Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matki ktore trzęsą sie nad swoim dzieckiem

Polecane posty

Gość gość

Byłam ostatnio na placu zabaw ze znajoma. Spotkałyśmy sie po drodze na płac zabaw wiec poszłyśmy razem. Ogólnie ona żadko wychodzi z synem na dwór bo twierdzi ze on nie lubi biegać po dworze, bo z przedszkola przychodzi taki zmęczony ze nie ma siły na nic i tylko siedzi i robi "cos" na siedząco. Tzn maluje, wykleja itd. Moj syn jest w podobnym wieku. Jeden ma 3 lata i 5 miesięcy a moj jest 3 miesiące starszy. Moj syn to taki mały "latawiec". Wszędzie wejdzie, na każda drabinkę, ślizgawkę itd. Jej syn tez by chciał. Ale ona tylko "uważaj, tam nie wchodź bo spadniesz, uważaj bo sie uderzysz o huśtawkę, uważaj bo sie przewrócisz" itd itd. Ten mały jej stoi i patrzy jak moj skacze i lata i chyba tez by chciał bo drepta w jednym miejscu i sie cieszy. Ale chyba wie ze nie moze bo "moze spadnie", "moze sie potłucze", "moze sie wywróci". I pyta sie mnie ta moja znajoma czy ja sie nie boje ze małemu cos sie stanie. No, nie boje sie. Jak spadnie i sobie guza nabije to bedzie ostrożniejszy. Tak mysle. Oczywoscie nie pozwalam mu na niewiadomo na co, i jak trzeba to go asekuruje. Ale takie trzęsienie sie nad dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej a co cię to obchodzi? Idź jej ti powiedz a nie głupie tematy na kafe zakładasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojej nie hamowałam nigdy a już taka jest, wysoko nie wchodzi, zawsze trzyma się poręczy schodów jak idzie i idzie po jednym schodku, nie lubi się wysoko huśtać, boi się rozpędzić na rowerze. Jak idziemy na plac to mówię biegnij a sama chodzę lub siedzę tak żeby ją widzieć. tak ma czasem mnie to cieszy czasem wkurza. Ale pytanie znajomej czy się nie boisz świadczy o tym że ona się boi o małego cały czas i go ogranicz a to źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli komuś sie nie podoba moj temat wcale nie musi go czytac a tymbardziej komentować. a co do znajomej to powiedziałam jej ze czego mam sie bać? Wzruszyłam ramionami i na tym rozmowa sie zakończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak pierwsze dziecko to nie ma się co dziwić. Z drugiej strony tez nie lubię zabraniać moim dzieciom wszystkiego co mogłoby skutkować zbitym kolanem czy nabitym gozem. Tym bardziej jak piszesz, że chłopiec aż rwal się do zabawy. To też zależy od charakteru dziecka. Mój syn ma 5 lat i choć mu nigdy niczego nie zabranialam ( chodzi o np. wchodzenie po drabinka itp.) bo jestem tego samego zdania jak Ty, że raz naboje sobie guza to zapamięta i drugim razem będzie ostrozniejszy, on jednak jeśli czegoś nie jest pewny to po prostu tego nie robi. Jest bardzo ostrożny od maleńkosci i po prostu nie leci na oślep wszędzie gdzie tylko można, nie zastanawiając się, jakie mogą być tego konsekwencje. Mojej siostry syn natomiast zawsze lezi e tam gdzie go oczy poniosą i nie raz coś mu się stało dlatego, że w ogóle się nie zastanawia tylko leci na oślep. Z takim dzieckiem myślę, że też bym była przewrazliwiona,.bo za każdym razem coś wisi w powietrzu. Z moim synem jestem spokojna, bo wiem, że jest ostrożny i choć wypadki się zdążają to nie jesteśmy w stanie wszystkiemu zapobiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żadko" to ty do słownika zaglądasz :P hahahahaha :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, że rzadko zaglądam. Rzadko tez popełniam błedy ortograficzne, ale nie wiem dlaczego zawsze jakoś rzadko kojarzy mi sie z żadko. Tak samo jak macierz. No dlaczego nie macież :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i czego oczekujesz, autorko? Peanów na swoją cześć, że ty tak swojego dzieciaka super na luzie wychowujesz, że jak chce to wlezie na samą górę drabinek, zleci i rozbije sobie głowę? Albo wybije zęby? A tamten chłopiec bidulek nieudacznik na pewno mu zazdrości? Skąd to wiesz, durna kuro? Dzieci są różne, i wiele dzieci i matek patrzy na ciebie i twojego syna jak na debili - dotarło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo maciora. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dumna jestes z siebie ze sie nie troszczysz o swoje dziecko ze spadnie sie uderzy masz ti gdzies inni tak nie maja ale to ty jestes cool. Super spadnie na glowe twoim zdaniem bedzie ostrozniejszy a moim zdaniem moze miec krwiaka i wiesz co dalej... Ale jestes z******ta super wooow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
