Nie odezwę się do niej.

Niech pierwsza napisze. A nie ciągle tylko ja :/ Zobaczymy, jak długo wytrzyma.

Ania, to ty?

A ja się nie odezwę do niego :) niech pierwszy napisze.

A może ona boi się, że jak się odezwie to Ty nie odpiszesz jej na wiadomość. i ona nigdy się nie odezwie.

zawsze jej odpisuje -.-

A może ostatnio jej napisałeś coś nie miłego i ona teraz pierwsza się nie odezwie? I będziecie tak czekali jedno z drugim na krok tamtego. Odezwij się może ona na to czeka. Po co marnować czas na domysły. Życie jest na to za krótkie :P

u mnie dziewuchy krążą jak sępy koło padliny obok domu takiego jednego blondyna .... zapatrzone w niego i w jego dom tak ze jak bym chciał którąś zatrzymac to by mnie wcale nie zauwazyły i jeszcze na dodatek przejechały

Wcale jej nie pisałem niczego niemiłego. Po prostu nie chcę być uległy :/

A może ona myśli tak samo i nigdy się nie zgracie, bo oboje nie będziecie chcieli być wobec siebie ulegli :P

I tak do mnie nic nie czuje.

Nie przekonasz się o tym dopóki do niej się nie odezwiesz w realu. Zrób to, a zobaczysz, że tego nie pożałujesz :)

Wiem to. Najpierw powiedziała, że kocha, a potem że nie.

To spróbuj jeszcze raz. Nic nie tracisz :P

A po co? Żeby znowu bolało? :(

Jak powiedziala ze nie kocha to nie kocha.Zapomnij.W tego typu slowach zawsze jest prawda.Jak ktoś mówi ze nie kocha to tak czuje,nie cofniesz slów a takie slowa bolą ale to zawsze prawda.Nikt nie mówi do osoby kochanej,ze nie kocha bo to bezsens.

blablablabla ..... czyny!

Albo ja się odezwę, albo rozmowy nie będzie. Zaczynam rozmowę i na jednym słowie się kończy. Tak od lat. Jak dać jej szansę żeby się zaangażowała? Podobno im więcej energii w coś włożysz i czasu na to poświęcisz tym bardziej będzie Ci na tym zależało. Chcę żeby Ona też pracowała nad tym. Kobieto - podtrzymuj rozmowę i też coś wkładaj w związek.

A nie pomyślałeś ze ja paraliżuje i nie może pozbierać myśli ?? Zeby skleic zdanie? Ja właśnie tak mam! Za cholerę nie potrafię tego przeskoczyć :( A byłam taka bezpośrednia i do przodu. Teraz kiedy wiem co czuje, on ma mnie gdzieś. Nie poddawaj się!

A może spotkać się na pierwszym spotkaniu tak bez okazywania uczuć. Nie cieszyć się, nie wzruszać nie zachwycać.... Godzinę poświęcić na to. Zjeść, wypić, pospacerować, posiedzieć bez rozmowy, być dla samego bycia. Czy chciała byś tak zacząć? Jak coś was łączy to jaki problem w takim spotkaniu.

Chciałabym.. ale tak się nie stanie. Zaproponuj jej to. Myślę że to świetny pomysł! Musi się oswoić :)