Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mirina3597

Zwiazek , praca, i nie udane zycie za granica

Polecane posty

Gość mirina3597

Witam Nakresle moze swoj problem, bo zadne konkretne rozwiazanie nie przychodzi mi do glowy.Do rzeczy: mieszkam za granica(rozwodka bez dzieci), on kawaler bez dziecia,oboje grubo po trzydziestce, mam prace ktorej nie nawidze i przez nia nic nie cieszy mnie w byciu w tym kraju.On nie zamierza sie ze mna zenic, bo ja trwiedzi boi sie o swoje finanse,chce jednak miec ze mna potomstwo, no codzien jest dobry wrecz cukierkowaty, razem ok 5 lat.Stracilam jakby do niego szacunek po rozmowach na temat slubu, ze on nie che, jakby cos sie we mnie skonczylo i wypalilo, nie potrafiejuz w pelni byc z mim tak jak przedtem. Z ciaglych stresow pracy, ciaglego analizowania co dalej z nami posypalo sie mi zdrowie, nie jest to rak ale nie bagatelne rzeczy chodzi tu o zdrowie fizyczne. Jego rodzice , przychodzili, wspierali mnie w szpitalu to dobrzy ludzie on sam rowniez.Jednak nie podobaly mi sie, takie zachowania, ze nie jest sobie wstanie odpuscic silowni, czy meczu by ze mna dluzej posiedziec. Wyszlam ze szpitala nie moge sie rouszac, nadmierny ruch powoduje ze jestem umenczona na smierc, w domu balagan, nie wspomne ze dobrze by bylo gdyby sie otrzymalo wsparcie chocby emocjonalne, a tu co musze zrobic zakupy bo nawet nie ma chleba, po pracy pobiegnie do fryzjera, potem silownia. Reasumujac praca, ktorej nie znosze, zwiazek w ktorym jestem powoduje ze mam ochote , zostawic wszystko i rocic do kraju tylko co dalej nie mam konkretnego planu, nie mam zadnego planu. Prosze niech mi ktos doradzi bo oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On Cie nie traktuje powaznie. Jest z Toba na zasadzie, moze bedzie fajnie, ale jesli nie zawsze mozna sie rozejsc. Wiec masz troche ryzyk fizyk. Ja bm zakonczla ten zwaizek. Tkwiac z nim, zamykasz sie na cos moze lepszego, ale twoj wybor. Powysylaj CV do innych prac, moze uda ci sie zalapac na cos ciekawszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirina3597
Dzieki za odpowiedz, on idzie w zaparte, ze traktuje mnie powaznie, jak mowi inaczej nie chial by be mna miec dzieci.Jedna slub nie bo straci finansowo. Na silownie chodzi nie dlatego ze to jakis miesniak, to raczej chucherko, jak mowi ma problemy z kregoslupem stad ta silownia by wzmocnic miesnie, i odstresowac sie po pracy.Mam czasami wrazenie ze on daje mi wsparcie tylko kiedy jest mu to na reke. Co do zmiany pracy bedzie ciezko bo tu jej zwyczajnie nie ma a mam zawod do dopy bo skonczylam pedagogike.(wysylalam juz podania ale odpowiedz przychodzi zawsze jedna brak wolnego stanowiska). W Polsce bylo by mnie stac na kupno chociazby kawalerki w Warszawie i ten wiek pod 40 to doluje bo chce miec dzieci , a za nim stworze nowy zwiazek troche czasu uplynie, a szcerze mowiac kocham obecnego partnera i trudno wyobrazic mi sobie ze mialby byc ktos innny. Nie wiem co dalej totalnie nie widze rozwiazania albo jestem slepa i glucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes slepa i glucha. Wiesz, ze facet traktuje cie niepowaznie i wciaz z nim jestes, bo wpisuje sie w Twoj schemat zycia kobiety umeczonej i nieszczesliwej. Rusz du*e, bo zycie ci mija z ta jemiola u nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirina3597
Tak jestem umeczona doslownie fizycznie i psychicznie, latwo napisac rusz d**e, ale ja nie jestem juz dwudziestolatka, ile razy mozna zaczynac wszystko od nowa? Ten facet nie jest jakas patologia, nie pije, nie pali, wrecz prowadzi mega pro zdrowotny tryb zycia, ale w tym wszystkim brakuje czasu dla mnie, jest dobry i niby sie troszcy o mnie wtedy gdy ma czas gdy nie wypadaja mu inne zajecia. To ze nie chce sie zenic ciezko przerawic, twardo stoi przy tym ze boi sie o swoje finanse i o to ze lece na jego paszprt. Byc moze wymagam za duzo, byc moze nie, trudno znow przekreslic kilka lat zycia i znow zaczynac od nowa pod czterdziestke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma