Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znieczulenie gazem rozweselajacym podczas porodu

Polecane posty

Gość gość

Hej stosowalyscie jak dziala? Pomoglo cos? Usmierzylo jakos bol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sama nazwa wskazuje, jest to gaz rozweselający, pomaga się rozluźnić i tyle, nie jest środkiem przeciwbólowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie po tym mdlilo tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no na mnie podziałało tak że położna w szoku była sufit chodził szuflady latały położna się o tą rurkę ze mną szarpać zaczęła a ja że nie oddam bo to jest cudowne mi pomogło cudownie byłam jak na haju lekarz mówi że super pacjentka zareagowała tak powinno być mi się podobało polecam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe dobre rozumiem ze to.nie znieczula ale chodzi o to czy warto bylo ? Czy jakos inaczej sie ten porod odbywal? I czy placilyscie za to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zaciagnelam sie kilka razy ale zamiast mnie rozweselic zebralo sie na wymioty i tylko rozbolalaa mnie glowa. czulam sie jak po morfinie i nie wiedzialam co sie dzieje. oddalam rurke poloznym i rodzilam bez zadnego znieczulenia. mozesz sprobowac choc kazdy organizm ibaczej reaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic sie nie placi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mi podali bezpłatnie i odbywał się inaczej bo fakt ja wykonywałam polecenia położnej lekarza ,ale było to przerwane tym że np. szuflada się rusza i w śmiech albo telefon mi dzwonił a wcale nie dzwonił bo był wyłączony jak mnie mąż potem odwiedził to tak się śmiał Źrenica była wielkości oka :-D a ten czym oni cię tu tak załatwili i w śmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słyszałam, ze można mieć albo to,albo ZZO. Nigdy oba podczas jednego porodu, mimo że ZZO jest podawane, jesli w ogóle, po wielu godzinach cierpień. Czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe to fajana faza po tym jest? Ja bede rodzic juz niedlugo pierwsze dziecko tez sie boje strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja miałam kroplówkę na wywolanie,akurat nie było sali jednoosobowej i za parawanem rodziła jakaś babka. Tyle się tego nawdychała,że w ogóle polecenia położnej do niej nie docierały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi zależeć od wrażliwości organizmu, bo ani na mnie, ani na moje koleżanki nie podziałało to w znaczący spokój. Delikatnie rozluźniło, ale jak skurcze się nasiliły to nie dawało absolutnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze za malo wdychalyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podany podczas dwóch porodów. Nie byłam " na haju" jak ktoś wcześniej pisał. Rozluźnilo mnie to bardzo, oddech się normowal i łatwiej było znieść ból. Podczas pierwszego porodu nie wiedziałam jak zareaguje, ale zaczęłam panikować, płakać i nie mogłam się uspokoić. Po podaniu gazu rozluźnilo się i było dużo łatwiej również dla położnych, z którymi zaczęłam w końcu współpracować. Podczas drugiego porodu od wejścia na porodowke zaczęłam prosić położne o gaz :-D Szczerze polecam i choć ja miałam go za darmo to gdybym musiała za niego zapłacić to zapłaciłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×