jak kolezanka wychowuje dziecko

moja dobra kolezanka ma 15-miesieczna coreczke. ale co ona z nia czasem robi, masakra! ale moze ja sie myle? moze to ona ma racje? nie wtracam sie, zreszta krzywdy jej nie robi, ale zadziwia mnie czasem swoim postepowaniem. teraz juz nie bo przesypia noce, ale do roku dziecko kladlo sie spac jak chcialo, jak bylo zmeczone, czyli nawet 2 w nocy! kapanie w ciagu dnia, raz rano, raz po pludniu. teraz juz zjada obiadki ze sloiczka, godzina 6 wieczorem (u mnie w odwiedzinach), a ona dziecko sloiczek marchewki z jakims mieskiem (pelen) i zaraz po pelna butla mleka! zgrozo! mleko zaraz po jedzeniu? czyli jedzenie po jedzeniu. i za chwilke herbatka... ubrana w rajtuzki, getry, swetry, a wysypana potowkami az na twarzy. niewiele mowi, w ogole mama, tylko tata i nie. w sylwestra mala miala niemal rok, obudzila sie w nocy zaraz po dwunastej, poszla na gore i zniosla dziecko na dol... bo ona juz nie spi. i z powrotem zasnela o 4... a o ilu rzeczach nie wiem?? ech, ale nie wtracam sie, bo przeciez krzywdy nie robi :)

po co to tu napisalas?

zeby wam unaocznic, ze kazda robi jak uwaza za sluszne. bo mam dosyc hejtow na tej stronie, jedna z druga wszystko wiedza NAJLEPIEJ i zadna inna opcja nie wchodzi w gre. ja nie wiem o co wam chodzi, czy wam to przyjemnosc sprawia? naprawde?

nie wiem co wy macie z tym mówieniem. Jak dziecko ma 1,5 roku i mówi tylko mama i tata to dramat jakiś. Mój ma ponad 2 lata i też tak mówi mimo że od małego uwielbia książeczki, więc czytałam mu te ksiązeczki przez ogromną ilość czasu, podczas gdy innym dzieciom rodzice wcale nie czytali bo nie były zainteresowane wolały rekreacje. A mój synek mimo że malutko mówi to zdradza przejawy że rozumie bardzo wiele z rozmów moich i męża, aż do tego stopnia że musimy sie pilnować. Wy to wszystkie zdajecie sie sugerować że jak dziecko mało mówi to że to niby rzekomo wina rodzica