Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie umiem utrzymać porządku. mam już dość bałaganu rzygam nim !!!

Polecane posty

Gość gość

nie umiem utrzymać porządku. mam już dość bałaganu rzygam nim !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam porządek tylko w nocy. O 20 moej dzieci zasypiają(4,5 roku i 1,5 roku) wtedy sprzątam i mam porządek. Rano moje małe tajfuny wstają i wszystko zaczyna sie od nowa. Czasem wpadam w czarną rozpacz bo widząc ten bałagan ręce mi opadają. Ile raz sprzątam 2 godziny, z dumą siadam z kawą na kanapie i po godzinie znwu to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, ja mam to samo. Do tego mam pracę chałupniczą i wieczorami pracuję, więc zawsze daję sobie godzinę po zaśnięciu dzieci na sprzątanie i potem siadam do pracy. Jednak nigdy nie am tak czysto jakbym chciała. Do tego moja mama ciągle mi mowi : ja tez mialam 2 dzieci ale balaganu nigdy nie mialam, u mnie zawsze bylo czysto... dobija mnie to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe i tak dobrze ja czasem popatrzę wieczorem na bałagan, odgruzuję trasy przelotowe i idę spać. za to rano..... mam wrażenie że nigdy ale to nigdy tego nie opanuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa, i moja mama jest u mnie codziennie i średnio raz na 2 dni to słyszę. Czasami mam wrażenie, że chociażraz jest czysto jak ona orzychodzi a ona dalej swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, sprzątam jedną część domu a druga już brudna:( Najstarsze dziecko ma 7lat i potrafi posprzątać po sobie ale młodsze...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co nato Wasi mężowie? moj twierdzi żeskoro dom tak wygląda to ja leżę cały dzien i nic nie robię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nic nie mówi, widzi że sprzątam i widzi że moje dzieci przechodzą przez dom jak huragan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwulatka i mam wrażenie że nigdy już nie będę miała czystego domu! Kładzie się spać bardzo późno, ja wtedy sprzątam i wiadomo już o tej porze nie poodkurzam. Wstajemy, bawimy się, jemy śniadanie i obiecuję sobie ze biorę się za podłogi .... A już muszę od nowa sprzątać. Nawet teraz, mąż w domu, wycieralam swoje super lakierowane meble ( nigdy więcej szyb o lakieru) zanioslam chemię do kuchni i.....znowu palce!! Mam wrażenie, że wszyscy mają porządek oprócz mnie. Posprzatam w szafkach....za dwa dni znowu syf... W ogóle mam wrażenie, że wszystko jest brudne a ja nie umiem nawet sprzątać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dyr tylko w pokoju syna bo tylko tam wolno się bawic:-) spróbujcie! Polecam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajka1612
Hej Kobietki. Ja mam Córeczkę, która ma 4 latka i jest super sprawa, jeśli chodzi o porządek, czasem bałaganik (zabawki, jakieś kartki, kolorowanki, klocki) uprzatamy razem, często Ania zbiera je sama; mamy zasadę, że jak zabawa/zabawki się znudzą, to sprzątamy je zanim wyjmiemy coś nowego. W naszym domu bałagan generuję mąż (rozsypuje cukier, chlapie podłogę, brudzi sedes, bo nie sika na siedząco, co mnie wnerwia na maxa(co chwilę wycieram i myję tzw. muszlę) i nasza kotka, bo roznosi żwirek (drewniany) wszędzie ... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Powiedz mamie że widocznie byłaś taka grzeczna i czysta jak i twój brat/siostra i że widocznie maila to szczęście, że jej dzieci były czyste, a twoje to wolne duchy i nie karcisz ich za każdym razem kiedy porozwalają zabawki. Bo twoja mama widać ma tendencje do karcenia i pouczania, jak jej nie odpowiada, zawsze może zostać w swoim czystym domu, zamiast przyłazić do ciebie i doprowadzać do depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie syf robię ja. Jak gotuję to e kuchni Sajgon. Blat uwalony, podłoga.... Synek też raczej jest uczony że bawi się jedną zabawką, ale wiadomo, u dwulatka różnie to bywa......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo sprzątam ,sprzątam a efekt bardzo krótkotrwały .....,ale pocieszam się ze jak młodszy pojdzie do przedszkola będzie lepiej,beda mieli mniej czasu na robienie bałaganu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość od Jerzyka
Mam podobnie... Po prostu nie mam właściwie wcale domu dla siebie bez dziecka. Pracuję, a po pracy już tylko z dzieckiem - w domu lub poza nim. Marzy mi się, żeby mi ktoś dziecko na spacer wyprowadził. Zaraz np. będę gotować zupę, możliwe że nie zdążę posprzątać, bo padnę. A rano obudzi mnie dwulatek. Zabawki jego teraz są wszędzie, kawałki jedzenia na terakocie, rozsypany proszek do prania, bo przed godziną mi jeszcze "pomagał". Spadam z kafe, ale wątek jakby o mnie ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a 4,5 latek nie chodzi do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×