Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona szwagra obraziła się, czy słusznie?

Polecane posty

Gość gość

Za tydzień ma urodzić córkę, my mamy dwóch synów. Dałam jej trzy worki ubrań, chciałam dać wózek, a ona powiedziała, że nie chce takich rzeczy, że ma nowe, a wózek kupili jej rodzice i nie musi brać jakiś gratów. Zrobiło mi się bardzo przykro, a ona jeszcze po całej rodzinie rozpowiedziała, że jej poplamione i podarte ubranka dalam i używane buty. Fakt, nie były w stanie idealnym, ale przeciez tak małemu dziecku niw robi to różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba żartujesz. Trzeba się było jej zapytać czy chce a nie uszczęśliwiać ją na siłę. Na hooj jej chłopięce zniszczone buty i ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=i7qW3FUz_Eo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chamka i tyle brak kultury i obycia, zero delikatności mnie, ze tak powiem stać na drogie i tanie ciuchy, ale z pocałowaniem ręki wzięłam od koleżanki szmatki, jak to twoja szwagierka powiedziała, nawet porozciągane lekko wzięła, i powiem ci, ze drugie moje też w tym lata owszem do wyjścia mam pełna elegancje, ale po domu takie ciuchy bardzo się przydają, ba, wszystkie ciuchy, poza dziurawymi oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw trzeba spytać czy chce ...zaproponować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem szczerze, ze ja od brata meza tez dostalam worek ciuchów . Polowa poplamiona , wytarta z dziurami . Źle sie wtedy poczułam :( bo ja nigdy takich rzeczy nie dałabym komuś obcemu a co dopiero rodzinie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie też się po chamsku zachowała. I najgorsze że do siostry męża powiedziała, że jestem bez kultury skoro daję komuś takie szmaty i to w workach na śmieci. Przepraszam, a w czym miałam im tyle ubrań dać ? Naprawdę tak małym dzieciom obojętne w co są ubrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiście bez przesady, nie będziesz jej przecież eleganckich pudełeczek kupować chce wziąć niech bierze, nie to nie, nie musi przecież ale odrobina kultury by się przydała ja dostałam w reklamówkach, ale też nie pierwszej nowości liczy się chęć pomocy, a nie ę i ą wszystkie takie obrażalskie jesteście, na mało co was stać, a nosy do góry, ze hej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skwituje, że obie jesteście takie same i jedna zero taktu i druga, także jest w porządku i nie ma co się obrażać, skoro macie takie same poziomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brudne, porozciągane i podarte rzeczy wyrzuca się na śmietnik, a nie daje komuś w "niechcianym" prezencie. :( Jeśli chciałaś coś dać, (o ile poprosiła cię o to) to powinnaś przejrzeć, wybrać najlepsze, uprać, uprasować i podarować. A wygląda na to, że ty po prostu pozbyłaś się śmieci, które zalegały u ciebie w domu i nie chciałaś płacić za wywóz :( Na miejscu żony szwagra przywiozłabym ci to z powrotem, bo potraktowałaś ją jak jakiegoś menela i jej dziecko też. Bo to oni grzebią w śmietnikach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja dalej twierdzę, że autorka normalnie się zachowała dała co miała, dała w dobrej wierze kuzynka bez kultury, bo rodziny się nie obmawia, można najwyżej powiedzieć, ze w sumie to mamy już dużo rzeczy i bardzo dziękujemy, bo nie pomieścimy można? można się zachować godnie ale trzeba być inteligentna osobą, żeby to zrozumieć i pełno taktu co niektóre z was nie kumają o co go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i niektóre z was to wyżej srają niż dupę mają skąd wiadomo, ze autorka dała brudne szmaty, że chodzone to wiadomo, ale czy brudne? widziały te ubranka, że kwitują jak królewny? już pewnie każda z was ma raczkującego, śliniącego, ulewającego dzieciaczka ubranego w same nówki może i macie na tyle kasy, żeby nowe kupować, ale bez przesady jak nawet lekko rozciągnięte sa szmatki to ja z tego problemu nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdy nigdy nie poznamy. Być może szwagierka ma pstro w głowie i kupuje same nóweczki z Zary. Ale być może też autorka faktycznie dała jej szmaty. Ja sama generalnie nie wybrzydzam, jeśli ktoś daje ubrania to się cieszę, bo na ogół każda ilość się przyda. Ale jak dostałam od szwagierki ciuszki po jej córce to się załamałam. Były brudne, część niewyprana z plamami z jedzenia, wszystkie śmierdziały. Tak więc różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiemy? Autorka przecież sama napisała ... ona jeszcze po całej rodzinie rozpowiedziała, że jej poplamione i podarte ubranka dalam i używane buty. Fakt, nie były w stanie idealnym, ale przeciez tak małemu dziecku niw robi to różnicy. