Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

życie małżeńskie po ciąży

Polecane posty

Gość gość

Kiedyś między nami była bliskość mój mąż mnie przytulał w łóżku nie potrafił zasnąć bez tego a teraz śpimy najczęściej z daleka od siebie dzisiaj nasz rozpieszczony przez męża miesięczny syn stękał i kwiekal przez 3h bo mąż go nauczył spać z nami przez co powiedział mi że jeszcze raz tak będzie to pójdzie spać do salonu jak będzie szedł do pracy maly za piszczy ten już się budzi a później ma pretensje powoli moja rola ograniczyla się do urodzenia dziecka i pracy kury domowej już nie ma jak już rozmawiamy to o rachunkach i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witamy w prawdziwym zyciu:D my to nawet za reke juz nie spacerujemy bo trzeba naszej 4-Latki pilnowac:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzenie za rękę a co to jest?? Mój nie potrafi sam od siebie mnie przytulić a co dopiero za rękę złapać przecież to abstrakcja miał teraz przerwę w pracy to napisał czy maly jest grzeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna się przekonała jak wygląda prawdziwe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy półroczne dziecko, śpi z nami bo mąż tego chce chociaż ja już bym chętnie uczyła go spać oddzielnie i jakoś nie mamy takich problemów. często się przytualmy, zawsze daje mi i małemu buziaka jak idzie do pracy lub z niej wraca, jak mały zaśnie to zdarza się że mąż prosi żebym się do niego przytuliła, leżymy więc obok malego przytuleni cicho rozmawiamy a potem idziemy spać. Nawet jak śpimy to nogami się dotykamy żeby chociaż mieć delikatny kontakt fizyczny. Ale w sumie jesteśmy 5 lat tylko ze sobą to może się sobą nie nacieszyliśmy aż tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice 25 lat po ślubie dawali sobie buziaka, gdy któreś wychodziło lub wracało z pracy. Wieczorem przed telewizorem najczęściej tata leżał, a mama siedziała w fotelu za jego głową i cały czas mierzwiła mu włosy albo drapała po ręce. Mi taki widok dawał poczucie bezpieczeństwa, sygnał, że jeśli rodzicom jest ze sobą dobrze to wszystko się ułoży :) Wydaje mi się, że warto popracować nad tą bliskością jeszcze teraz kiedy Ci jej brakuje, bo za kilka lat możesz się obudzić ze świadomością, że żyjesz z człowiekiem, na którym Ci w ogóle nie zależy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jest inaczej mam 2 dzieci jedno 3 miesieczne i mąz strasznie potrzebuje bliskosci,przychodzi przytula,jak myje naczynia,jak spimy wiec nie nazekam,jak ogladamy wieczorem seriale to raz ja go masuje raz on mnie i tak sie uzupełniamy,duzo rozmawiamy tez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to Ci zazdroszcze fajnego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem gosciem 14:11:) no nie moge narzekać no ale zeby nie było to tez sie kłócimy hehe ale to chyba normalne,ale wazne zeby duzo rozmawiać,i isc na kompromisy:)więc porozmawiaj ze swoim mężem ,tak na spokojnie wieczorkiem jak dzieciaki spią i powiedz co ci lezy na sercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My co prawda nie przytulamy się przed snem bo między nami śpi nasze dziecko, ale nie narzekam na brak czułości ze strony męża. Przed snem buziak i dobranoc, wychodząc do pracy mnie całuje, jak wraca też. Głaska mnie po głowie jak leże i oglądam tv.Nic się w tej kwestii nie zmieniło po narodzinach dziecka, które obecnie ma 11 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje ma miesiąc a już czuje że się psuje ile można rozmawiać? już to przerabiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie prawdziwe zycie? Moj maz pomagal przy dziecku, tez wstawal w nocy. Oczywiscie na macierzynskim i wychowawczym wiekszosc robilam w domu ja, ale maz tez mial swoj udzial w obowiazkach, nie wracal do domu jak do hotelu. Seks i bliskosc? Byly i sa. Seks jest coraz lepszy, smielszy a my kochamy sie jeszcze mocniej. Sa problemy, ale znamy slowo kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponizasz siei samam sprowadzasz do roli sluzki ! Maz nie potrafi nalac sobie wody do wanny, nalozyc obiadu czy przyniesc picia z kuchni? Jak dbasz, tak masz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli prawdziwe zycie jest wtedy tyljo jak ludzie narobia sobie powodow do meczenstwa? moja siostra swiadomie zdecydowala z macierzynstwa wlasnie dlatego bo przemyslala jak to bedzie wygladac i teraz jest wolna robi co chce podrozuje. i TO jest wlasnie prawdziwe zycie a nie meczenstwo na zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też pomaga przy dziecku ale tylko jak ma wolne bo jak wraca z pracy to twierdzi że jest zmęczony rozumiem to ale coś za coś też chcę tej bliskości która daje dziecku a nie czuć się jak piąte koło u wozu zacznę po prostu też go traktować tak jak on mnie pewnie będzie miał pretensje o to że się odsuwam od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widzieli porod to nie bedzie seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×