Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

czytam bo lubię

Polecane posty

ciemny. chciałam różowy, ale jak ją kupowałam byłam w takim amoku - zaryczana, że nie widziałam co biorę:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no patrz a ja azjatycką jak najbardziej, bo tamte zapachy mi pasują, nie ma ziół, jest za to sos rybny, sojowy, ostrygowy, mniam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie każda magnolia jest piękna, tyle tylko, że te jasne są bardziej widoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W azjatyckiej kuchni jest dużo ziół - mój syn "azjata" nauczył się gotować i wciąż coś kupuje lub przywozi to czego u nas nie ma - dla mnie te zapachy są bardzo "migrenowe" :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi to ja znam azjatycką bez ziół - miałam przyjemność poznać wersję laotańską - na początku nie tolerowałam bambusa teraz bardzo mi smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, te jasne są widoczne. Nigdy nie chciałam białej magnolii, tej drobnej - teraz coraz bardziej mi się podoba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o kuchnię to lubię kuchnię prostą, nieskomplikowaną i taką jednoznaczną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak masz rację, mają swoje zioła/przyprawy, albo akurat te co jadałam mi pasowały, albo wiedząc, że Europejka będzie jeść autor nie szalał z ilością, na pewno ograniczali chili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mój syn przede wszystkim kuchnia syjamska, znaczy się tajska. Troszkę kambodżańskiej. W Laosie i Wietnamie też jadał ale chyba tajska mu najbardziej przypadła do gustu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dwie koleżanki miały mężów Azjatów stąd okazja do popróbowania ich kuchni, a że mieszkają tam gdzie Bastylka, gdzie mają świetnie zaopatrzone w swoje oryginalne produkty sklepy to było co próbować. bardzo mi te smaki odpowiadały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet jeden z tych mężów w naszej wiosce otworzył restaurację, ale niestety nie utrzymał się długo na rynku. ale to było dawno, ładne kilkanaście lat temu... może teraz lepiej by mu poszło, kto wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, że teraz zaczynają zmieniać mi się smaki? Coraz częściej kusi mnie coś słodkiego - nie w sensie cukierki, ciastka. ale łażą za mną jakieś pierogi, naleśniki, kopytka itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz łatwiej prowadzić taką kuchnię egzotyczną - dostępne produkty, ludzie zwiedzają świat i więcej wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę zaczęły smakować Ci kluski??? zawsze się dziwiłam jak mogą nie smakować;) ja jestem słodko-mączna dziewczyna, zawsze uwielbiałam naleśniki, placki, pierogi, knedle, pyzy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betulka późno już, a ja muszę wstać przed 6. pożegnam się zatem. dziękuję, że wpadłaś i ze mną pobyłaś ❤️ dobranoc, do jutra👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee, jak byłam dzieckiem to uwielbiałam...tylko np. pierogi wytrawne (mięsko, ruskie), kopytka z masełkiem i z maggi, krokiety z mięskiem ;-). Ale naleśniki z powidłem i owszem, ryż z jabłkami albo ze śmietaną i cynamonem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×