trudne pytania

Witam. Chcę prosić o radę bardziej doświadczone mamy. Mój 3,5 letni syn coraz częściej zadaje trudne pytania i do tej pory jakoś sobie z nimi radziłam ale kompletnie nie wiem co mu odpowiedzieć na pytanie skąd się biorą dzieci... Proszę dajcie jakieś porady jak to wytłumaczyć takiemu maluchowi. Mam jeszcze jedną sprawę z którą nie bardzo sobie radzę. Jak skomentowac słowa dziecka w takiej sytuacji: ostatnio wracamy ze sklepu i mija nas chłopak bez jednej nogi (szedł o kulach) a mój syn mówi: mamo patrz jak ten pan śmiesznie idzie na jednej nodze. Dobrze że powiedział to cicho bo nie bardzo wiedziałam jak to skomentować..

dzieci biora sie z brzuszka mamy a pan nie idzie smiesznie bo nie mozna sie z takich osob smiac, pan najpewniej jest chory. poprostu zwyczajnie/po ludzku

Powiedz prawdę. Dzieci przyckodzą na świat z ci/pki, którą wcześniej wychędorzył twój tato, bo jak z mamusią dali w palnik na sobotniej imprezie i wzięła ich chcica, to nie naciągnęli kondoma na fajfusa taty. A mamie już się kręciło w głowie i zamiast zrobić tacie lasencję, wypięła zaczęcająco poślady w stronę taty. Co do Pana z jedną nogą, to powiedz, że jak dorośnie i będzie marszczył freda, to Pani Bozia i ksiądz Rydzyk rzucą na niego czara ,,kuternogi,, za 30 pkt. many i też będzie się tak śmiesznie gibał. I jeszcze powiedz mu, że oślepnie.