wlasnie,czego oczekujesz po tym poscie? kazdy przypadek jest inny i peniw ta matka nie tyle ze się trzęsie ale chciałaby uniknac sytuacji gdy musialaby z dzieckiem ejchac do szpitala. a o taką nietrudno zwlaszcza na placu zabaw. ja np latam za moją 2latką i jak narazie nic jej nie jest ale widze ze sa matki ktore olewają albo gadają przez komorkę albo plotkują z innymi matkami. a dzieci spadają i placza. a te jeszcze krzycza na nie ze powinny uwazac. 2,3 latki powinny? od czego jest matka? to mzoe wogoel puscic dziecko samo niech się uczy życia. taki pryzpadek choc stal się w domu. kolezanki syn wlasnie 3 letni skakał po łózku, ona z tych co wlasnie uwaza ze dzieic powinny uczyc się na wlasnych guzach ( 10 tki owszem ale 3latki?). i co? i tak spadł ze wylądował w spzitalu z krwawiącą głową i z kilkjunastoma szwami. i co? nadal uwazasz ze niech sie dziecko uczy na wlasnych guzach? to na nas,matkach spoczywa obowiazek zapewnioenia bezpieczenstwa dzieciom. zwlaszcza na placach zabaw gdzie sa metalowe hustawki,wysokie drabinki itd. ja juz wole się "trząść" niz potem zeby moje dziecko było całe w bliznach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadziwiające ile jadu i nienawiści jest w kobietach.Czasem aż czyta sie nie chce,byle pojechać po kimś,byle sie wyżyć.Biedne sfrustrowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no takie matki sa super bo moga siedziec na ławce na kafe a dziecko niech spada i uczy sie na własnych błedach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojojoj okropna kobieta powinna brac z ciebie przyklad bo ty jestes taka super pozalasz spadac swojemu dziexky z drabinek i hustawki. Oj to straszne jak ona moze pilnowac by jej dziecko nie trafilo do szpitala......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady. Po jednym poście oceniliście mnie jako wyrodna matke. Dlatego ze pozwalam mojemu dziecku wejsc na drabinkę i nie drę sie uważaj to odrazu znaczy ze nie nadaje sie na matke? Nie siedzę ani na telefonie ani na kafe jak to napisaliście. Napisałam chyba ze jak wejdzie gdzies wyżej to go asekuruje. No ale jak sobie wchodzi sam na motorek i sie buja w ta i w ta to co mam stać przy nim? Bez przesady. Wejdzie gdzies wyżej to wiadomo ze stoję obok. Ma ponad trzy lata i jakoś nigdy nie spadł z niczego. To ze lata nie znaczy ze nie jest uważny ani ostrożny. Przynajmniej sie nie trzęsie jak ma wejsc na drabinkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zakladajac ten temat chcialas sie pochwalic jaka ty jestes wyluzowana nowoczesna. Czego innego oczekiwalas oprocz podziwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no takie matki sa super bo moga siedziec na ławce na kafe a dziecko niech spada i uczy sie na własnych błedach. xx Dokładnie tak ! Powinny sie uczyc a wlasnych bledach, to najlepsza nauka. Własnie wrócilam z weekendowego obozu dla zuchow. Byłam jako opiekun, jestem jedna z druzynowych . Dzieci były w wieku od 8 do 12 lat. Ludzie.. to sie w gowie nie miesci ! Dzieci nie potrfia posmarowac kromki chleba maslem, połozyć na niej plasterka wedliny.. Musielismy robic to za nie. Podgrzac mlekow kubku w mikrofali ? Zapomnij. Pamietac o myciu zębów ?Zapomnij. Schowac mokre skarpetki po przebraniu ? Zapomnij. Rano calky namiot szuka swoich rzeczy, wieczorem cisnietych po prostu na " podloge", po co odłozyc do plecaka ? Pytania z cyklu ' gdzie sa moje majtki ?, "wie dr***** gdzie jest moja bluza? ", bez przerwy.. dzieciaki nie potrafiły nawet wiązac sznurowadel !!! Pamietam jak w wieku 8 lat pojechalam na oboz zuchowy.. Sorry , ale zadne z dzieci nie było takimi niedorajdami jak obecne dzieci. Trzeście sie tak dalej nad potomstwem, bedziey miec jeszcze wieksze kaleki zyciowe niz obenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica między trzylatkiem a osmiolatkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzisiejszych czasach żadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×