Dlaczego we współczesnych serialach dominuje motyw zdrady? Komu na tym zależy?

I po co? Ja rozumiem że w Polsce i ogólnie w zachodnim świecie moda na zmienianie partnerów jak rękawiczki kwitnie w najlepsze, że wmówiono nam że wierność jest passe a nawet niewykonalna, że nudna, że po co. Ale dlaczego u licha, jakiego filmu nie włączyć to zaraz motyw zdrad i tych ciągłych zmian partnerów? Komu na tym zależy, prawnikom, by ludziom w głowach się pierniczyło i więcej sądy na sprawach zarabiały?? Jakiś cel ktoś w tym ma. Tylko zapomina, że ten świat dąży do samozagłady. Nie żyję w celibacie, doceniam seks (z partnerem którego kocham), rozumiem że są różne odcienie seksu ale śmiem sądzić, że wszechobecna promocja niewierności i rozpasania pokazuje ludziom, że tak można, trzeba, tak jest "trendy" a kto tego nie robi to wapniak. Jest coś takiego jak NLP, programowanie neurolingwistyczne, jak ciągle się nam coś powtarza i pokazuje to w końcu mózg uznaje to za normę i człowiek zaczyna podświadomie dopuszczać pewne modele zachowania. Ja nie wyobrażam sobie żebym miała zdradzić, ale myślę że na wielu ludzi, zwłaszcza młodych media mają ogromny wpłw. TO SKONCZY SIĘ ŹLE. Co myślicie?

komentarze, że takie filmy są kręcone bo na to jest popyt, nie przoekonują mnie. To nie ludzie tworzą potrzeby, tylko wielkie koncerny. Jakoś dawniej były filmy normalne, seriale bez ciągłego bzykania sie kazdy z kazdym i JAKOŚ CUDEM wszyscy to oglądali, nikt nie narzekał. podejrzewam że jakby teraz wróciła dawna moda to wielu by sie to spodobało .

Ale z czym ty porównujesz? Z czasami kiedy były 2 kanały publiczne? No pewnie, że wtedy ludzie oglądali jak leci, bo nie mieli wyboru! Teraz jest wolny rynek i konkurencja. Puszczają to, co ludzie oglądają. Czy myślisz, że big brothery w czasie najwyższej oglądalności podczas gdy dobre, klasyczne filmy o 2 w nocy są puszczane przez przypadek? Jakby więcej osób chciało oglądać Bergmana, to zapewniam, że puszczaliby jego filmy o 20tej. Ale większość osób nie chce. Na szczęscie obecnie jest taki dostęp do multimediów i kinematografii, że można oglądać praktycznie co się chce i kiedy się chce.

Nie zgadzam się z tym. Gusta ludzi kształtowane są przez to, co puszczają decydenci. Puszczają cały czas *****nki to nie dziwota że ludziom weszło w krew i to oglądają. bo już łbem im się nie chce ruszyc przy dramacie psychologicznym, no pewnie że łatwiej jest oglądać jak rozkładają nogi przed kolejnym bykiem rozpłodowym. Nie ma to jak dominacja gustu parobka w mediach.