co myslicie jak male dziecko mowi tak do swojego ojca?

co myslicie jak male dziecko mowi tak do swojego ojca?

mam kolezanke ,ktora ma trzyletnie dziecko i ciagle sie kloci ze swym mężem i przy dziecku nazywa go ciulem..i ciągle tylko do tego synka malego zamiast "twoj tata "to mówi "ciul przyszedl" itd..i ten ich synek nie mowi :"tato" tylko :"ciulu" osttanio bylam w szoku jak pelno ludzi i taka sytuacja na miescie ,że jej synek do ojca :"chodz ciulu do mnie"..ludzie sie patrza i smieją..szok. albo nieraz do mojej kolezanki mowi ten synek:"mamo a ciul juz przyjdzie wnet z pracy"? wiem ze to smieszne..ale co myslicie o takiej sytuacji?

skoro ona mówi do męża w ten sposób, to jak dziecko ma inaczej mówić, skoro pozwalane ma na to? widać, jaki wzajemny szacunek w rodzinie jest. to już zakrawa o patologię, czasami można sobie powiedzieć tak czy inaczej, ale dziecko powinno znać granice i wiedzieć, że nie może mówić tak jak mama.

beueheh ciulu chodź chodź się ze nom pobawić :D bueheh to musi być komiczne :D

i smieszne to nie jest, tylko żałosne. wiesz, co z tego dziecka wyrośnie? ja się boję myśleć. będzie mieć 15 lat i ojca czy matkę walnie w twarz z piąchy, bo nie dostanie kasy na to czy na tamto...

Zenujace. Ta matka jest zenujaca, swoja droga facet tez c***a ze nie reaguje. Ja bym obciachu takiej zonie narobila przy znajomych.

no wlasnie kolezanka ma nerwice i w dodatku nie jest chyba szczesliwa z ojcem dziecka bo on nie zapewnia im ani opieki ani kasy..ojciec tego dziecka bumeluje calymi dniami tylko..pracuja raz na jakis czas...nigdy nie okazal jej uczuć...wyszla za niego bo wpadli sobie wlasnie..:(ona zapierdziela jak wól na cala rodzine a on sobie siedzi w domu i nie szuka nawet pracy..więc troche ja rozumiem ,że juz nerwice ma przez to ..

żenujące dno :O

dla mnie to totalna patologia...

wiele jest takich związków przecież to znaczy ,że polska to kraj patologii?