Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loreek

facet tydzien przed slubem

Polecane posty

Gość loreek

Pytanie do facetow...jak sie czujecie/czuliscie zaraz przed slubem? W przyszlym tyg biore slub i im blizej tym dziwniej sie czuje musze przyznac...czekamy na slub juz 2 lata,ccaly czas przygotowania i wszystko,a teraz jak przychodzi co do czego to...Sam nie wiem...Jakby mnie jakas niepewnosc ogarnia. Ktos sie tak czul przed slubem? a moze tez sie zeni niedlugo? jak wam z tym??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreek
Zreszta kobiety tez wypowiadajcie sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość696
Przygotuj się jak na imprezę rodzinną. Nie ma co się spinać jeśli jesteś pewien swojej wybranki. Ale jedno ci mogę powiedzieć, że jak inni mówią, że ślub wszystko zmienia - to jest to prawda, zmienia dużo i nie wiem od czego to zależy. Po ślubie przez pierwsze pół roku dałabym sobie uciąć rękę, że bzdury gadają bo przecież razem jesteśmy, żyjemy mieszkamy już przeszło 7 lat i nie jedno przeszliśmy. Mamy w końcu pookładane priorytety i obowiązki więc co ma się zmienić. Pookładanie wszystkiego i dotarcie się na nowo i z nową sytuacją zajęło nam 2 lata. KAŻDA zmiana znacząca ma wpływ na relację między partnerami. My teraz jesteśmy na etapie oczekiwania na nasze pierwsze potomstwo i już wiem, że i z tym trzeba się zmierzyć i poukładać wspólne obowiązki na nowo. Głowa do góry - wspólne życie to wyzwanie na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loreek
My jestesmy ze soba od 8 lat ale nie mieszkalismy ze soba tak na stale,mozna powiedziec ze pomieszkiwalismy u moich rodzicow,ale nie tak oficjalnie,tylko po prostu nocowalismy ciagle u siebie...nie bylo miedzy nami jeszcze dzielenia sie obowiazkami,wspolnych oplat i wszystkiego.Trzeba bedzie sie we wszystkim dotrzec...ile to zajmuje?jaki czas jest "najgorszy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą i powiem ci chłopie, że odważny jesteś nie mieszkając na poważnie z drugą połową decydując się na ślub. Wspólne mieszkanie to wyzwanie, spanie u siebie, czy pomieszkiwania to nie to samo. Tak jak sam słusznie zauważyłeś, opłaty, obowiązki to się wydaje proste, ale może bardzo wiele powiedzieć o człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×