Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama małej andzi

Proszę o wsparcie. 2 tygodnie po porodzie...

Polecane posty

Gość mama małej andzi

Hej, od dwóch tygodni jestem mamą. Córcia urodziła się zdrowa, sila i piękna. Po 2 dobach w szpitalu, wyszłam z dzidzią do domu. Jest z nami moj mąż jeszcze przez tydzień. Ale od czasu jak jesteśmy w domu większość czasu rycze. Mam doliny. I okropne myśli- że nie chce mojej córki, chce by ją ktoś zabrał, że wolałam swoje źycie zanim się urodziła i nie wiem czy ją kocham. No i potem wyrzuty sumienia. Co ze mnie za matka? Ale też robię wszystko, by mojeju dziecku było dobrze: karmię piersią, przewijam ją, chodzę na spacery, przytylam itd. Wiem, że to po prostu baby blus. Ale jest mi tak ciężko, bo mam wrażenie, że sobie ze sobą nie radzę. Poza tym miałam inne oczekiwania, jak nasze życie bedzie wygladać, a tu rzeczywistość zrobiła psikusa. Poza tym bolą mnie nadal piersi, krocze goi sie po nacięciu, mam hemoroidy i problem z wypróżnianiem. Mała wisi ciągle na piersi. No i obsesyjnie sprawdzam czy oddycha i czy wszystko z nią w porządku, przez co się nie wysypiam, jestem niespokojna i zestresowana. Proszę o wsparcie, jakieś rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiphi
Jeśli to potrwa jeszcze trochę, to pójdź do lekarza. Na razie zrzuć cześć obowiązków na męża. Daj sobie choć chwile odpocząć. Jesteś silniejsza ode mnie, bo karmisz i juz za to należy Ci się medal :-). Przeszłam na mm po 10 dniach, bo czułam się niewolnikiem. Będzie lżej. Z każdym tygodniem będziesz ja coraz bardziej kochać. Trzymam kciuki i wiem, że wszystko będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana,kilka tygodni temu mialam to samo. Pierwsza mysl po powrocie do domu: boze,chyba jednak nie bylam na to gotowa,moglam poczekac kilka lat. Corcia tez calymi dniami wisiala na piersi. Non stop bez przerwy. Nie mialam jak zjesc,jak sie wysikac,jak sie umtc. U meza mala caly czas ryczala,chciala do piersi,do mamy. Dzis ma 7tygodni,a ja dopiero od 2tygodni tak naprawde czerpie radosc z macierzynstwa. Lubie spedzac czas z corcia,przytulac ja,przewijac... wczesniej kochalam ja,ale z drugiej strony marzylam,zeby ktos ja ode mnie zabral gdzies daleko chocby na 2h...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi przeszło dopiero dwa tygodnie temu, a synek ma 5 tygodni. To normalne. Szukaj wsparcia u najbliższych. nie odmawiaj pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małej andzi
Czyli po prostu musi minąć troche czasu. Tak jak połóg, który trwa do 6 tygodni. Juz nie moge doczekać siè tej pełnej radości z macierzyństwa. Bo poki co jest ciężko. Ale dobrze, że ktoś mnie rozumie i nie jestem odosobnionym przypadkiem. Mam nadzieje, że jak córcia skończy to 4-5 tygodni to złe myśli odejdą. A czy też macie takie coś, że ciągle sprawdzacie czy wasze dziecko oddycha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_Gośka
Po porodzie spada adrenalina i nagle zaczynamy wszystkie....ryczeć :) Złe samopoczucie, hemoroidy, wszystko potrafi zepsuć nam te piękne chwile, więc stosuj Octanisept na krocze (taki w spreyu, można nim także pryskać pępuszek dzidziusia) na na hemoroidy np. Hemorectal (na początku bardzo chłodzi te miejsca więc jest super), jedz lekko, unikaj pieczywa, ciastek, jedz brązowy ryż, gotowane warzywa, gotowane mięsko typu gulasz, unikaj ziemniaków, słodyczy, soków, pij dużo wody. Jelita były pościskane z brzuchu, więc wszystko musi wrócić do normy. Ale gdyby hemoroidy cały czas były mimo leczenia, to być może masz uczulenie lub alergię na mleko, gluten, pszenicę itp. więc warto udać się do labolatorium i sprawdzić, bo po ciąży dużo kwiatków wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, a skąd masz te lęki? :) A może dlatego, że jesteś matką i już do końca życia będziesz się martwić o własne dziecko? Nie bój się przyzwyczaisz się do nowej roli, potrzebujesz tylko dużo snu, więc śpij kiedy możesz, dużo relaksu, wyjdź na spacer, poruszaj się troszeczkę, to szybko dojdziesz do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze pierwsze 3-4msc. kazda z nas to przerabiala wiec sie nie zameczaj myslami. minie jak mala zacznie lepiej sypiac,a ty razem z nia. czas szybko leci,a ty za rok bd czule wspominac jaka byla slodka jak sie urodzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko-ja wkrotce zostane po raz pierwszy mama wiec za bardzo nie wiem jak Ci pomoc,tez sama sie obawiam,ze te wyczekane dziecko moze zmienic moj swiat nie do poznania. Jedynie co moge to Cie wirtualnie przytulic&♥♥♥ Bedzie dobrze-nie ma dwoch podobnych dni....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama małej andzi
