Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MARIKA102

Mam taką koleżankę

Polecane posty

Gość MARIKA102

Skończyłam studia, zaczęłam nową pracę i poznałam nową koleżankę. Od razu oznajmiła mi, ze za rok w maju bierze ślub. No spoko - pomyślałam. Później zaczynałyśmy się poznawać coraz lepiej. Nie raz byłam świadkiem jej telefonicznych awantur z narzeczonym. O ślubie wspominała ona. On nie był wcale taki chętny. Wyznaczony przez nią (i chyba tylko przez nią) maj wcale nie był już taki pewny. Jednak, gdy wróciłyśmy do pracy po przerwie bożonarodzeniowej oznajmiła, że narzeczony jednak też się zdecydował i w czerwcu biorą ślub. Wszystko było pięknie, radość, przygotowania. Nie raz słyszałam z jej ust: "M. jest taki dobrym człowiekiem, ze lepszego nie znajdę". W trakcie przygotowań awantur było sporo. O wzór obrączek u jubilera. O nazwisko w usc itp. itd. (a wszystkie niemal na ostrzu noża). Ślub był piękny, wesele jak z bajki. Podróż poślubna oczywiście zagraniczna. Po kilkutygodniowym urlopie wróciła do pracy tryskająca energią i małżeńskim optymizmem. Ciągle opowiadała, jaki mąż jest wspaniały i jak im dobrze. Aż później na chwilę wszystko ucichło i po jakiś 4 miesiącach usłyszałam: po ślubie wszystko się zmienia, już nie jest tak fajnie, nie wiem czy chcę z nim być do końca życia, nie mogę na niego patrzeć, nienawidzę jego matki a on jest taki sam. Dziś są 10 miesięcy po ślubie. Wyprowadziła się od niego, jak twierdziła do koleżanki. Zastanawia się nad rozwodem. Bardzo dziwna dla mnie sytuacja, szczególnie że na bieżąco byłam obserwatorem jej rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
no i nic? jeśli nie masz nic to powiedzenia na ten temat, po co piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mam co,ale do czego zmierzasz ... no w zyciu tak jest,kobieta się zakochuje,bierze slub,a kiedy przychodzi do zderzenia się z rzeczywistością już tak kolorowo nie jest. A jeszcze jak się pojawiają osoby trzecie i takie gdybanie,ze moze z kims innym byłoby mi lepiiej to już w ogóle następuje rozłam relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się jeszcze wszystko się ułoży przyjdzie do niej z kwiatami i przeprosi... może mają problemy z seksem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
Przed ślubem byli ze sobą 7 lat. Mieszkali 3 lata. Chodzi mi o to, ze już przed ślubem dla mnie (jako obserwatora) byli nieudaną parą, kłócącą się o wszystko. Miałam wrażenie, ze ona chce ślubu dla ładnej sukienki i fajnej imPrezy. Sama biorę ślub za 4 miesiące i nie potrafię zrozumieć dlaczego tak im wyszło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
Problemy z seksem też mają. Nie kochają się już w ogóle, bo on chciał dziecko a ona nie bo: nie chce zniszczyć swojego pięknego ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
Nie potrafię zrozumieć czemu ona praktycznie niszczy życie temu chłopakowi. Skoro przed ślubem jej tyle rzeczy nie odpowiadało, to po co go brała? Co się zmieniło 3-4 miesiące po ślubie, ze już nie jest tym wymarzonym" skoro byli ze sobą 7 lat i nadal chciała za niego wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to jest normalne ... ludzie po ilus tam latach zwiazku są juz sobą znużeni. Prawdopodobnie odetchną od siebie i na nowo się zejdą. Jest jeszcze taka ewentualność,ze Twoja kolezanka wyszla z zalozenia,ze jesli nie z tym partnerem,to juz z nikim innym nie będzie miała okazji pójść do ołtarza Wspomniałaś też o białej sukni i weselu - dla czesci kobiet jest to bardzo ważne - z byle kim byle tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze jak nie ma udanego seksu to kończy się to rozpadem związku ! Ponadto mieszkanie ze sobą bez slubu do nieczego nie zobowiązuje Po ślubie co innego ! dlatego wiele par które mieszkają razem po ślubie się rozpada ! To ona nie chciala w pgóle dzieci czy odkładała na potem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
Przed ślubem mówiła, że chce. Po ślubie, że jeszcze nie teraz, bo boi się że będzie gruba, straci figurę modelki (na prawdę jest zgrabna) i będzie musiała siedzieć w domu z dzieckiem. A poza tym ma wątpliwości,czy chce z nim być a jak będzie rozwódką z dzieckiem to tak łatwo drugiego nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
EstetycznieNieestetyczna to jest normalne, ze tak łatwo i w krótkim czasie ludzie podejmują decyzję o rozpadzie małżeństwa? Skoro razem tyle lat znała jego wady i zalety i "wiedziała co brała". Po co składała mu przysięgę (... i że Cie nie opuszczę, aż do śmierci) by za chwile stwierdzić, że to koniec? Owszem może mają kryzys, może się znużyli ale po cos ten slub wzięli te kilka miesięcy temu... Nie rozumiem czemu ludzie tak łatwo rezygnują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
Najbardziej denerwuje mnie to, ze przed ślubem opowiadała jakie małżeństwo jest ważne i jacy oni są fajni bo biorą ślub, a np. ktoś z kims jest już tak długo, a nawet się nie oświadczył. I każdy kto nie wziął ślubu jest gorszy. Po ślubie od razu się odmieniło i opowiada, ze slub jest do dupy, ze to strata cza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ona ma lat...? może jeszcze młoda jak jagoda :) nie kazda kobieta w ciąży tyje trzeba nie jeść bez opamietania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
27 lat on 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo życie to nie raj są problemy i trzeba je rozwiązywać wspólnie :) problemy z seksem praca i masę innych... a moze mu nie staje ...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jestes wredna PLOTKARA. Po cholerę opisujesz tu jej zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest w porządku pisze anonimowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och kolejny dowód na to, że trzeba męża szukać głową, a nie sercem, bo jak ta bajka mija to małżonkowie nie mogą na siebie patrzeć... najpierw może próba zamieszkania i tak po 2 latach mieszkania razem, można o ślubie mówić:P ale nie bo to miłość, a konkubinat jest be, a ja bym chciała dopiero po ślubie, no ale przed ślubem seks oczywiście, ze uprawiamy, bo niby jak inaczej? i tak w kółko, to już nudne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIKA102
nie opisuję niczyjego życia. nie ma tu nikogo danych, miejsca ani czasu akcji. to może być każdy i o każdym. Ja opisuje sytuację, która mnie nurtuje, by poznać opinię obiektywnych osób. By być może zweryfikować swoje poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka jest cena owczego pędu kobiet do ślubów i papierków. Nawet jak wszystko się źle układa to na pewno ślub zmieni wszystko na lepsze. Zmieni owszem ale na gorsze. Szkoda mi tego faceta w tym związku z taką idiotka. Ale wyplątać się ze ślubu to już nie tak łatwo jak po prostu się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, ale jak można być tak bezmyślnym by pakować się w związek małzenski tylko z powodu sukienki i wesela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe o kim to? Mam podobną koleżankę w okolicach Radomia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×