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka napisała, ze nie były w stanie idealnym, nie napisała, ze dała jej podarte czy brudne (czytanie ze zrozumieniem) co do lekkich plamek nie czepiałabym się, bo ja też takie dostałam, i nie smarowałam nikogo z tego powodu chciałam to dziecku założyłam, nie to nie, proste a to czy autorka kłamie czy nie to się nigdy nie dowiemy dyskutujmy w oparciu o to co napisała, a nie domysły tak to by sąd skazał każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka napisała, ze nie były w stanie idealnym, nie napisała, ze dała jej podarte czy brudne (czytanie ze zrozumieniem) XX Co nie znaczy, że nie były. Sama dostałam 4 torby ubrań, od szwagierki. Część z nich była z plamami z jedzenia, śmierdziały wszystkie. I uwierz mi, jestem pewna, że szwagierka nie stwierdziłaby, że coś jest nie tak, bo sama do czyścioszków nie należy. Zapewne jej zdaniem wrzucenie do jednego wora niewypranych z resztkami jedzenia wraz z nieużytymi a czystymi to nic takiego. Przecież część była czysta... A że wszystkie przesiąknęły smrodem tego już nie zauważyła:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, szwagierka opowiedziała rodzinie jak to wyglądało i pewnie pokazała, więc nie sądzę, żeby jakoś z prawdą sie mijała.. W sumie to guzik mnie to obchodzi, każdy robi ze śmieciami co chce. Jeden wyrzuca na śmietnik, drugi do lasu, a trzeci kuzynów obdarowuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jezu nie będę się z wami kopać u nas w Polsce to od razu na szafot powodzenia z takim myśleniem autorko, jeśli ubranka były czyste, a tylko poplamione i nie brudne czy podarte, to nie masz sobie nic do zarzucenia polaczki to tylko czegoś żądają ciągle, narzekają, nie cieszą się chęcią niesie pomocy, a jedynie obsmarują jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to prosiłą ciebie szwagierka o te ubranka? Jełśi porsiłą, to trzeba było poplamionych nie dawać, daje się tylko względnie w dobtm stanie.Ja tych soczkowych, marchewkowych itp nikomu nie dawałam.Przecież żadna matka nie chce ubierać dziecka w poplamione ciuchy. Jeśłi nie prosiłą, a sama zawiosłaś i wyskoczyłaś z inicjatywą, też bym się wściekła. W jedyn i drugim przypadku odwiozłabym poplamione ciuchy, nie rób z kogoś śmietnika.Nie wiem czy to sentymenty do ubranek czy jakiś inny powd, ale też miałąm takie akcje, potem musiałm tylko oddawać, ale wstyd było to nawet rozpakować. Zasnatówcie sie nad tym co dajecie, nikt nie jest dziadem totalnym,że obsranych gaci ma się cieszyć, bez przesady. Sama oddawałam tylko tej matce, co sama chciała i tylko w miarę nowe ciuszki, wszelkie godziaki i kafkaniki w stanie spod igły.Takie domwe powywalałam i nie strugałam śmieciowej dobrodziejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieciowa dobrodziejka ciekawe określenie, nie słyszałam wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę autorko, że powinnaś zapytać, choćby z tego względu, że ty masz dwóch synów i te ciuszki nie wszystkie są unisex. Gdyby szwagierka wyraziła chęć, to bierzesz te ciuchy i przebierasz je razem z nią. Ona sobie bierze co jej pasuje i sprawa załatwiona. Mam trochę ciuszków po chłopcach w średnim stanie, chcesz? Miałabyś tak po domu do ściachania. - Nie dzięki. Albo: dobra przynieś, coś się wybierze. "Fakt, nie były w stanie idealnym, ale przeciez tak małemu dziecku niw robi to różnicy." - wybacz ale to zdanie nie świadczy o tobie dobrze. Małemu dziecku nie robi różnicy? Według tego to dziecko może mieć wielką plamę na śpiochach, a obok ze dwie dziury, dodatkowo dziurki na guziki rozerwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i miała szwagierka rację...trzeba było zapytać czy będzie jej to potrzebne a nie uszczęśliwiać nikogo na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było spytać i trzeba było spyta o jeju jeju!!!! nie posikajcie się! ale nie musiała po całej rodzinie obrabiać jej tyłka! co? jej już kultura nie obowiązuje? Matko jakie wsiury z was :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie prosiło, ale my dostaliśmy jakoś ubranka po moim siostrzeńcu i dużo rodziny nam dało, więc myślałam, że powinnam to podać dalej. Ubranka nie były śmierdzące, ale nie prałam ich, kilka miało dziurki i plamki, część się porozciągała i pomechaciła, ale przecież dla takiego małego dziecka to żadna różnica. Chciałam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez miałam podobny problem, koleżanka dala mi dwa worki ubrań a ja miałam tylko problem co z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daje sie uzywanych butow po dziecku... masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest prowo? W zyciu nie dalabym nikomu ubran z plamami, dziurami i zmechaconych !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie tam nie dziwie tej twojej szwagierce, tez bym sie nie ucieszyla jakby ktos by mi dal 3 wory starych,poplamionych ubran chlopiecych dla mojej córki. ja dostaje uzywane ubrania ale do wybrania sobie, takie uzywane ciuchy sa dobre jak dziecko raczkuje i zaczyna jesc, poki lezy sobie czyli tak do 6m to nie niszczy ubran(jak tak mialam z moja corka) Ludzie ogarnijcie sie i nie dawajcie komus poplamionych,dziurawych szmat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecku wszystko jedno??? To może w ogóle szmatami okręcić skoro mu wszystko jedno. Nowonarodzonemu dziecku zakładać poplamione, zmechacone śpiochy to tylko dlatego, że szwagierka dała? Ogarnij się darczyni, chyba bym cię tym workiem starych ciuchów trzasnela :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi saasiadka kiedys puscila scieme o ciuchach po jej dziecku-ze ma sporo, odda za darmo, ze niezniszczone, ladne. Ucieszylam sie. Dostalam wlasnie 2 wielkie wory na smieci. A tam? Zmechacone, poplamione, i sprane szmaty wrecz. o noszenia ndawaly si doslownie 3 sztuki Widac sasiadka chciala sie pozbyc balastu. Wystawilam to pod smietnikiem, ona na drugi dzien widziala to. Nie skomentowala jednk.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×