Dziękuję za wsparcie i racjonalne podejscie do tematu. Jest mi lepiej. wiem, że upływający czas działa na moją korzyść. Oby szybko zleciały te gorsze momenty i nadeszła pełna radośc z macierzyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekać ten najgorszy okres, miałam to samo. Gdy mała zasypia ja kanałami w kącie i płakałam. Ze nie dam sobie rady z tym wszystkim, że przecież lubiłam nasze życie przed dzieckiem a to już nigdy nie wróci., itd itd. Zawsze sobie coś znalazłam. Rozmawiałam dużo z mężem, mama. Mama co dwa dni wpadala do nas i wyrzucala nas na spacer we dwoje. Niby to tylko pół godziny spaceru bo zimno było jak diabli, ale dobrze mi to robiło. Trzymaj się autorko, powinno minąć niebawem, a jeśli nie minie nie bój się szukać pomocy gdzieś dalej. James perspektywy czasu wiem, że u mnie baby blues trwał zdecydowanie za długo i potem przerodzil się w depresję. Nie daj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam to samo i to bardzo dlugo, bo 6 m-cy.... ale przeszło... wszystko mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phiphiphi
Moja mała ma teraz ponad pięć miesięcy i jest o niebo lepiej. Nauczyłam się spać jak ona śpi. Wykorzystuję każda chwilę. Odpuściłam sobie perfekcjonizm, pogodziłam się z wiecznie wiszącym praniem na suszarce i nie prasuję ubranek malej. Kocham ją coraz bardziej, ciężko mi oddać ja babci na weekend (2 razy do tej pory), ale zgadzam się, bo mój mężczyzna mi suszy głowę. Wychodzimy gdzieś bez córki mniej więcej raz w tygodniu. Pamiętaj, że Twoje życie się zmieniło, a nie skończyło. Co do oddychania, to nadal sprawdzam, choć teraz już rzadziej. Chyba tak musi być. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez caly czas sprawdzam,ze corka oddycha. Pisalam wyzej, mala ma 7tygodni. Boje sie zostawic ja sama. Nawet z elektroniczna niania. Mam straszna schize na tym punkcie. Panicznie boje sie tez,ze jej sie uleje i sie udusi. Corce czesto zdarza sie ulewac i krztusi sienczasem przy jedzeniu - wtedy dopiero jest panika. Zawsze kladlam ja na boczku dla bezpieczenstwa,ale ile mozna...w koncu bedzie miala plaskata glowe. Poza tym jak nauczyla sie przewracac z boku na plecy to niewazne czy ja obloze poduszkami i tak bedzie na plecach. Wiec sama ja juz tak klade. Lepiej tak niz z nosem w materacu - raz i tak ja znalazlam. Na szczescie spi ze mna w lozku i na czas sie przebudzilam,zeby ja odwrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzynstwo na poczatku jest strasznie ciezkie, ja juz 3 msc po byloby dobrze gdyby moj synek choc troche mniej plakal :) ale jakos daje rade. Ja troche nie mialam sily po porodzie cc ale szczerze mowiac maz niby mi pomagal ale dzieckiem sie nie zajmie, bo on nie potrafi... Masakra... Noo iii tak nie mam kogo poprosic o pomoc i musze sama sobie radzic czasami mam tak dooosc... Ale musze :) wiem ze te najgorsze miesiace mina i bedzie ekstra: D bede z siebie dumna i z dziecka :) moja siostra tez miala ciezko ale mala teraz ma rok i jest.naprawde fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wygląda macierzyństwo. I takie jego początki są najzupełniej naturalne. Najgorsze jest to rozczarowanie i poczucie winy, bo panuje jakiś chory stereotyp idealnej matki polki, a wszelkie broszurki pokazują lukrowane rodzicielstwo. Nigdzie nie napiszą o nadludzkim zmęczeniu, przymusowym uwiązaniu do dziecka, katordze diety przy karmieniu piersią, kolkach, gazach u dziecka, alergiach pokarmowych, panicznej trosce o zdrowie i życie dziecka ("dziecko kichnęło- o boże żeby nie przerodziło się to w zapalenie płuc, co jeśli przeoczę rozwój choroby!!!")mieszkaniu jakby tajfun przez nie przeszedł, bólu gojących się ran po porodzie, ogólnym chaosie i dylemacie pomiędzy pełnym zatraceniem się w macierzyństwie a walką o pozostanie sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dulima
Każda mama potrzebuje wsparcia http://www.johnsonsbaby.com.pl/ również Ty. Ja przez pierwsze tygodnie również mialam obniżony nastrój, ale potem wszystko odwróciło się o 180 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
a ja się bałam że tylko ja tak mam,że najchętniej bym gdzieś oddała synka czasami,że mnie wszystko przerosło i dawniej było lepiej.jak Was czytam to mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość77
i teraz jeszcze kolki ,serce się kraje i ja płaczę jak Mały płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×