Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćzzamiarami

Ankieta dla ludzi w zwiazku

Polecane posty

Gość gośćzzamiarami

Po 2,5 roku razem chemy wspolnie zamieszkac. Co ma prawo wiedziec partner/ka jesli chodzi o: 1: Przeszlosc - ile partnerow, kto, jak dlugo 2: Sytuacja materialna tzn ile na prawde zarabiam (a nie co na pasku), oszczednosci, kredyty, zoobowiazania 3: Zdrowie - przebyte i aktualne choroby 4: Rodzina -kto, kim, przeszlosc, karalnosc 5; Orientacja religijna tzn co na prawde mysle a nie co jest na papierku. Jak wygladaja u Was sprawy finansowe ? Zaproponowalem wrzucac wszystko do jednego garnka (nawet wspolne konto) i z tego wszystko oplacac. Ona nie chce sie zgodzic, uwaza ze wszystkimi kosztami powwinismy dzielic sie po polowie. Obecnie zarabiam ok. 3 razy wiecej (ale ona dopiero zaczela pracowac) i nie chcialbym zrezygnowac z pewnych rzeczy na ktore nie byloby nas stac, gdybysmy faktycznie dzielili sie po polowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznie z Poznania
1: Przeszlosc - ile partnerow, kto, jak dlugo Zdecydowanie druga osoba ma prawo wiedzieć, ilu partnerów było przed nią, jak długo, jeśli to było coś poważnego (narzeczeństwo czy mieszkanie razem) to też, może odradzałabym jakieś szczegóły seksualne :) x 2: Sytuacja materialna tzn ile na prawde zarabiam (a nie co na pasku), oszczednosci, kredyty, zoobowiazania No to jest chyba podstawa, nie rozumiem, jak można być z kimś i nie wiedzieć, ile on zarabia, dziwne to jakieś dla mnie. Jak najbardziej o wszystkim powinno się powiedzieć, w końcu kiedy zamieszka się razem, tworzy się już jako tako wspólne gospodarstwo :) x 3: Zdrowie - przebyte i aktualne choroby Jak wyżej. x 4: Rodzina -kto, kim, przeszlosc, karalnosc To może jedyny punkt, o którym nie trzeba mówić, rodzina to obce osoby i niech sobie żyją spokojnie swoim życiem. Chyba że jakoś w formie ciekawostki, bo matka wuja brata siostrzeńca zrobiła to i to :D x 5; Orientacja religijna tzn co na prawde mysle a nie co jest na papierku. Tylko nie mów, że od dwóch lat jej wciskasz, że jesteś ateistą, a po kryjomu co niedzielę chodzisz do kościoła, bo nie wytrzymam :D x Jak wygladaja u Was sprawy finansowe ? Od samego początku mamy wspólny budżet, najpierw płaciliśmy na zmianę, raz on, raz ja, bez rozliczania, kto wydał więcej, później wszystko wrzucaliśmy na konto mojego faceta, on opłacał z niego rachunki i płacił kartą za zakupy, ja sobie brałam gotówkę, teraz przymierzamy się w końcu do wspólnego konta, nawet do banku poszliśmy, ale pani z okienka nas spławiła ;) xx Powiem szczerze, że zastanawiam się intensywnie nad tym, co wy robiliście ze sobą przez dwa i pól roku :D Umawiacie się tylko na szybki numerek raz w tygodniu czy jak? Przecież przez tyle czasu rozmawia się o wszystkim: o poglądach, o kasie, rodzinie, zdrowiu, pracy, upodobaniach, hobby i masie innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzzamiarami
1. A ja uwazam, ze nie. Mnie wystarczy, ze nie jestem pierwszym. Nie obchodzi mnie ilu i jak dlugo miala partnerow. 2. Nie robie tajemnicy z oficjalnych zarobkow, oszczednosci itp., czyli ona wie na czym stoi/my. Lubie miec pare zaskorniakow a ze czasami sie zdarza, ze na reke dostane drugie tyle, wiec nie narzekam. 3. Jezeli jej o wszystkim powiem to moze odejsc, przynajmniej ja mam takie obawy. Dlatego wole zachowac to w tajemnicy. 4. Tu mnie uspokoilas, bo akurat ojcem nie moge sie chwalic. 5. Akurat odwrotnie, chrzest, komunia, bierzmowanie ale do kosciola nie chodze. OK, moze wspolne konto jest niemozliwe ale pelnomocnictwo tak, przynajmniej tak mi powiedziano, moze miec swoja karte i dysponowac srodkami. Rozmawiamy, ale ja wole niektore sprawy przemilczec, co ja bardzo denerwuje, mowie wtedy "A ja sie o Twoje pytam ?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co wy robiliście przez te 2,5roku? O pogodzie rozmawiali? Tylko temat finansowy bym poruszyła. Czy dzielimy na pół, co jest głupie, czy mamy wspólną kasę. Resztę już powinniście o sobie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edel
