przy której dobrze się czujesz TY nikt inny tylko Ty to jest początek wszystkiego ,potem inni przyjdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×