prawo nie chciec sie zenic, tylko o jakie finanse mu chod******oncu mozecie podpisac intercyze wiec raczej argument jakby sredni. sama musisz zdecydowac czy jest to dla ciebie partner z ktorym chcialabys wychowywac dzieci (w koncu rezygnujac ze zwiazku w ktorym sa dzieci czeka cie byc moze szarpanina wlasnie o finanse czyli alimenty) oraz o prawo do wychowywania dzieci. jesli nie odpowiada ci praca byc moze bedziesz chciala ja zmienic, przeniesc sie gdzies i wtedy zacznie sie bal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest troche inaczej jak w Polsce, jak facet sie ozeni, a w miedzy czasie pojawia sie dzieci i kobieta nie pracuje w tym okresie albo pracuje w niepelnym wymiarze godzin, to on musi w razie rozwodu oddac jej polowe zgromadzonych pieniedzy z kasy na emerture, i jak twiedzi o to sie mu rozbija, i tu nie pomoze zadna intercyza takie jest prawo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszukaj innej pracy, za granicą na pewno łatwiej niż w PL......a jego kopnij w zad, zadufany w sobie narcyz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gadajcie że jak rzuci faceta to znajdzie lepszego bo prawda jest taka że nie każdy ma charakter taki przyciągający ogromne ilości ludzi i nie każdy ma szczęście a koło 40stki to żeby spotkać miłość życia to trzeba mieć jedno albo drugie z tych rzeczy. Znalezienia faceta nikt jej nie zagwarantuje. Może sie zdarzyć tak że zostanie właśnie sama i na zawsze przepadnie jej szansa by mieć dziecko i może żałować tego wyboru. Z drugiej strony jakby pozostała z obecnym partnerem i to przy obecnej sprawiającej wrażenie fałszywej postawy faceta to dziecko zapewniam tylko by mocno pogłębiło istniejące problemy i pewnie byście się i tak rozstali. Co wybrać tego chyba nikt nie powinien się ośmielać ci doradzać gdyż każdy sobie może chlapnąć dowolny tekst jaki chce a ty będziesz ponosić konsekwencje i do kogo wtedy reklamacja ? Do anonimowego autora posta na kafe ? Życie jest ciężkie dla większości ludzi. Wieli z nas staje na rozstaju trudnych decyzji i musi je podjąć. Decyzja z większością małżeństw taką jest. A jak na złość najczęściej nie są to wybory łatwe typu tu jest biała a tam jest czarne więc sprawa jest prosta wybieram białe. Tylko najczęściej jest tak że tu jest biała w czarne paski a tam jest czarne w białe paski albo tu jest szare, tam jest szare a ty bądź tu mądry i wybieraj. Wybór mniejszego zła lub jeśli jesteś idealistą to życie wedle ideałów ale to jest bolesne ciężkie życie w obecnych czasach życie wg ideałów. Życie wg ideałów to np. wybór taki że będę bezdzietną starą panną ale nie będę żyć z kimś kto nie chce ze mną ślubu. Na kafe wszyscy by chcieli aby kazda osoba zakładająca topik układała życie wg ideałów a najczęsciej nikt z nas wg nich nie żyje lub nie chce widzieć faktu że wg nich nie żyje, ale doradzać to każdy sie czuje autorytetem. To dlatego że od innych wymaga się bycia ideałem a siebie się z wszystkiego rozgrzesza. Taka jest rzeczywistość. Autorko ty i tag będziesz żyć wg tego jak z prądem rzeki uczuć popłyniesz. Nawet jak nie podejmiesz żadnej decyzji to ostatecznie i tak okaże się to decyzja która będzie nieść konsekwencje. A nikt ci nie powinien doradzać bo żeby to zrobić musielibyśmy być jasnowidzami i wiedzieć co sie stanie dalej przy wyboru każdego wariantu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z praca teraz tutaj nie jet tu kolorowo podobnie jak w Polsce, ciezko cos znalesc, wyslalam setki cv doslownie zwykle przychodzi zadna odpowiedz, albo ze brak etatow. Pozatym doskwiera mi jeszcze inny proble, tu mozna miec znajomych w pracy, ktozy z uprzejmosci zapytaja jak leci na jakies glebsze znajomosci tez poza praca truno liczyc, bo tu do obcokrajowcow podchodzi sie z dystamsem,patrza z gory jakbys byl troche mniej wartosciowm czlowiekiem, dlatego tez toje mysli zwiazane z caloksztaltem i powrotem do kraju. Zdaje sobie sprawe ze po tych chorobskach penie przewartosciowalam zbyt wszystko w jedna strone dlatego tak trudno o jakies sensowne rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wracaj do Polski bo tu pracy nie ma, lepiej siedź tam, ale od tego faceta sie wyprowadź, poszukaj sobie innego pokoju, zakończ ten związek bo ten facet jest z tobą z wygody i dla seksu, to nie miłość skoro on nie chce się z tobą żenić. ludzie stąd uciekają a ty chcesz tutaj wracać? nie ma do czego, uwierz. Jeśli nie jesteś jakimś specjalistą, lekarzem, nie masz znajomości to czeka cie praca za 1500zl na umowie smieciowej o ile w ogole ją znajdziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie wg ideałów to np. wybór taki że będę bezdzietną starą panną ale nie będę żyć z kimś kto nie chce ze mną ślubu. xxx trochę to bezsensu co napisalas, bo przeciez kobieta zyjąca w konkubinacie to też stara panna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam że to zadufany w sobie narcyz... on z góry zaklada, że ty go okradniesz i pozbawisz majątku, że się rozwiedziecie. beznadziejny typ. Swoją drogą to skoro taki bogaty to co mu szkodzi podzielic sie majatkiem z była zoną ktora jednak przez iles tam lat mu gotowala, prala, spala z nim? jakos inni nie mają z tym problemu i dzielą sie z żonami majatkiem po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz nie chodzi o pieniadze z majatku na to jest intercyza, jemu chodzi o pieniadze z jego skladek emerytalnaych, ktorymi bedzie sie musila ze mna podzielic wrazie rozwodu, wrazie gdybym urodzila dziecko i przez jakis czas nie pracowala. Jak sie ze mna nie ozeni sprawe ma czysta w razie rozwodu musilaby placic alimenty, o odnosnie jego skladek emerytalnych nic mi donich, pozatym mam wrazenie ze boi sie ze lece na jego paszport. Nie ukrywam zyjemy jak malzenstwo, a jak nie mam kompletnie zadnego zabespieczenia i ze wszystkim musze liczyc na siebie bo jezeli chodzi o finanse spraw jast postawiona jasno, nic mi do jego dochodow. Nie to ze chce go naciagnac i oskubac ale poprostu brak stabilizacji, zeby zyc w tym kraju potrzebne sa mi papiery i tak wkolko musze sie z ta sprawa szarpac, mimo ze zyje jak malzenstwo ale korzysci czy stabilizacji zadnej, to tez zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten facet jest naprawdę bardzo dziwny. mój ojciec utrzymuje moją matkę, która nie pracuje choć sam zarabia grosze i nigdy jej nie robił wyrzutów z tego powodu, bo ją kocha i szanuje. A Ciebie ten facet traktuje jak złodziejkę i nie chce się z tobą niczym dzielić, wszystko chce mieć dla siebie. On ciebie nie kocha, on myśli tylko o sobie. Co by mu szkodziło, żeby matka jego dziecka miala po nim składki emerytalne??? serio nie kumam. To naprawdę jakiś obrzydliwy egoista. Ja Cię podziwiam że z nim jesteś, ja bym nie potrafiła uprawiac seksu z kimś kto mnie traktuje jak oszustkę i zlodziejke i z gory zaklada, że go okradnę i pozbawię polowy majątku. Ten facet po prostu traktuje ciebie jak szmatę, ma być seks, ma być dziecko ale slub nie żeby się z tobą nie dzielić majątkiem, ma w doopie to z czego bedziesz żyla gdy np. on umrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mu raczej nie chodzi o skladki emerytalne po nim tylko ze w razie rozwodu bedzie sie musial oddac mi polowe swoich skladek emerytalnych za okres w ktorym ewentualnie zajmowalabym sie dzieckiem i nie pracowala. Wiem ze to strasznie materialistyczne podejscie do mnie tyle zainwestowalam w ten zwiazek, nie rormawialismy wczesniej o takich rzeczach, jemu pewnie bylo to na reke, a mi zaswiecila sie czerwona lampka troche zapozno i jest jak jest. Wiem ze nie ugram nic on wtedy jasno stal na stanowisku droga wolna jak mi nie pasuje moge zmykac, jak zobaczyl ze sie nieda i ze odejde zalagodzil sytuacje, przepraszam, potem zaczol mydlic mi oczy dzieckiem, jak twierdzi on che ze mna byc bo dziecko laczy na zawsze.Jednak nie daje mi jakiejkolwiek stabilizacji jak poruszam temat to sie puszy wiec wole unikac, a tak to jest slodki jak czekoladki ze az mnie nieraz mdli a i tak nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościóóówa
