Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja w krainie dreszczowcow

Starszy kolega z pracy i jego "maślane" oczy i głupia ja

Polecane posty

Gość alicja w krainie dreszczowcow

Temat banalny - ja młoda siksa i starszy o dwie dekady kolega z pracy. Po kilku miesiącach zauważyłam, że bacznie mi się przygląda. Zamiast odwrócić wzrok i zapomnieć, utrzymywałam spojrzenie. Po kilkunastu miesiącach pojawił się otwarty flirt, rozmowy i "przypadkowe" spotkania na mieście. Nasza relacja tak w zasadzie nie wychodzi poza prace, chociaż padło niezobowiązujące zaproszenie na kawę, ale ten jego wzrok i zachowanie drenuje mój mózg. Myślałam, że przed 30-stką człowiek mądrzeje, ale chyba jednak nie. Może gdybym nie uśmiechała się do niego za każdym razem, nie okazywała zainteresowania to on by w końcu odpuścił, ale nie... zachciało mi się flirtu z żonatym (ponoć w separacji) i dzieciatym chłopem. Jakby tego było mało, wcześniej dostawałam palpitacji serca na widok jego przyjaciela. I tak to chyba w sumie jest, że ciągle żywię prawdziwe uczucie do przyjaciela, chociaż on dawał mi jakieś sygnały i ciągle to robi, ale nic poza tym, ale flirtuje z tym drugim, bo... bo nie mogę się zdecydować. Nawet usłyszałam to kiedyś od niego, że jestem niezdecydowana... Dzisiaj postanowiłam, że choć jestem głupią siksą i nic nie tracę, to kończę te podchody, jestem za młoda, żeby tracić czas na starych koni - jeden robi podśmiechujki, drugi sam nie wie czego chce. W sumie nie wiem po co to napisałam, ale mi ulżyło. Pozdrawiam z krainy cienia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz mu obciagnac. bedzie zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żonaty w separacji jest w dalszym ciągu żonaty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ciagnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak jest z tą żoną, bo ona mieszka w innym mieście, z tego co ludzie plotkują ona kogoś tam ma, on jeździ odwiedzać dziecko. Sam kiedyś powiedział, że są małżeństwem tylko na papierze. Dziwie się jedynie, bo to dziecko ma 7 czy 8 lat, a ona się przeprowadziła jak to dziecko miało kilka miesięcy, więc od kilku lat nie są razem, dlaczego on sobie nie ułożył życia na nowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź przestań. W separacji czyli żonaty. Pewnie z żona nic go od dawna nie łączy. Pełno tu takich opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on woli obciaganie bez zobowiazan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja rozumiem, że separacja to nie rozwód i że nadal mają status małżonków, ale po co żyć w takim układzie, a nie rozstać się i pójść w swoją stronę? To takie tam pytanie, zupełnie niezwiązane z moją obsesją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co on woli, bo tak jak napisałam wcześniej, robi tzw. podśmiechujki i nie wiem czego ode mnie chce. Zbieram się na odwagę, żeby mu delikatnie powiedzieć, że robi mi tym nadzieje, ale boje się, że jak mu to powiem, to będzie mnie unikał w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co gadka. obciagnij i po sprawie. dobrze polkniesz to powtorzycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zbieram się na odwagę, żeby mu delikatnie powiedzieć, że robi mi tym nadzieje" x :D puknij sie w głowę, wtedy to dopiero boki by z ciebie zrywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy raz bedzie zabawny,potem wymyslisz cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak obciagary o godnosci pierdola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×