Czy to skaza bialkowa? Zdjecia dziecka.

Małego strasznie wysypisko. Jest na bebilonie. Dermatolog dopiero za tydzień. Prpti nie chce pic, ale mogę zrobić jeszcze kilka podejść do wizyty bo strasznie jest wysyłany. Czy to może być skaza? www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ef333dfc01bc71f4.html. www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/69272c333e0e879a.html www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/92c42857648d0853.html

przecież to podstawowa wiedza lekarza pediatry,nawet dentysta ci/powie ,kobieto ogarnij się !

a na zdj słabo widać ,byłaś wgl u lekarza? ja jestem na drugim roku medycyny i o podstawowych chorobach skóry było na 1-szym roku,tak wygląda to na skaze białkową,to trzeba dotknąć ,dokładnie obejrzeć i przeprowadzić wywiad by ocenić ,to działka pediatry,a jeśli ma wątpliwość (!!) to kieruje do dermatologa

Tak, byłam. Pediatra powiedziała ze to albo skaza albo lojotokowe zapalenie ale ona sama nie wie i skierowała do dermatologa. To jest szorstki. Taka kaszka

Mialam to samo z corka ok 1.5tyg temu. Tylko duzo bardziej nasilone. Zmiany wlasnie takie kaszkowate,czerwone,gorace,szorstkie. Z dnia na dzien gorzej. W ostatnim stadium saczyly sie,na glowie i czole,brwiach powstaly zolte strupy. Do tego krew w kale. Po kilku dniach krostki zaczely schodzic. Smarowalismy Emolium. Zostaly chropoware uszy (w tej chwili juz ok,tylko saczy sie jakas wydzielina na uszami),wysypka przeszla jeszcze na szyje,kark,ramiona. Tez zaognione czerwone krosty. A potem juz delikatnie na dlonie,nozki,,brzuszek- w tych miejscach jest tylko szorstka,kaszkowata skora. Poliki tez sa jeszcze bardzo szorskie,ale bez krostek. Bylismy u 3 pediatrow. Zaden nie powiedzial jednoznacznie co to,wiec nie mowcie,ze to podstawowa wiedza i kazdy lekaez zdiagnozuje. Kazdy kazal smarowac czyms innym. Nam.pomoglo baaaardzo Emolium. Wszyscy byli zgodni co do tego,ze to NIE skaza bialkowa (ja nie jadlam nabialu,wiec to by sie zgqdzalo). Hipotezy byly dwie: alergia na cos co zjadlam,na jakis kosmettk lub ,ze sa to jakies zmiany lojotokowe spowodowane hormonami,co jest czeste u dzieci w tym wieku (corka miala wtedy 5tygodni). Teraz juz wszysyko jest zagojone,ale jeszcze szorskie. Buzia juz ladna,ale wygladalo to naprawde straszne. Corcie chcieli zatrzymac w szpitalu,zeby podac kroplowke wuplukujaca alergeny,bo kraza 2 tyg po organizmie.

Aha,corke od kilku dni dokarmiam Bebiko raz dziennie. Gdyby to byla skaza to pewnie wysypka znow by sie pojawila,a nic takiego sie nie dzieje. Wybieramy sie jeszczr do alergologa jak odbierzemy wyniki posiewu kupy. PS Dodam,ze z czola zolte strupki zeszly malej razem z czescia wlosow. Ma lyse placki na glowie,ale juz odrastaja wloski.

up