Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszkaaa1969

Dorosły syn zachowuje sie jak nastolatek

Polecane posty

Gość Agnieszkaaa1969

Mam problem z moim dorosłym (24 lata) synem. Jak był nastolatkiem to nie uczył się zbyt dobrze, ale radził sobie jakoś. Co nie znaczy, że nie był samodzielny, bo sam w domu sobie wszystko robił. W liceum poznał wielu przyjaciół itp. Problem zaczął sie po skończeniu liceum, bo na nim zaprzestał jakiejkolwiek edukacji. Mieszka w domu, owszem, pracuje ale nie zamierza sie wyprowadzać. Zazwyczaj zatrudnia się przez kolegów na jakieś budowie albo do rozdawania ulotek i jak tylko coś zarobi a jest ciepło to wyjeżdża pod namiot na miesiąc czy czasami dwa. Za wypłatę kupuje sobie jakieś ubrania itp. , rzadko dokłada się do domu bo "zbiera na wypad". Mimo, że nie jest jakiś brzydki to nie chce się wiązać z żadną kobietą. Nie wiem co o nim myśleć. Bo z jednej strony jest samodzielny, pracuje itp. a z drugiej nie chce zacząć dorosłego życia, rozwijać się jakoś tylko ciągle wyjazdy. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis dzieci mieszkaj w domu do ?40roku zycia a jak nikogo nie znajdzie to zostanie z wami do waszej smierci.taki k(o)rwa kraj.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym złego ? Ja mam tyle samo lat co ty, edukację zakończyłem na liceum, słabo się uczyłem. Nie pracuję, a jak będę, to i tak nie mam zamiaru zakładać rodziny, ani wiązać się z żadną kobietą, tzn ślub itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałem napisać, że mam 24 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mieszkam z matką. mam 26 lat. pracuję, płacę wszystkie rachunki, robię w domu remonty, kupuję większość rzeczy. nie mam faceta, nie zamierzam się póki co wyprowadzać. twój syn nie jest samodzielny, skoro na was pasożytuje. to że pracuje , nie oznacza samodzielności - po prostu zarabia na swoje przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykły pasożyt!!!! a ty jesteś jego głupim zywicielem.... Jak możesz się na takie coś godzić!!!!! jak.nie będzie się dokładać, to wrzucić z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak spłodziła syna to niego go karmi. Ma obowiązki aż do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura..... Syn jest dorosły to nie dziecko, że ma w stosunku do niego jakieś obowiązki.... Inna sprawa ze go tak wychowała......zamiast tu się zalicz powinnaś porozmawiać z synem : tyle i tyle masz dokładać się do życia ( płacić powinien za pokój i jedzenie) moim zdaniem ok 600 zł. . .Mój mąż w wieku 24 lat miał już syna na utrzymaniu.... Musiał zarobić na mieszkanie życie 3 osób, a nie ma wyprawy.... WSTYD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój syn nie jest samodzielny to po pierwsze. Samodzielny zacznie być jak będzie sam się utrzymywał, bo to że chodzi to pracy to żaden wyczyn w jego wieku. Na Twoim miejscu proponowałabym rozmowę z synem. Skoro edukację skończył, a prace ma wyłącznie czasowe, to chyba najwyższa pora coś zmienić? Ba na razie wygląda na to, że syn imprezuje Twoim kosztem. Bo rachunki za niego płacisz Ty, a on zarabia "sobie na imprezy". Niezły żart...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś mamą prawika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszkaaa1969
Macie rację, spróbuję wyegzekwować od niego by dokładał się do rachunków, czy kupował jedzenie i rzeczy do domu. Do "normalnego" życia raczej go nie przekonam, bo kompletnie mu nie w głowie zakładać rodzinę, a jak kiedyś rozmawialiśmy o tym, by poszedł na studia to odpowiedział coś w stylu "mam pracę to nie będę tracił czasu na coś z czego nie ma pieniędzy". Mam wrażenie że dla niego liczy się tylko by zarobić cokolwiek i gdziekolwiek na kolejny wypad i znów jechać w góry czy nad morze. Jego starsza siostra już studiuje i ma męża, on jest jej całkowitym przeciwieństwem - nie chce mieć stałej pracy, w roli ojca kompletnie się nie widzi. Dodatkowo mnie drażni, ze ubiera się jakby miał 15 czy 16 lat a nie 24.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×