Niskie poczucie własnej wartości z powodu braku męskiej uwagi

Wiem, że nie powinnam uzalezniac swojej samooceny od czegoś takiego, ale niestety tak jest. Mężczyźni nie zwracają na mnie uwagi, więc czuje się kimś do niczego. Koleżanki mnie stale chwala, uważają za ładną, inteligentna i ciekawa osobę, ale to nic nie daje. Nie umiem w siebie uwierzyć.

facet jak ma kobietę to nie zwróci na Ciebie uwagi a jak zwróci to możesz nie zauważyć. Mój mówi że inne go nie interesują bo ma mnie. Fakt jest zazdrosny ale nie wiem czy mówi prawd e

Wydaje mi się, że mężczyźni w ogóle mnie nie dostrzegają. Przynajmniej nikt tego jawnie okazuje. Smutno mi. Tak bym chciała poczuć się seksowna, kobieca, fajna i interesująca, ale jak to zrobić, skoro nie mam żadnych adoratorow? Czuje się mało ważna i z tego powodu moja samoocena kuleje.

Po co ci adoratorzy, tylko wtedy poczujesz swa wartosc?

Tak bym chciała poczuć się seksowna, kobieca, fajna i interesująca x Żeby tak się poczuć trzeba taką być. Dbasz o siebie? Ubierasz się kobieco i elegancko czy w jeansy i buty sportowe?

Ubieram się elegancko i kobieco, dbam o siebie, ale to nic nie daje. Chyba więc chodzi o coś innego.

Może więc jesteś jeszcze młodziutka i Twoi rówieśnicy nie dorośli do inteligentnych i eleganckich kobiet, tylko idą na łatwiznę i biorą te łatwe. Nie słodzę, teoretyzuję.

Taka młoda to ja nie jestem. Mam 25 lat. Jestem olewana zresztą nie tylko przez rówieśników, ale i tych starszych, np. facetów po 30.

No to pomysły mi się już wyczerpały.

Mnie też faceci nie doceniają. A to dlatego bo mam grube nogi i tyłek. Wystarczy jeden defekt by być zepchniętym na margines atrakcyjności.

Nie wiem co takiego złego jest we mnie. Jestem nieśmiała i cicha, ale czy to aż tak przeszkadza? A może mój wygląd jest kiepski? Nie ufam komplementom koleżanek, może mi za bardzo slodza.

Pokaż fotkę, oczywiście zakreślając twarz. Podejrzewam że nie zechcesz tego zrobić, ale skoro zakładasz temat i szukasz rady..

Mogę fotkę wysłać mailem. Tutaj boję się umieszczać.

Absolutnie nie umieszczaj tutaj fotki. Wystawiłabyś się tylko na żer niedowartościowanych kafeteryjnych walikoni. Nie warto.

A ja mam opory przed podaniem publicznie swojego maila. Może wrzuć fotkę w miejsce z którego szybko da się ją usunąć? Umieść ja na minutę i skasuj. To nie nr konta, nic Ci przecież nie grozi.

dość ładna ale nie w typie z kulturą jesteś na bakier. Popracuj nad tym bo to ważniejsze niż uroda.

Akurat urodę to ja mam, ale przez grube nogi jestem skreślona i traktowana jak podczłowiek. A co do kultury, to ciężko mi zachować się spokojnie, kiedy frustracja wzbiera we mnie, nerwy, stres. Za dużo tego. Nie radzę sobie z tym.

Podludź z powodu grubych nóg? Głupie to, ale takie czasy. Pocieszę Cię, że facet też nie ma lżej.

To nieludzkie, zwłaszcza że ja sobie tych nóg nie wybrałam. Ludzie są podli. Zwłaszcza faceci.

No to odezwij się na libusza88@wp.pl, a ja wówczas wyśle zdjęcia.

Podli bywają po obu stronach barykady. Faceci, kobiety, wszystko jedno. Odezwałem się, mam nadzieję że mi się nie oberwie po uszach za szczerość.

"To nieludzkie, zwłaszcza że ja sobie tych nóg nie wybrałam. Ludzie są podli. Zwłaszcza faceci. " Ale dlaczego są podli ? Bo im się nie podobasz? W takim razie każdej kobiecie, której się nie spodobam mam prawo powiedzieć to samo ??? Są podli, bo za Tobą nie latają? A Tobie zdaje się brakuje takich adoratorów, którzy by za Tobą latali, choć i tak nie mieli by szans. Istnieli by tylko po to, żeby ponieść Twoje marne ego. Wiesz co, to Ty jesteś podła.

Ehe... Mnie wystarczy,ze podobam sie jednej osobie i dobrze mi z tym. Nie widze w tym nic fajnego,ze jacys nic dla mnie nieznaczący frajerzy,ogladaliby się za mna na ulicy.

Kobiety niestety budują swoje poczucie własnej atrakcyjności głównie na urodzie i wyglądzie zewnętrznym. Jedna dostają urodę niejako za darmo, dostają też za darmo zainteresowanie mężczyzn oraz oczywiście czują się dużo lepsze z tego powodu. Taka atrakcyjność niepoparta czymś więcej jest płytka i szybko mija. Większość kobiet jest jednak przeciętna z urody. Wydaje mi się, że też taka jesteś. Co do wyglądu to jako kobiety macie całą masę środków poprawiających naturę. Nie wahaj sie ich używać jeśli to poprawi twoją samoocenę. Ale ja bym ci radził poszukać jej gdzie indziej znacznie bliżej ciebie czyli w sobie. Pracuj nad swoim charakterem, wykształceniem, pasjami. Jeśli będziesz szczęśliwa sama ze sobą a nad wyglądem zewnętrznym popracujesz (już wy kobiety doskonale wiecie jak to robić) zainteresowanie mężczyzn na pewno się pojawi

Mnie zależy przede wszystkim na tym, by być interesująca wewnętrznie. Nie chcę być pustą lala. Dlatego też pracuje nad sobą - mam pasje, dużo czytam, chodzę na różne wydarzenia kulturalne. Niestety jestem zamknięta w sobie i brak mi pewności siebie, przez co wyglądam pozornie na osobę nudną i bezbarwna. Tylko najbliżsi mnie tak naprawdę znają. Faceci z kolei nie chcą mnie chyba bliżej poznać. Bo nie jestem przebojowa, wygadana i nie potrafię robić wokół siebie dużo szumu.

najlepiej to sie ubierac i zachowywac jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i kazdy sie zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=i7qW3FUz_Eo

Tylko czy warto udawać kogoś kim nie jest się w rzeczywistości?

W Polsce żeby mężczyźni zwracali na ciebie uwagę trzeba być naprawdę bardzo atrakcyjną, czyli mieć świetną, szczupłą sytwetke, do tego ładną twarz i być najlepiej jeszcze "zrobioną" w stylu siwiec. Na przeciętną kobietę nawet przeciętny czy brzydki facet nie zwróci uwagi bo mają w czym wybierać i poza tym naoglądali się p****li i panienek na okładkach.

Ja jestem właśnie daleka od jakiejś tam Siwiec. Nie chciałabym jednak tak wyglądać. Takie sztuczne kobiety przyciągają określony typ mężczyzn, w którym nie gustuje. Lubię zwykłych, inteligentnych mężczyzn na poziomie, z którym można ciekawie pogadać, iść w góry, na koncert etc. Będąc naturalną dziewczyną preferuje naturalnych facetów.

a i znacznie ważniejsza w ocenie atrakcyjności jest figura tzn szczupła albo drobna, do tego najlepiej niezbyt wysoki wzrost.