Zmiany na twarzy, POMOCY!!

Witam, od jakiegoś miesiąca zmagam się z wielkim, bolącym(a zarazem pulsującym) pryszczem (a raczej paroma) obok nosa, pomiędzy nosem a policzkiem. Jestem załamana ponieważ wcale nie znikają. Czasem mam tak że przed okresem wyskakuje mi bolący pryszcz, ale po tygodniu znika. Z tym jest innaczej :( Od 2 dni stosuje brevoxyl (kiedys go już używałam). Nakładam go w weekendy rano i wieczorem, a od on-pt mam zamiar stosowac po powrocie do domu i na noc :) , na ten mój "wulkan" nakładam acne-drem żeby wysuszyc tego zlosnika. Macie jakies domowe sposoby/porady? ps. jestem chyba uzależniona od wyciskania ma ktoś pomysły jak się pozbyc tego nawyku? Mam 15 lat i strasznie niską samo-ocene o sobie. Ludzie którzy mnie otaczają nie mają w ogóle pryszczy, albo mniej ode mnie. Wiele ludzi mówi mi że jestem piękna,a w przyszłości chciałabym zostac modelką ale od wyciskania będe miala okropna twarz, a nie moge swojej psychiki do tego przekonac!! Więc moje głowne dwa pytania: 1.Jak się pozbyc tego wulkanu? 2.Jak zaprzestac wyciskaniu? LICZE NA WAS :)