Pogubiłam się w życiu

Niby coś robię, a jednak nie robię. Chciałabym robić coś bardziej namacalnego... stworzyć coś swojego. Mam kilka pomysłów, do jednego się zabrałam, ale mi nie idzie, bo nie wierzę w siebie. A może po prostu się do tego zwyczajnie nie nadaję? Mam totalny kryzys tożsamościowy. Rozwijam tylko sferę kontaktów z ludźmi, ale swoją własną, nastawioną właśnie pod tworzenie, pasje, karierę - NIC. Tylko o tym czytam i gryzę paluchy. Dlatego mam wiedzę, ale zbyt teoretyczną, nie praktyczną. Czuję się nieproduktywna jak cholera i wstyd mi za to. Odsuwam się od ludzi, chociaż oni rzadko robią coś ponad studiowanie i dorywczą pracę - ale ja i tego pierwszego nie mam. Bardzo, bardzo, bardzo chciałabym z tego wyjść. I próbuję, ale nie chce wyjść.

mam autyzm, początki alzheimera nie pamiętam już po co ? i gdzie

Czuję się, jakbym usychała od środka. Otwieram tego cholernego WORDa, żeby napisać właśnie TO... pół strony i nic. A to ma być super. Może ta presja tak na mnie działa, moja własna? A może po prostu to nie to? Może się odzwyczaiłam od samodzielnego działania, zatraciłam kreatywność? Jedyne, co mi wyszło, to rozprawka, polemika z samą sobą. Chyba na 4 strony. Nie, nie mam schizofrenii :). To taka moja autoterapia, wyszło zupełnie spontanicznie.

muszę się podlać bo usycham lece do monopolowego

No podszywie, trolling wyższej klasy :P

po co piszesz takie watki na takim forum?

z nadzieją tęsknie malującą się na mej usychającej z tęsknoty twarzy z szeroko otwartą buzią czekam na lepsze czasy pod żarowką firmy OSRAM

Podszywie, polecam swoją kreatywność przeznaczyć na coś pożyteczniejszego :D zmarnujesz się, nie bądź taki jak ja! :D

8http://www.energiawewnetrzna.pl/2015/gdy-brakuje-muzy-skad-czerpac-inspiracje/ bardzo mądry tekst

wariatka

up