Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takasobiekobieta30

Czy jest sens o siebie dbac jesli nie ma sie faceta

Polecane posty

Gość takasobiekobieta30

Tak serio.... Ja wiem, ze "dbamy dla siebie" itd. ale przyznacie, ze jak sie jest samotna, a sport nigdy nie byl naszym super hobby, to pojscie na fitness czy silownie wydaje sie bezsensowne. No bo przeciez "i tak nikt na mnie nie leci, i tak nikogo nie poznaje". Ja przynajmniej tak mysle. Nie poznaje nowych facetow, z reszta jestem po rozstaniu i mysle, ze co z tego, ze pocwicze, bede sie fajnie ubierac, skoro i tak mezczyzni w tym wieku sa w wiekszosci zajeci, a ci wolni szukaja sporo mlodszych :( Niby nie lubie chodzic zapuszczona, ale i tak motywacje mam teraz bardzo bardzo slaba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha malgocha
a nie warto dla samej siebie dobrze wygladac? ZAPEWNE ZNAJDZIESZ FAJNEGO FACETA i wierz mi nie wszyscy lubia wysportowane lalki. ale troche luksusu dla siebie i swojego ciala nie zaszkodzi. zadbany wyglad poprawia tez Humor. z tlustymi wlosami bedziesz naburmuszona bo swiadomosc nie da zapomniec o tym ze masz tluste wlosy. tak to juz jest dlatego z facetem czy bez niego warto o siebie dbac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest sens. Ja np. nie zupełnie dostosowuję się do faceta. Chcę się podobać sobie. Lubie lużne proste ubrania, nie lubię się malować ani paznokci . Uważam to za stratę czasu. Czasem zrobie mu tą przyjemność i się pomaluję. Tak samo nie przepadam za pewnymi słówkami i czasem jestem zła na siebie że sie podporządkowuję. Staram się to zmieniać, opieram się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
Ale to nie tak, ze ja dbalam o siebie, bo on tego oczekiwal. Zawsze lubilam dobrze wygladac (z tlustymi wlosami nigdy nie chodze), ale teraz zostalam porzucona i uwazam, ze nawet jak bede dbac, to juz nikogo nie poznam :( Wiec mam mysli typu: no i co jak sie nie pomaluje albo sie najem czekolady, przeciez moje zycie juz i tak jest skonczone :( Boze plakac mi sie chce, tak za nim tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wbrew logice tęsknić za draniem, który cię porzucił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to że tęsknisz nie oznacza że nie możesz kogoś mieć do puki nie znajdziesz partnera na stałe. Tylko nie oszukuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew logice jest nie chcieć pokazać facetowi, który porzucił, że coś stracił. Także tym, że dobrze wyglądam. Wbrew logice jest pokazywać, że cierpię, gdy zobaczy mnie zaniedbaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może powinnaś się z nim widywać , jeśli go kochasz i nie musisz nic ukrywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że jest sens dbać o zdrowie, bo nie oszukujmy się: w tym wieku trudniej zrzucić parę kilo a łatwiej nabrać niż 10 lat temu i będzie gorzej z metabolizmem. Lepiej dbać o sylwetką na bieżąco bo utrata znacznej nadwagi w wieku lat np. 45 to będzie duże wyzwanie. Co do spraw czysto urodowych: makijaż, stylizacje itd. to uważam, że warto sobie przynajmniej trochę odpuścić bo niewiele jest bardziej żałosnych rzeczy niż samotna dojrzała kobieta, która pindrzy się jak na odpust do marketu krzycząc całą sobą: "szukam chłopa jestem nadal seksowna". Jest sens nosić się tak, jak się dobrze czujemy, bo to wpływa na naszą pewność siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet koło 40
jest sens o siebie zadbać - przyszło ci do głowy, że dla kilka lat starszych od siebie facetów możesz być bardzo interesującą kobietą? Ono nie chcą właśnie młodych bo nie znajdą z nimi wspólnego języka - wolą właśnie kobiety, które już co nieco w życiu przeszły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
bo niewiele jest bardziej żałosnych rzeczy niż samotna dojrzała kobieta, która pindrzy się jak na odpust do marketu krzycząc całą sobą: "szukam chłopa jestem nadal seksowna". xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Cóż, aż tak to się nie pindrzę, ale ponieważ mam teraz mało okazji do wychodzenia, to ubieram się "ładnie". Tzn no chciałabym się jeszcze poczuć ładna jak mam te 30 lat a nie 40 i nie 50, tylko ta myśl w głowie "i po co ci się tak starać kobieto? i tak są ładniejsze i młodsze kobiety, a ty nawet chłopa przy sobie nie utrzymałaś..." :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
gość dziś to wbrew logice tęsknić za draniem, który cię porzucił xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx A to prawda... wiem, że to bardzo głupie z mojej strony. Dopiero miesiąc minął. Powinnam zapomnieć o nim i tyle. Szkoda tylko, że boję się i nie chcę się do nikogo już teraz przyzwyczajać i przywiązywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, Kobiety, dbajcie o siebie nawet jak nie macie faceta. róbcie to dla samych siebie i swojego komfortu. czy nie czujecie się lepiej jak idziecie po ulicy i wiecie, że macie niezłe ciało, ogolone nogi, ładny makijaż? Ciało jest twoje, rozum też, i to Ty żyjesz ze sobą przez całe życie. Dlaczego masz dbac o to tylko jak pojawia się facet na horyzoncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
