Którą z tych dwóch wad lepiej poprawić sobie w twarzy wg was?

Bo mam dwa kompleksy. Jestem dosc młoda bo mam 27 lat, ale już od kilku lat mam bruzdy nosowo-wargow,które są dość pogłębione, poza nimi nie mam zmarszczek. Druga wada to usta,które są teraz przeciętnej wielkości, a zawsze marzyłam o pełniejszych. I moje pytanie do was co lepiej poprawić żeby była widoczna poprawa? Nie stać mnie chwilowo na dwie takie zmiany. Potem może wkleję zdjęcia ust i tych bruzd

A od czego masz bruzdy? Od schudnięcia? Ja bym robiła bruzdy. Jak masz małe usta to Ci za dużo kwasem nie pomoże. Musiałabyś sporo kasy zainwestować. Po 1 ml to nie ma mega efektu.

Bardzo małe usta to nie są, powiedziałabym że średnie, takie przecietnej wielkości, a bruzdy nie wiem od czego mie się zrobiły, zawsze byłam szczupła wiec nie od schudnięcia, pewnie poprostu od mimiki, usmiechania się, może tą okolicę mam podatną n zmarszczki bo nie mam ani wokół oczu, ani na czole tylko właśnie tam...Ale jak sobie wyobraziłam żeby tych bruzd nie było to chyba byłoby o wiele lepiej

Up

To rób bruzdy kwasem. Usta możesz poprawić konturówką i pomadka.

Jeśli już miałabym wybierać to raczej usunięcie tych bruzd. Sama takie miałam i usunęłam je w http://drpernak.pl/ ok. roku temu i do dziś ich nie ma ;)

Ja sobie ostatnio zafundowałam botox, bo mimo że jestem w Twoim wieku, mam głębokie zmarszczki mimiczne - a raczej miałam :) Zabieg wykonywałam w Klinice Sfera, http://www.klinikasfera.pl, jeśli jesteś z Wawy i zdecydujesz się na te bruzdy, to polecam :)