Jeśli jesteś w związku masz dzieci pomyśl o pracy dodatkowej w sensie w formie dodatkowej, którą można wykonać w dowolnych godzinach jak np http://www.infopraca.pl/pracodawca/roboclean-poland-praca/666122 jako przedsatwiciel. kontaktujesz się przez tel czy internet, umawiasz spotkanie na godizny które Tobie również odpowiadają. kasa leci a rodzina? dalej masz dla niej czas! http://www.roboclean-poland.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to Twoje zycie i rób co chcesz, ja bym go nie chciała. Dla mnie slub jest bardzo ważny, chcę wyjść za mąż. Byłam z facetem 1,5 roku, ani słowa o slubie więc go zostawilam. Nie rozumiem czemu w tych czasach faceci są tacy beznadziejni. Kiedyś nie mieli z tym problemu żeby sie oswiadczac a teraz wielkie problemy, krzywda im się dzieje wielka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie jesteś z facetem, który Cię nie kocha i jest z Tobą do czasu, aż nie trafi mu się nic lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirina123
Tez tak mi sie wydaje, ze mnie nie kocha, mimo ze zapewnia mnie prawie codziennie o tym, jest dobry i wyrozumialy na codzien i to powoduje ze ciezko mi poprostu odejsc, bo ja sama zywie do niego napewno glebokie uczucie co powodowalo, ze bylam zaslepiona kilka lat. Z drugiej strony dociera do mnie ze trace czas przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu żyjecie jak młodzi ludzie a fakty są inne, jesteś z nim ale już wiesz że w chorobie, biedzie i kłopotach personalnych jesteś SAMA. On dba o zdrowie, o miłą atmosferę w domu, o swoją emeryturę i jest zadowolony. Ty wręcz przeciwnie. Dlatego najpierw pogadaj z nim jak może Tobie pomóc aby była symetria. Uważam że oboje powinniście się skupić nad szukaniem nowej , satysfakcjonującej Ciebie pracy, MUSISZ mieć swoje pieniądze na boku, żyć swoim zżyciem a nie jego, on z niczego dla Ciebie nie rezygnuje a tymczasem Ty masz coś poza nim? Rozejrzyj się za jakimś (umownie to nazywam) kółkiem zainteresowań czymkolwiek co stanie się Twoją nową pasją , alternatywą na życie w domu razem z nim. Facet niby kocha a więc niech zadba o Twoją emeryturę jak już taki myślący praktycznie. Jemu jest obojętna Twoja przyszłość dlatego nie decyduj się na dziecko bo skończysz marnie bez jakichkolwiek perspektyw. Serio nie igraj z losem bo to nie bajka i szkoda małego człowieka tak jak szkoda i Ciebie. Poza tym o jakim Ty tu piszesz kraju, gdzie jesteś ? Nawet przepisy mówią o odpowiedzialności mężczyzny za kobietę ale on bierze dzień jak leci bez patrzenia że jest jakies jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zajdź w ciążę - zobaczysz wtedy jak bardzo chciał dziecka! założę się, że najpierw zaproponuje skrobankę a jak się nie zgodzisz to odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze niebyloby tak drastycznie z ta skrobanka, jednak zdaje sobie sprawe ze moge zostac sama z dzieckiem, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia z jego strony, zdana na ew. alimenty na dziecko. Ciezko tak poprostu odejsc, gdyz na codzien on sie troszczy by atmosfera byla w porzadku, ale co do przyszlosci dba a siebie i o swoje interesy, a miloscia niestety mydli mi oczy bo mu tak wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty głupia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jest z tobą szczery. Mówi czego oczekuje i trzyma się przy swoim. Ma łeb na karku. Ale ty w swoim owczym pędzie do ślubów i papierków szukaj naiwniaka gdzie indziej. Jednak coraz mniej jest naiwniaków palących się do żeniaczki raczej w młodym wieku żyjących ideałami o szczęśliwym życiu we dwoje do śmierci, którzy nie wiedzą, że małżeństwo to dla nich porażka życiowa z której ciężko się wyplątać nawet jak kobieta, z którą się związali zmieniła się po ślubie w zrzędząca, zmęczoną życiem szukającą szczęścia na plecach frajera jak autorka tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umeczaj sie dalej, widocznie tobie to pasuje, on jest madry, bo ma darmowa kucharke, sprzataczke i co pobzykac :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×