Tak, ja uwazam, ze dbanie o siebie jest dobre, tylko po tym jak mnie porzucil mam depresje i zastanawiam sie na co to wszystko sie zdalo i po co sie oszukiwac, ze jestem zadbana singielka, szczesliw, modna itd. jak i tak nikt sie nie obejrzy juz za mna. A nawet jakby sie obejrzal, to ja tesknie za bylym ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz zadbana
Ja jak jestem sama to włąsnie wtedy dbam aby złowić faceta:-P a potem sobie folguję:-P mysle ze wiekszość kobiet tak robi że po rozstaniu nagle pieknieja i dbają o sibie az exowi gul skacze. Dziwi mnie ze ty masz odwrotne podejscie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
No bo on i tak nie wróci, a pewnie już ma kolejną piękniejsza ;/ No i mam już 30 lat i kursuje praktycznie dom-praca... Przegrane życie. Jak sobie wyobrażę, że kolejne 30 lat spędzę samotnie, ewentualnie siłą wyciągając koleżanki na kawę, żeby przez chwilę mieć z kim porozmawiać, to aż się odechciewa dbać o siebie. Straszny stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam mnostwo kolezanek ktore poznały faceta majac 35-36 lat,30 tka to nie koniec zycia!halo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
Ale ja takiego już nie znajdę :( :( :( A moje koleżanki, które mają 33-35 lat to popoznawały tylko albo nawiedzeńców religijnych albo alkoholików albo bezrobotnych - wszyscy przez internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
depreche masz najwyrazniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jest sens dbania o siebie mając faceta???? Też dobre pytanie. Dbam o siebie, na randki zawsze ładnie ubrana, sukienka, obcas, makijaż, jestem szczupła, ładna, mam 30 lat, panna, żaden ex mi sie nie oświadczył.. podczas gdy te grube brzydkie niechlujne już dawno mają mężów. Teraz mam faceta 2 lata, też się nie oświadcza, nic. Więc też się zastanawiam po co ja tak dbam o siebie, po co się tak stroję na spotkania, po co to wszystko, skoro te grube, brzydkie już dawno mężatki. Dlatego też już leję na to, przestałam się malować i zacznę chodzić na płaskim, w spodniach, zetnę włosy, bo też nie mam się komu podobać skoro i tak żaden nie chce mnie na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 30 lat i nie mogę mieć zrobionej cytologii. Domyslcie się dlaczego... żenujące.... najwyżej umrę. I tak się nikomu nie podobam, czy dbam czy nie dbam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz mieć zrobioną cytologię co to za bzdura. Zmień gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy jest sens o siebie dbac jesli nie ma sie faceta" Zapewniam cię że jest i to o 100 razy większy niż jak się ma faceta. Jestem z kimś 13 lat i 7 po ślubie i jeszcze nigdy się nie czułam tak beznadziejnie jak teraz. Mam wrażenie że nic mnie już w życiu fascynującego nie spotka. Nie mam dla kogo ćwiczyć, robić makijaż, malować paznokcie, ubierać sie ładnie. Nie mam dla kogo. Kiedy jestem z meżem czuję się jakbym siedziała z bratem lub z ojcem. Ty masz przynajmniej szanse że coś cię spotka jeszcze w życiu. Ja nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
Ale chyba byłaś zakochana w mężu? Po prostu macie chyba miłość dojrzałą i jak się widzicie codziennie, to nie ma jak się stroić itd. Ale ja nie mogę się wypowiadać, bo nigdy nie byłam w związku 13 lat niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co dla faceta dbajcie o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest milo, kiedy ma sie swojego faceta i mozna specjalnie dla niego ladnie wygladac i sie wie, ze ktos to doceni ;/ a nie latac jak bezpanski pies i po co sie tak pindrzyc jak nikogo to nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Wysoka samoocena zalezy w dużym stopniu od naszego wyglądu. To ma małe znaczenia jaką masz długość spódnicy i makijaż, większe, że jeśli czujesz się pewna siebie, to łatwiej nawiązać kontakt z drugim człowiekiem: łatwiej kogoś poznać, ale też lepiej wypadasz na rozmowie o pracę, łatwiej dogadać się w banku itp. Dla każdej z nas to oznacza co innego: jeśli akurat styl wysportowanej fitnesski nie sprawia, że czujesz się sama lepiej, to nie ma sensu. Ja np. nie lubię eleganckich strojów i choćby były najpiękniejsze nie podnoszą mojej pewności siebie a wręcz przeciwnie - czuję się niekomfortowo i w takim razie nie ma sensu ubierać się tak, jak nie lubię dla potencjalnego powodzenia. Kiedy jesteś sama powinnaś myśleć o sobie, bo nikt inny tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta30
Właśnie to mnie dobija - że już nikt o mnie nie myśli, że zostałam sama jedna (no mam rodziców jeszcze, ale no przecież nie mam z nimi takiej relacji jakbym miała z facetem) i nikt się nie będzie martwił, czy jestem szczęśliwa, chora, zdrowa itd. I codziennie ubieram się ładnie, elegancko, robię ten makijaż i dbam o inne szczegóły i po co, starzeję się tylko, życie mnie omija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×