1: Przeszlosc - ile partnerow, kto, jak dlugo Mój eks nie chciał mi powiedzieć, obecny partner powiedział. Uważam, że to indywidualna sprawa. Ja bym chciała wiedzieć, ale z drugiej strony to jednak bardzo prywatna sprawa drugiego człowieka. Dlatego nie obrażałam się, że mój pierwszy nie wdawał się w szczegóły jak długo i z kim. Co najwyżej było mi trochę przykro. 2: Sytuacja materialna tzn ile na prawde zarabiam (a nie co na pasku), oszczednosci, kredyty, zoobowiazania Mój obecny partner jest bardzo wrażliwy na tym punkcie. Wiem, że jego ojciec na niego naciskał, bo chciał wiedzieć ile zarabia, ale dla niego to dość wrażliwy temat i nikt oprócz niego nie wie dokładnie ile zarabia. Znam widełki zarobków, ale dokładnej kwoty nie. Pomagałam mu rozliczać PIT, więc jakbym się uparła to mogłabym obliczyć, ale w sumie nie wiem. Potrzebne mi to do czegoś? Sama zarabiam nienajgorzej, więc i dokładna kwota nie jest mi potrzebna. Chyba ważniejsze byłoby dla mnie gdzie pracuje. A co do zobowiązań to oczywiście! W sensie czy ma kredyty, eks żonę/dzieci i musi płacić alimenty. 3: Zdrowie - przebyte i aktualne choroby No raczej dobrze byłoby wiedzieć, że nie ma/ma HIV :P A na poważnie to mój obecny partner bardzo mnie zaskoczył jak zaproponował, żebyśmy obydwoje się przebadali na HIV. W końcu do tego nie doszło, ale dla mnie to był szok. Chociaż raczej rozsądna propozycja. A co do reszty to pewnie wyszłoby w praniu. W każdym razie dobrze wiedzieć jak ktoś ma cukrzycę, epilepsję i co ma się robić jakby był atak. Ja bym np. chciała wiedzieć czy ma depresję itp., ale o chorobach psychicznych to raczej unika się tematów na samym początku związku, żeby nie zrazić partnera. Tutaj to spora kwestia zaufania wchodzi w grę. 4: Rodzina -kto, kim, przeszlosc, karalnosc Rodzina to najważniejsza sprawa dla mnie. Nie chodzi o to, że mam poznać ludzi, ale wiedząc z jakiej rodziny mój partner pochodzi mogę zrozumieć jego zachowanie. W sensie czy jedynak czy ma rodzeństwo. Czy jest starszy/młodszy. Czy ma obydwoje rodziców, tatę/mamę, bo może jedno nie żyje. Jaki ma stosunek do członków swojej rodziny, jaki kontakt. To pokaże też jakie my relacje będziemy tworzyć. O karalności chyba bym przemilczała. Ale z drugiej strony jeżeli pochodzi się z patologicznej rodziny to niestety, ale to szybko wyjdzie. W sensie emocjonalnym. I w pewnym momencie trzeba będzie to przerobić z partnerem. 5; Orientacja religijna tzn co na prawde mysle a nie co jest na papierku. Jeżeli myśli się o założeniu rodziny z tym człowiekiem (dzieci) to dobrze wiedzieć jak się zapatruje na te kwestie. Ja bym jeszcze tutaj dodała jego tolerancję na pewne rzeczy. Mam np. przyjaciela homoseksualistę i przyjaciółkę bi. Jeżeli jest przeciwko takim ludziom to dla mnie znak, że nie mamy podobnych poglądów na życie i lepiej dać sobie spokój. Ogólnie po 2,5 letnim związku powinnaś jednak to wszystko już wiedzieć. Ale trzeba pamiętać, że to naprawdę indywidualna sprawa każdego człowieka jakimi informacjami się z Tobą podzieli. Dla mnie np. problemem jest raczej czas. W sensie, że na pewno powie się partnerowi o pewnych ważnych informacjach dotyczących Ciebie np. o dzieciach. Rozumiem ludzi, którzy nie mówią na pierwszej randce, że mają dzieci. Wiem, że po prostu boją się odrzucenia z automatu. Ale nie można też przeciągać sprawy, bo to po prostu jest nie fair. W każdym razie naprawdę związki to bardzo indywidualny miks dwóch osobowości, więc trudno dać jednoznaczną odpowiedź co jest poprawne a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćzzamiarami
2. Nie mam zadnych kredytow, zobowiazan, jestem czysty i ona o tym wie, bo bylismy w niejednym banku rozmawiac o kredycie na mieszkanie. Te zaskorniaki raz sa, raz ich nie ma czasem nawet m-cami, nie chce zeby o tym wiedziala. Gdyby to byl staly dochod to by bylo inaczej. 3. Od ponad 3 lat jestem trzezwym alkoholikiem. Wystarczy ? Ona ma bardzo "mylne" pojecie o tej grupie ludzi. Twierdzi ze tylko prostacy, niewyksztalceni itp potrafia sie tak nisko stoczyc. "normalny" czlowiek potrafi sie opanowac. 4. Tak jak nazwalas, ojciec to "patologia" ale to matka mnie wychowala jak on siedzial. 5. Obiecalem jej ze wezmiemy koscielny bo to dla niej bardzo wazne, ale dla mnie nie, wazne co mi obieca, a czy przed urzednikiem czy ksiedzem nie gra zadnej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, powiedziec dziewczynie/partnerce, ze jest sie trzezwiejacym alkoholikiem ? Nie wyobrazam sobie, nie potrafie, jestem przekonany, ze mnie rzuci jak sie dowie, moze to tylko strach ale tak bardzo mi na niej zalezy, ze zrobie wszystko, zeby sie nie dowiedziala. Najgorsze sa rodzinne imprezy, powoli zaczyna mi brakowac wymowek zeby odmowic kielicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośććśog
1: Przeszlosc - ile partnerow, kto, jak dlugo Ad1 - niekonieczne 2: Sytuacja materialna tzn ile na prawde zarabiam (a nie co na pasku), oszczednosci, kredyty, zoobowiazania Ad2 - obowiązkowo 3: Zdrowie - przebyte i aktualne choroby Ad3 - obowiązkowo 4: Rodzina -kto, kim, przeszlosc, karalnosc Ad4 - raczej tak, ale nie wszystko jest konieczne 5; Orientacja religijna tzn co na prawde mysle a nie co jest na papierku. Ad5 - obowiązkowo Jak wygladaja u Was sprawy finansowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×