Możliwość zajścia w ciążę.

Witam. Od kilku miesięcy współżyję, miesiączkuję regularnie. 2 tygodnie temu byłam chora, brałam antybiotyki (co prawda nie dużo, bo tylko trzy dni). 3 dni po skończonym okresie współżyłam w wodzie, ale prawie że natychmiast po wytrysku wstałam. Tydzień temu byłam u ginekologa (w środę), który powiedział, że zbliża mi się okres, ale równie dobrze może być to objaw ciąży. 2 dni temu powinnam dostać okres, a jakiegokolwiek krwawienia nie ma. W sobotę zaczęłam miewać objawy typu nabrzmiałe piersi i humorki. Stres w tym miesiącu był trochę na wyższym poziomie niż zawsze. Czy jest możliwość ciąży, czy to raczej wina antybiotyków?

a woda to jakiś nowy środek antykoncepcyjny?

Podałam okoliczności współżycia, tak dla jasności, wiem, jak odbywa się zapłodnienie w wodzie, więc nie, nie jest to dla mnie nowym środkiem antykoncepcyjnym.

skoro współżyłaś bez zabezpiecznia, to logiczne że możesz być w ciąży

Ale skończył w tobie czy w tej wodzie bo niewiem po co wogole o niej wspominasz. Woda nie ma tu nic do rzeczy.

Ah, przepraszam za brak precyzji. Skończył w wodzie.

Ciazy raczej z tego nie będzie, ale stu procent nie dam. Radzę uważać bardziej i zabezpieczać sie.

Antybiotyku nie można brać krócej niż 5 dni - tak mi powiedziała ginekolog. Ja tak nabawiłam się nawracajacych infekcji bakteryjnych, przez wzięcie około trzech tabletek antybiotyku jedynie zachwialam rownowage naturalnej flory bakteryjnej w pochwie.

prawdopodobieństwo jest niewielkie ale jest. Jeśli nie chcecie się zawsze zabezpieczać to upewnij sie ze masz dni niepłodne. Kup sobie tester na ślinę np Afrodytę bo jest wielokrotnego użytku. Będzie Ci dzięki temu dużo łatwiej wyznaczać fazy cyklu

na ślinę? pierwsze słyszę...na mocz owszem, ale na ślinę? może ktoś wyjaśnić zasadę działania?

sole mineralne zawarte w ślinie krystalizują się pod wpływem estrogenów i w powiększeniu jest to widoczne. Na obrazie widać takie jakby paprotki. jak widać działanie jest proste.

szczerze mówiąc nie wpadłabym na to. Jeśli naprawdę działa to wydaje się to nawet lepszym rozwiązaniem niż testy paskowe