Nie umiem przyjmować pomocy, nie ufam ludziom

Nie umiem przyjmowac pomocy. Wręcz nie chce pomocy od ludzi. Mam wrażenie, że ludzie to moi wrogowie, że każdy jest negatywnie nastawiony. Nie ufam ludziom po prostu. Nauczyłam się liczyć na siebie.. Ale robię głupoty i kiedy przychodzi co do czego to okazuje się, że z pomocą innych jest lżej, łatwiej, wszystko robi się mniej poważne i każda najmniejsza sprawa nie jest wtedy sprawą "życia i śmierci".. Tyle, że takie przemyslenia mam tylko chwile po tym.. a potem wracam do swojej zawziętości, upartości i robienia wszystkiego sama.. Jak się nauczyć żyć z ludzmi, wśród ludzi? Społecznie? Normalnie?

?

wyluzuj i przekonaj sie,że nie kazdy jest twoim wrogiem,skoro sama jesteś uprzedzona do innych to myslisz,ze inni do Ciebie też. Albo uprzedzają sie wlasnie z tego powodu